NFZ: nie będzie dodatkowych pieniędzy

Dyrektorzy wojewódzkich oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia nie zaproponują szpitalom dodatkowych pieniędzy na realizację świadczeń medycznych w 2010 r. - oświadczył w środę prezes NFZ Jacek Paszkiewicz po posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia.

Dyrektorzy wojewódzkich oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia nie zaproponują szpitalom dodatkowych pieniędzy na realizację świadczeń medycznych w 2010 r. - oświadczył w środę prezes NFZ Jacek Paszkiewicz po posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia.

Przedstawiciele Funduszu poinformowali podczas posiedzenia komisji, że obecnie problemy z aneksami do umów wieloletnich na świadczenia medyczne są w trzech województwach: podkarpackim, lubelskim i warmińsko-mazurskim. Na Podkarpaciu aneksu nie podpisał żaden z publicznych szpitali.

Jak przypomnieli przedstawiciele NFZ, nie ogłoszono konkursów na realizację świadczeń zdrowotnych w 2010 r., ale podpisywane były aneksy do obowiązujących umów. Zapewnili, że świadczenia są finansowane na poziomie takim samym jak w czerwcu 2009 r.

"Nie ma obowiązku posiadania kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. (...) Żadnych nowych pieniędzy dyrektorzy oddziałów wojewódzkich nie zaproponują. Będą to takie same środki finansowe, jakie zaproponowano dotychczas. Mogą sobie przedstawiciele Podkarpacia pikietować pod Ministerstwem Zdrowia, centralą Narodowego Funduszu Zdrowia - nic tego nie zmieni" - powiedział dziennikarzom Paszkiewicz.

Reklama

"Będą takie środki, jakie są w tej chwili i od nich tylko zależy (dyrektorów szpitali-PAP), czy pójdą do konkursu i napotkają określone trudności w zakontraktowaniu świadczeń, czy podpiszą te umowy teraz" - dodał.

Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała podczas posiedzenia komisji, że w czwartek spotka się z przedstawicielami Konwentu Powiatów w sprawie aneksów do umów szpitali z NFZ.

"Rozmawialiśmy w ostatnich dniach roku, kiedy mówiłam, że to jest olbrzymi wysiłek finansowy, żebyśmy zakontraktowali na poziomie czerwca. Ponieważ tych pieniędzy w dobie kryzysu jest mniej, z powodu tego, że mniejsza składka, która spływa w tej chwili powoduje, że nie mamy czym dzielić" - mówiła Kopacz dziennikarzom po posiedzeniu komisji.

"To jest dla nas olbrzymi wysiłek finansowy i brak zrozumienia tylko i wyłącznie na Podkarpaciu, gdzie wiadomo, że ten region mimo wszystko zyskał. Ten region był krzywdzony wtedy, kiedy był algorytm z 2007 r. (podziału środków NFZ-PAP)" - dodała minister.

Kopacz zaznaczyła, że po zmianie algorytmu do najuboższych regionów trafiło więcej pieniędzy niż w poprzednich latach.

Z kolei przedstawiciele podkarpackich i lubelskich szpitali podkreślali podczas posiedzenia komisji, że środki proponowane przez Fundusz nie pozwalają na zapewnienie świadczeń zdrowotnych na odpowiednim poziomie. Jak mówili, do ich regionów trafia mniej pieniędzy niż do innych części kraju.

W podobnym tonie wypowiadali się posłowie z Podkarpacia i Lubelszczyzny. Z kolei Kopacz oświadczyła, że w przypadku zwiększenia wpływów ze składki zdrowotnej, na świadczenia zdrowotne zostaną przeznaczone dodatkowe środki.

Dyrektorzy szpitali muszą do ósmego stycznia podpisać aneksy do wieloletnich umów z NFZ. Jeżeli tego nie zrobią, wojewódzkie oddziały Funduszu będą ogłaszać konkursy na realizację świadczeń w 2010 r. Szpitale, które nie podpiszą aneksów, mają wykonywać świadczenia na dotychczasowych zasadach do końca lutego.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »