Śmieciarze mogą sporo zarobić, ale jest haczyk. "Wiele osób odpuszcza"
Ile tak naprawdę zarabia kierowca śmieciarki? Pieniądze trafiające do kieszeni osób zajmujących się wywozem odpadów nie są małe. Kamil Pawelec, kierowca śmieciarki z Wrocławia, ujawnił przedział zarobków, ale podkreślił, że pensje są różne w zależności od miasta. Dodatkowo należy pamiętać o jednym aspekcie pracy, który sprawia, że zawód ten nie jest dla wszystkich. Sprawdziliśmy oferty pracy w branży.
Oferty pracy z dużymi zarobkami i małym zakresem obowiązków to rzadkość. Tematem, który wraca jak bumerang jest to, ile zarabiają osoby wykonujące zawody, które nie wymagają żadnego wykształcenia czy specjalistycznej wiedzy. W gronie takich pracowników znajdują się osoby zatrudnione przy wywozie odpadów. Kamil Pawelec, kierowca śmieciarki z Wrocławia, zgodził się ujawnić kwoty podczas rozmowy z Dymitrem Błaszczykiem w podcaście "Bez Tajemnic".
W podcaście "Bez Tajemnic" Dymitr Błaszczyk postanowił sprawdzić, czy doniesienia o dużych zarobkach w branży wywozów komunalnych są prawdą. Mowa jednak nie o zyskach samych firm zajmujących się odpadami, a pieniądzach, jakie trafiają do ręki zwykłych pracowników, którzy odpowiadają za zabranie koszy i worków ze śmieciami z wiat śmietnikowych przed blokami, a także sprzed prywatnych domów.
Na rozmowę zgodził się Kamil Pawelec. Mężczyzna jest kierowcą śmieciarki z Wrocławia, ale jak sam podkreślił, jego przygoda z tą pracą zaczęła się od najniższych szczebli. Początkowo pan Kamil zakładał, że będzie pracował przy śmieciach tylko przez chwilę, ale ostatecznie w firmie minęło mu już pięć lat. Wskazał, że wynagrodzenie, które otrzymuje, można określić jako "optymalnie".
"To nie jest mit, ale to też zależy, w jakim regionie Polski, w jakim mieście" - powiedział Kamil Pawelec w rozmowie z Dymitrem Błaszczykiem. Mężczyzna podał konkretne kwoty trafiające do pracowników zakładu. "Przykładowo u nas, we Wrocławiu, zarobki mniej więcej — podam widełki, bo każdy inaczej zarabia — to jest między pięć a dziewięć tysięcy złotych na rękę" - wyznał w podcaście "Bez Tajemnic".
Kierowca śmieciarki zwrócił uwagę, że zanim usiadł za kierownicę pojazdu, wcześniej przez dwa lata wrzucał worki ze śmieciami do pojemnika. Należy pamiętać, że nie każdy może kierować tak dużym pojazdem, gdyż do tego wymagane są specjalne uprawnienia. Żeby jeździć śmieciarką potrzebne jest bowiem prawo jazdy z kategorią C.
Pod nagraniem rozmowy pojawiło się wiele komentarzy doceniających wykonywaną przez śmieciarzy pracę. Niemniej głos zabrali także przedstawiciele z branży z innych miast. Spora część z nich nie mogła pochwalić się równie dużymi zarobkami. "Żnin, kujawsko-pomorskie 3700 kierowca do ręki, ładowacz najniższą krajową" - czytamy w jednym z komentarzy.
Ktoś inny wskazał, że w Łosicach pracownicy wywożący odpady zarabiają 3600 zł netto, a w Tarnowie stawki wahają się od 3900 do 4500 zł na rękę. Nieco więcej zarobić można w Zabrzu Śląskim, gdzie pensje zaczynają się od 6500 zł netto, ale w tym przypadku problemem okazuje się brak wolnych etatów. W innym komentarzu pod rozmową pada informacja, że w Warszawie zarobki śmieciarzy to nawet 9000 zł.
Niemniej pan Kamil w rozmowie w podcaście "Bez Tajemnic" podkreśla, że pieniądze to tylko jedna z kwestii, jaka powinna zostać wzięta pod uwagę przez osoby chcące pracować w branży. Istotne jest to, że jest to ciężka praca fizyczna i nie każdy będzie w stanie ją wykonywać. Kierowca śmieciarki wskazuje bowiem, że pełne pojemniki ze śmieciami, w tym ze szkłem czy na odpady biodegradowalne, są ciężkie. Mężczyzna oszacował, że mowa nawet o ciężarze rzędu 200-300 kg.
"Wiele osób odpuszcza. Przykładowo, mam kolegę, który jest teraz na zwolnieniu, ma problemy z kręgosłupem i prawdopodobnie będzie czekała go operacja" - powiedział Kamil Pawelec.
To, ile zarabiają śmieciarze, można łatwo sprawdzić poprzez przegląd ofert pracy. W centralnej Bazie Ofert Pracy widnieje na ten moment (poniedziałek 24.03) jedna propozycja zatrudnienia dla kierowcy, ładowacza odpadów stałych. Przy umowie o pracę na czas określony i zakresie obowiązków polegających na obsłudze śmieciarki w Ełku (woj. warmińsko-mazurskie) oferowane wynagrodzenie wynosi od 4666 zł, czyli tyle co najniższa krajowa. Warto jednak zaznaczyć, że wymagane od kandydata wykształcenie to jedynie ukończenie gimnazjum.
Taką samą pensję, czyli od 4666 zł, oferują również dla ładowacza odpadów w Kaliszu w Wielkopolsce, sortowacza i ładowacza odpadów w Mikorzynie (woj. kujawsko-pomorskie) czy dla osoby odpowiedzialnej za ładowanie odpadów w miejscowości Nakła (woj. pomorskie).
Pracownicy zarabiający w branży odpadów nieco więcej to specjaliści i osoby odpowiedzialne za cały proces utylizowania i segregacji. Dla przykładu oferta pracy dla specjalisty ds. gospodarki odpadami dostępna w CBOP w miejscowości Olszowa w Wielkopolsce obejmuje wynagrodzenie wynoszące od 6500 zł brutto. Niemniej w tym przypadku wymagane jest już wykształcenie wyższe (licencjat).
Chociaż różnica w zarobkach nie jest diametralna, to już uwagę zwraca zdecydowanie szerszy zakres obowiązków niż stosunku do kierowcy śmieciarki. Specjalista ma między innymi przygotowywać dokumenty z zakresu ochrony środowiska i gospodarki odpadami czy kontrolować stany magazynowe surowców i odpadów oraz altan odpadowych, a także przestrzegać terminów badań środowiskowych i zlecać ich przeprowadzenie, dokumentowanie, analizę i archiwizację wyników przeprowadzanych badań.
Agata Jaroszewska