Nowa ustawa medialna mogłaby wreszcie zakończyć temat abonamentu RTV. Jak się okazuje, nie jest to jednak takie proste i w rządzie nie ma zgodności, jak to powinno ostatecznie wyglądać.
Reforma mediów publicznych. Trwają konsultacje
Według zapowiedzi nowa ustawa medialna zakłada m.in. likwidację Rady Mediów Narodowych, zmniejszenie liczby kanałów telewizji publicznej, ale bez zapisu o likwidacji TVP Info. Zarządy mediów publicznych, a więc Polskiego Radia, Telewizji Polskiej oraz Polskiej Agencji Prasowej, mają być wybierane w konkursach, które będą transmitowane na żywo.
"Ustawa medialna trafiła do prac rządu i jest na etapie wpisania do wykazu prac rządu, ale nie została skonsultowana przez wszystkie resorty" - powiedział w poniedziałek w Radiu Olsztyn wiceminister kultury Maciej Wróbel.
Dodał, że nowa ustawa ma być zgodna z Europejskim Aktem o Wolności Mediów, który zobowiązuje państwa członkowskie do zapewnienia pluralizmu i niezależność mediów. Zakłada również reformę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Po przekazaniu ustawy medialnej do KPRM, projekt musi jeszcze przejść konsultacje międzyresortowe i zostać przyjęty przez rząd. Wówczas trafi pod obrady Sejmu i Senatu.
Abonament w nowej ustawie medialnej
Głównym tematem obecnych rozmów ma być nadal finansowanie mediów publicznych. Wcześniej zapowiadano, że abonament radiowo-telewizyjny zostanie zlikwidowany:
"Tutaj są różnice między resortami. My jesteśmy na stanowisku, że abonament to jest jednak podatek archaiczny, bo na smartfonie można oglądać telewizję, słuchać radia, a nie jest to odbiornik radiowy ani telewizyjny w myśl ustawy o opłatach abonamentowych" - tłumaczył Wróbel.
Przyznał, że także telewizor nie jest dziś już tylko odbiornikiem telewizyjnym, a raczej ekranem używanym w różnych celach.
Obecnie abonament radiowo-telewizyjny opłaca zaledwie jedna trzecia gospodarstw domowych. Równocześnie media publiczne finansowane są z rządowych dotacji. Nowa ustawa medialna ma zakładać przeznaczanie 0,09 proc. PKB na ten cel.
