NBP potwierdził majowe zakupy złota. Ile brakuje do celu Glapińskiego?
Narodowy Bank Polski (NBP) potwierdził informacje mediów dotyczące kolejnych zakupów złota dokonanych w maju. Polski bank centralny drugi miesiąc z rzędu zwiększył rezerwy o aktywa ulokowane w kruszcu, natomiast od początku roku do "polskiego skarbca" trafiło blisko 35 ton. Prezes Adam Glapiński sugerował w 2021 roku, że jego celem jest, aby złoto stanowiło ok. 20 proc. polskich rezerw. Jak ocenił w rozmowie z Interią Biznes Michał Stajniak, zastępca dyrektora działu analiz XTB, dziś NBP jest niespełna w połowie drogi do jego realizacji.
W środę NBP opublikował dane o płynnych aktywach i pasywach w walutach obcych na koniec maja 2023 r. Wynika z nich, że na koniec ubiegłego miesiąca w posiadaniu NBP było 8,468 mln uncji złota (w przybliżeniu ok. 260 ton). Tymczasem na koniec kwietnia było to 7,828 mln uncji.
Tym samym bank centralny w maju kupił 0,64 mln uncji. Po przeliczeniu oznacza to zwiększenie rezerw złota o ok. 19,9 ton.
Maj był drugim miesiącem z rzędu, kiedy NBP kupował złoto. W kwietniu bank centralny podawał, że zwiększył ilość posiadanego złota o 0,476 mln uncji (ok. 14,8 ton). Łącznie od początku roku NBP zwiększył więc liczbę posiadanych uncji złota o 1,116 mln (ok. 34,7 ton).
Złoto, które NBP na koniec maja miał w skarbcu, było warte 70,6 mld zł. W przeliczeniu na europejską walutę było to prawie 15,56 mld euro, a w ujęciu dolarowym - prawie 16,59 mld dolarów.
Ostatnie decyzje NBP o powiększeniu rezerwy w złocie są pierwszymi od czterech lat. W 2018 roku, po raz pierwszy w XXI wieku, bank centralny kupił ok. 9,4 ton. Największej transakcji dokonał rok później, uzupełniając polski skarbiec o dodatkowe 100 ton.
Jak zauważył w rozmowie z Interią Biznes Michał Stajniak, zastępca dyrektora działu analiz XTB, prezes NBP Adam Glapiński jeszcze w 2021 roku stwierdził, że chciałby, aby ok. 20 proc. rezerw Polski stanowiło złoto.
- Biorąc pod uwagę obecne wyceny, jest to nieco mniej niż 10 procent. W 2021 roku szef NBP zapowiedział również, że chciałby zakupić 100 ton złota, choć ostatecznie nie zostało to zrealizowane w poprzednim roku. Niemniej, biorąc pod uwagę zakupy z początku tego roku, bank centralny może być na drodze do zrealizowania tego zadania w kolejnych miesiącach - powiedział ekspert.
Jednocześnie analityk zauważa, że zakup złota przez NBP ma na celu dywersyfikację rezerw, które obecnie są utrzymywane w dolarach oraz euro. - Cena kruszcu w ostatnim czasie była atrakcyjna z perspektywy polskiej waluty, co było spowodowane umocnieniem się złotego względem dolara - sprecyzował.
Natomiast w opinii dr. Błażeja Podgórskiego z Akademii Leona Koźmińskiego, NBP skorzystał z nadwyżek środków, powstałych z operacji na walutach obcych w ostatnich miesiącach i umocnienia się złotego, co przełożyło się na korzystniejszą cenę złota. Dodatkowo, zdaniem ekonomisty, "kupowanie złota przez bank centralny to dobre rozwiązanie, ponieważ w ten sposób realnie wzrasta bezpieczeństwo finansowe kraju".
- Takie rozwiązanie od lat stosują Chiny, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, a nawet Rosja, zabezpieczając w ten sposób własne systemy finansowe - wskazał w swoim komentarzu.
Skąd bierze się złoto, które kupuje NBP? Jak tłumaczy Michał Stajniak, banki centralne handlują metalami szlachetnymi pomiędzy sobą lub współpracują w tym zakresie z innymi instytucjami finansowymi.
- W 2022 roku banki centralne zakupiły rekordowe ilości złota i w tym roku mocne zakupy są kontynuowane. Prym wiodą banki krajów wschodzących, takich jak Chiny, Indie czy Turcja. W tym roku jednym z liderów zakupów jest Singapur, który jest uważany za jeden z bardziej rozwiniętych krajów azjatyckich - podsumowuje analityk.
Alan Bartman