Nie będzie trzeciej "wojny o gaz"
Wicepremier Ukrainy Hryhorij Nemyria zapewnił wczoraj, że jego kraj nie stoczy trzeciej "wojny o gaz" z Rosją, choć, jak przyznał, regulowanie płatności za rosyjski gaz nie jest łatwe. Dodał, że premier Julia Tymoszenko spotka się w listopadzie z szefem rządu Rosji Władimirem Putinem, i robi wszystko, by uniknąć sporu.
"Jestem przekonany, że w tym roku są powody, by wierzyć, że nie będzie trzeciej wojny o gaz" - powiedział Nemyria w wywiadzie dla agencji Reutera. Dodał: "Będę szczery, to nie jest łatwe, ponieważ Ukraina i Rosja starają się osiągnąć porozumienie w warunkach wielkiego kryzysu gospodarczego".
Rosja odcięła dostawy do Europy Zachodniej przez Ukrainę w styczniu 2006 roku i ponownie na początku tego roku, z powodu sporu z Kijowem o cenę gazu. Ostatnia "wojna o gaz" zakończyła się porozumieniem podpisanym przez oba kraje na 10 lat. Ukraiński państwowy koncern energetyczny Naftohaz płaci rosyjskiej spółce Gazprom co miesiąc za dostawy gazu, według zmieniającej się ceny kwartalnej, obliczanej przez obie strony.
Nemyria w wywiadzie dla Reutera powiązał sprawę płatności za gaz z możliwymi problemami finansowymi, w jakie może wpaść Ukraina z powodu ustawy o podniesieniu płacy minimalnej. "Jeśli (ustawa) zostanie przyjęta, jej efektem będą dodatkowe wydatki w wys. 1 mld dolarów w następnym kwartale, na co Ukraina nie może, po prostu nie może sobie pozwolić" - powiedział wicepremier. Wskazał, że ustawę może zawetować prezydent Wiktor Juszczenko, który ma na to dwa tygodnie.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) oznajmił w niedzielę, że oczekuje zawetowania ustawy, która jest inicjatywą prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy. Na jej czele stoi faworyt w sondażach przed zaplanowanymi na styczeń wyborami prezydenckimi, były premier Wiktor Janukowycz. Prezydent Juszczenko i premier Tymoszenko również startują w wyborach, a na Ukrainie trwa już kampania wyborcza.
W listopadzie Ukraina oczekuje wydzielenia przez MFW czwartej, ostatniej transzy przyznanego w ubiegłym roku kredytu stabilizacyjnego na łączną sumę 16,4 mld dolarów. Uzyskując tę pożyczkę Ukraińcy zgodzili się na pewne warunki MFW, jednak w związku z toczącą się kampanią wyborczą nie wszystkie z nich są realizowane.
Czytaj również:
Tusk: Rozmowy z Rosją to krok do przodu