Nie płacisz pensji, pójdziesz siedzieć
Dwa lata więzienia, a w najlepszym razie kary grzywny za niepłacenie zasadzonych przez sąd wynagrodzeń. Państwowa Inspekcja Pracy uważa, że czas skończyć z wykorzystywaniem pracowników i proponuje, żeby wobec pracodawców naruszających podstawowe prawa załogo stosować kodeks karny.
PIP chce, aby niewypłacenie wynagrodzenia, zasądzonego prawomocnym wyrokiem sądu, zostało uznane za przestępstwo - powiedziała Główny Inspektor Pracy Bożena Borys-Szopa.
Obecnie przedsiębiorca podpada pod kodeks karny tylko wtedy, gdy ignoruje sądowy nakaz przywrócenia pracownika do pracy. Grozi mu za to 2 lata więzienia. Zdaniem dyrektor departamentu prawnego Inspekcji Iwony Hickiewicz, za niepłacenie zasądzonej pensji także można byłoby zastosować przepisy kodeksu, a konkretnie do art. 218. Wówczas za uchylanie się od wypłaty zasądzonego wynagrodzenia groziłaby kara grzywny, ograniczenia wolności lub do 2 lat więzienia. Obecnie za niewykonanie wyroku sądu pracy pracodawca zapłaci co najwyżej grzywnę (art. 282 kodeksu pracy).
Złośliwe, uporczywe łamanie prawa
Z danych prokuratury wynika, że w roku 2005 zarejestrowano ponad 2800 postępowań, dotyczących "złośliwego lub uporczywego naruszenia praw pracownika, wynikających ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego". W blisko 800 sprawach skierowano do sądu akty oskarżenia.
Ponadto odnotowano ponad 1800 postępowań w sprawach o narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo (do sądu skierowano 221 aktów oskarżenia), ponad 300 postępowań dotyczących niezgłoszenia danych do ubezpieczenia społecznego i 50 - w sprawach o niezawiadomienie o wypadku przy pracy.
Pracownicy się boją
Prokuratura wszczyna postępowania po zawiadomieniu jej przez poszkodowanych, po publikacjach medialnych, a także po zawiadomieniu przez inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy. Tylko niewielka część poszkodowanych sama składa doniesienia. Dyrektor biura postępowań przygotowawczych Prokuratury Krajowej prokurator Jerzy Ziętek powiedział, że jedynie poprawa sytuacji na rynku pracy może sprawić, że poszkodowani pracownicy będą mieli większą odwagę informować prokuraturę o naruszeniach prawa pracy.