Nawet 5000 zł za kilogram. Polacy już zbierają za darmo
Bursztyn to prawdziwy skarb Bałtyku. W zimne miesiące morskie fale wyrzucają na brzeg bryłki bursztynu, które mogą kosztować fortunę. W internecie nie brakuje ofert wyceniających 1 kilogram bursztynu na 5 tys. zł, tymczasem Polacy mogą zbierać go całkowicie za darmo.
Skamieniała żywica z dna Bałtyku co rusz pojawia się na plażach. To oczywiście bursztyn, którego na brzeg wyrzucają morskie fale. Wśród okazów znaleźć można drobnicę o średnicy kilku milimetrów, ale także i większe egzemplarze, które mają nawet do kilograma masy.
Cena bursztynu zależy od dwóch rzeczy: masy bryłki oraz rodzaju znaleziska. Masa nie budzi wątpliwości, tymczasem rodzaj znaleziska oznacza wszelkie szczegóły dotyczące bursztynu wizualnie - jaki ma kolor, w jakim jest stanie oraz czy w żywicy coś się zatopiło (tzw. inkluzje).
To wszystko sprawia, że dwie bryłki bursztynu o tej samej masie mogą być warte kompletnie inne pieniądze. Cenniejsze są bryłki białe i w odcieniach wosku, jak wskazuje ekspert w rozmowie z WP. I faktycznie 92-gramowy kawałek nieprzejrzystego bursztynu z białymi smugami na Allegro wyceniono na 2800 zł. To prawie 30 000 zł za kilogram.
Inna wypolerowana bryłka o masie 115 gramów wystawiono na sprzedaż za 2100 zł, a inna 2-gramowa sztuka z zatopionym wewnątrz pająkiem wyceniona została na 400 zł. To jednak droższe z aukcji na Allegro.
W tych mniej kosztowych faktycznie można znaleźć wiele ofert oscylujących wokół 5 000 zł za kilogram. Jest tak chociażby ze 111-gramowym kawałkiem szarego, nieprzejrzystego bursztynu w cenie 550 zł.
Bursztyn może zbierać każdy. Urząd Morski w Gdyni podkreśla, że dla chętnych amatorów dostępne jest poszukiwanie bursztynu na plażach i płytkim pobrzeżu. Nie wolno tego jednak robić na wydmach, klifach, w lasach i w parkach narodowych.
"Zbierać można wyłącznie ręcznie, nieprzemysłowo. Niedopuszczalne jest stosowanie narzędzi typu sita, motopompy, płuczki itp., czy sprzęt i maszyny do prac ziemnych" - przestrzegała w rozmowie z PAP rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni.
Amatorsko można bursztyn więc zbierać, jednak bez zastosowania gamy różnych narzędzi. Najbardziej doświadczeni zbieracze zwani są poławiaczami bursztynu. Ci przyznają, że w trakcie jednego dnia mogą wydobyć nawet 3 kg skamieniałej żywicy.
Jak zdradzają, bursztyn najlepiej zbierać po sztormie, gdy morskie fale wyrywają go z dna morskiego i wyrzucają na brzeg. Na poszukiwanie lepiej też wybrać się nocą, gdy nie ma wielkiej konkurencji. Wówczas bardzo przydatna jest latarka UV, która sprawia, że bursztyn przybiera barwę od niebieskiej do żółtej.