NBP: Czy jesteśmy skazani na moc złotego?
- Im gospodarka jest w lepszym stanie, tym jest większe prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych, jednak czynnikiem niwelującym inflację jest znaczne wzmocnienie złotego - ocenił prezes NBP Marek Belka.
Dodał, że kanał kursowy jest według Rady najbardziej efektywnym sposobem oddziaływania na inflację, ale pamiętać należy, że RPP bierze pod uwagę to, co się dzieje w gospodarce.
"(...) Choć szczęśliwie nie obserwujemy efektów drugiej rundy, bo oczekiwania płacowe Polaków nie rosną. Można więc powiedzieć, że są budowane także mechanizmy osłabienia inflacji. Ale trudno jest NBP i Radzie stać spokojnie i podtrzymywać nadzieje na obniżki stóp, jeśli inflacja wynosi ponad 4,5 proc. To jest nasz dylemat. Mogę powiedzieć tak: im gospodarka jest w lepszym stanie, tym jest większe prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych" - powiedział Belka w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
"Tak, ale z drugiej strony czynnikiem niwelującym inflację jest znaczne wzmocnienie złotego. Umocnienie złotego to swego rodzaju zacieśnienie polityki pieniężnej. Silniejszy złoty zmniejsza prawdopodobieństwo podwyżki stóp. Kanał kursowy jest według nas najbardziej efektywnym sposobem oddziaływania na inflację" - powiedział zapytany, czy w piątek rano po dodaniu nowych danych GUS prawdopodobieństwo podwyżek wzrosło.
Belka dodał, że złoty ostatnio z poziomu nawet ponad 4,5 zł za euro spadł w piątek do nieco ponad 4,2 zł za euro.
"(...) Wzmocnienie złotego o 7 proc. nie przekłada się natychmiast na niższą inflację o 1,4 pkt proc. Ale nawet jeśli inflacja spadnie dzięki mocniejszemu złotemu o 1 pkt proc., to znajdziemy się z inflacja blisko górnej wysokości przedziału celu inflacyjnego NBP (...). To w dalszym ciągu nie oznacza inflacji na takim poziomie, jaki byśmy chcieli. Ale pamiętajmy, że RPP bierze pod uwagę to, co się dzieje w gospodarce" - powiedział.
"Dlatego Rada przyjęła ostrożne podejście (...)" - powiedział.
Zdaniem prezesa NBP Rada zachowuje się racjonalnie, a polityka pieniężna jest "chyba najbardziej stabilną częścią polityki gospodarczej". "Zmieniamy stopy rzadko, a jeśli już, to działamy zdecydowanie, tak jak na początku zeszłego roku" - powiedział.