NBP: Miliardowy deficyt obrotów bieżących
W listopadzie 2021 r. saldo rachunku bieżącego bilansu płatniczego Polski było ujemne i wyniosło 5,2 mld zł. W analogicznym miesiącu 2020 r. saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 5,8 mld zł - poinformował wczoraj NBP.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
W listopadzie 2021 r. w rachunku bieżącym bilansu płatniczego odnotowano ujemne salda obrotów towarowych (2,9 mld zł), dochodów pierwotnych (9,9 mld zł) i dochodów wtórnych (1,4 mld zł) oraz dodatnie saldo usług (9,1 mld zł).
W listopadzie saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 5,2 mld zł. W analogicznym miesiącu 2020 r. saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 5,8 mld zł - poinformował w czwartek NBP.
"W listopadzie 2021 r. wartość eksportu towarów wyniosła 125,2 mld zł, co oznacza wzrost o 19,0 mld zł (tj. o 17,9 proc.) w stosunku do analogicznego miesiąca 2020 r. Listopad, podobnie jak październik 2021 r., charakteryzował się wyższą dynamiką importu niż eksportu towarów. Wartość importu towarów w porównaniu do listopada 2020 r. wzrosła o 31,9 mld zł (tj. o 33,2 proc.) i osiągnęła poziom 128,1 mld zł. Do utrzymania się wysokiej dynamiki importu i w efekcie pogorszenia się salda przyczyniał się przede wszystkim duży wzrost w kategoriach obejmujących paliwa - gaz ziemny, ropę naftową oraz produkty jej rafinacji" - podano w komunikacie banku centralnego.
Wskazano, że przychody z tytułu eksportu usług wyniosły 28,2 mld zł i w porównaniu z listopadem 2020 r. wzrosły o 3,5 mld zł, czyli o 14,2 proc. Wartość rozchodów wyniosła 19,0 mld zł i wzrosła o 3,5 mld zł, tj. o 22,9 proc. w porównaniu z listopadem 2020 r. "Saldo dochodów pierwotnych było ujemne i wyniosło 9,9 mld zł. O wysokości ujemnego salda zadecydowały przede wszystkim dochody zagranicznych inwestorów bezpośrednich z tytułu ich zaangażowania kapitałowego w polskich podmiotach, które wyniosły 8,7 mld zł. Na wysokość salda dochodów pierwotnych oddziaływały również wypłaty dochodów z tytułu inwestycji portfelowych (0,7 mld zł) oraz pozostałych inwestycji (0,5 mld zł)" - stwierdzono w informacji NBP.
Szacowali że deficyt obrotów bieżących wyniósł 1,44 mld zł. Eksport towarów wyrażony w euro wzrósł o 7,2 proc., a import zwiększył się o 20,7 proc. r/r.
Czynnikiem ograniczającym popyt na polski eksport był wolniejszy napływ zamówień zagranicznych z uwagi na wąskie gardła i braki komponentów produkcyjnych w globalnym przetwórstwie przemysłowym, chociaż listopadowe wyniki polskiego przemysłu sugerują szanse na zaskoczenie na plus danymi o handlu zagranicznym. Nominalną wartość importu podbijały z kolei wysokie ceny surowców, w tym ropy naftowej.
Eksport towarów rolno-spożywczych w okresie styczeń-październik wzrósł o 6,7 proc. rdr do 30,5 mld euro - podał Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, powołując się na dane Ministerstwa Finansów.
Jednocześnie import towarów rolno-spożywczych wyniósł 20 mld euro i był o 5,7 proc. wyższy niż przed rokiem. Dodatnie saldo wymiany handlowej zwiększyło się w porównaniu z okresem styczeń-październik 2020 r. o 8,8 proc., osiągając 10,5 mld euro.
OPINIA: Dane NBP dotyczące bilansu płatniczego są neutralne dla notowań złotego, które w ostatnich tygodniach zależą gównie od decyzji RPP i oczekiwań na podwyżki stóp procentowych - ocenia ING Bank Śląski.
Narodowy Bank Polski poinformował w czwartek, że w listopadzie 2021 r. saldo rachunku bieżącego bilansu płatniczego Polski było ujemne i wyniosło 5,2 mld zł. W analogicznym miesiącu 2020 r. saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 5,8 mld zł.
"Dzisiejsze dane są neutralne dla notowań złotego, które w ostatnich tygodniach są uzależnione gównie od decyzji RPP i oczekiwań na podwyżki stóp procentowych. W trudnym otoczeniu zewnętrznym, stan bliski równowagi na rachunku obrotów bieżących jest zadawalający, choć można oczekiwać jego stopniowego pogorszenia w 2022 r." - napisano w czwartkowym komentarzu ING BŚ.
Według banku wysokie obroty towarowe w listopadzie są spójne z wcześniejszymi danymi o produkcji przemysłowej w Polsce w branżach eksportowych i w Niemczech.
"Rachunki za import rosną z powodu odbicia popytu krajowego (stąd m.in. silny wzrost importu samochodów osobowych) oraz wysokich cen surowców energetycznych w Europie, w szczególności eksplodujących cen gazu ziemnego" - tłumaczą przedstawiciele banku.
Według analityków możliwości ekspansji eksportu ogranicza dostępność komponentów i chipów na rynkach globalnych, stąd słaba sprzedaż samochodów i części.
"Eksplozja cen gazu w Europie Zachodniej czasowo umożliwia wyższy eksport energii elektrycznej opartej na węglu. Według komunikatu NBP w eksporcie także silnie wzrosły takiej pozycje jak koks, miedź rafinowana, komputery i akumulatory elektryczne" - uważają analitycy.
Zwracają oni uwagę, że po rewizji kwartalnych danych bilansu płatniczego, deficyt na rachunku obrotów bieżących w ujęciu 12-miesięcznym, pojawił się dopiero w listopadzie (-0,2 proc. PKB).
"Wstępne dane wskazywały, że nastąpiło to już miesiąc wcześniej, po raz pierwszy od 2 lat. Niemniej jednak, w ciągu niespełna roku nastąpiło pogorszenie tego salda o ponad 3 proc. PKB - w grudniu 2020 zarejestrowano nadwyżkę 2,9 proc. PKB. Czwarty kwartał 2021 będzie kolejnym kwartałem z ujemnym wkładem eksportu netto do wzrostu PKB" - dodano.