Nie tylko auta zabytkowe mogą być atrakcyjną inwestycją

Kolekcjonowanie samochodów nie musi oznaczać posiadania wyłącznie klasycznych, zabytkowych aut. Wiek pojazdu rzadko jest głównym elementem determinującym jego atrakcyjność jako lokaty kapitału. Budowę własnej kolekcji można rozpocząć od inwestycji w samochody nowe, lecz rzadkie. To właśnie rzadkość określa wartość samochodu jako alternatywnej inwestycji kolekcjonerskiej.

Posiadanie kolekcji samochodów może być ciekawym hobby, przynoszącym osobistą satysfakcję, ale może być także traktowane jako inwestycja kapitału. Najwięcej pasjonatów i kolekcjonerów samochodów mieszka w następujących krajach: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Szwajcaria i Niemcy.

Nie jest to przypadek - kraje te mają najbardziej rozwinięte rynki kolekcjonerskie i, co za tym idzie, posiadają zaplecze instytucjonalne umożliwiające inwestowanie w samochody. Chodzi tu z jednej strony o liczące się aukcje pojazdów kolekcjonerskich, a z drugiej, o aktywnie działających pośredników, pomagających w nabywaniu ciekawych samochodów. Pasjonatów aut nie brak również w Polsce, u nas jednak posiadanie własnej kolekcji samochodów traktowane jest póki co bardziej jako hobby niż inwestycja.

Reklama

Rzadkość jako fundament kolekcji

Aby zakup samochodu można było traktować jako inwestycję kapitału, trzeba założyć, że zyska on, a przynajmniej nie straci na wartości w długim terminie. Tymczasem, jak wiadomo, większość pojazdów traci swoją wartość w miarę użytkowania. Czynnikiem pozwalającym odwrócić tę zasadę jest rzadkość auta. Wiara w to, że rzadkie samochody będą w długim terminie zyskiwać na wartości jest podstawą, którą kierują się kolekcjonerzy na rynkach europejskich i amerykańskich. Co ważne, dotyczy to nie tylko samochodów "z historią", ale również takich, które mają nie więcej niż 10 lat.

Traktując rzadkość jako fundament, można wyodrębnić osiem kategorii pojazdów, które warto kolekcjonować pod kątem lokaty kapitału. Są to:

  1. Samochody wyprodukowane w małej liczbie.

    Mowa tutaj o krótkich seriach samochodów drogowych, wypuszczonych w liczbie mniejszej niż 100 egzemplarzy. Do tej kategorii zaliczamy też prototypy zbudowane tylko w jednym bądź kilku egzemplarzach, które trafiły do rąk prywatnych, sprzedane przez dane biuro designu lub producenta.

  2. Auta krótkich serii budowane przez studia designu samochodowego.

    Włoskie firmy, takie jak Bertone, Giugiaro, Zagato czy Pininfarina, oprócz tradycyjnych zleceń wielkoseryjnych dla producentów samochodowych - jak na przykład Pininfarina dla Ferrari czy dla Peugeota - do dzisiaj specjalizują się w krótkich seriach specjalnych aut. Są to co prawda bardziej popularne, ale wciąż luksusowe modele.

    Produkcja takich aut jest kontynuacją tradycji tak zwanego coachbuildingu z lat 30., polegającego na wysyłaniu gotowych podwozi z silnikami do firm specjalizujących się w produkcji karoserii. Obecnie, mimo wyzwania technicznego jakim jest nadwozie samonośne, studia designu wciąż potrafią całkowicie przebudować wielkoseryjny model luksusowej marki, zmieniając w nim parametry oraz karoserię.

    Tego typu limitowane serie są często zamawiane przez samych producentów. Tak jest w przypadku Astona Martina oraz studia designerskiego Zagato. Bardzo rzadko tego typu samochody przekraczają liczbę stu wyprodukowanych egzemplarzy.

  3. Auta zabytkowe, klasyczne.

    Niezależnie od liczby wyprodukowanych egzemplarzy oraz tego, czy auto było popularne, czy też sportowe lub luksusowe, samochody mające powyżej 30 lat są rzadkością. To one stają się najbardziej interesującą formą lokowania kapitału: popyt na samochody klasyczne jest obecnie bardzo wysoki, a zainteresowanie prasy, jak i potencjalnych inwestorów, rośnie w miarę pojawiania się nowych rekordów cenowych w zawartych transakcjach.

    Nie wszystkie jednak auta klasyczne są od początku atrakcyjną lokatą kapitału. W przypadku wielkoseryjnych samochodów, takich jak popularne za czasów PRL-u Syrenki czy Maluchy, a za zachodnią granicą Renault 5 czy Opel Rekord, działa taka zasada, że auta te muszą najpierw mocno stracić na wartości, zrównując się nawet z ceną złomu, aby kilka lub kilkanaście lat później znów zyskać. Wtedy bowiem zaczyna działać zasada rzadkości.

  4. Samochody-gwiazdy: flagowe modele producentów samochodowych.

    Są to auta sportowe, drogie, limitowane serie prestiżowych producentów, gdzie każdy model jest wyprodukowany w liczbie rzadko przekraczającej 5000. Do tej kategorii należą samochody typu supercars, czyli auta supersportowe, które bardzo często stają się celem kolekcjonerów już w momencie pierwszej prezentacji. Można do nich zaliczyć takie samochody jak, na przykład, Ferrari Enzo wyprodukowane w 499 egzemplarzach, czy Porsche Carrera GT.

  5. Samochody marzeń.

    Od początku istnienia motoryzacji pojazdy drogie, sportowe, przeznaczone dla elity były obiektem marzeń wielu pasjonatów, zarówno przed, jak i po II wojnie. Od lat 80. ubiegłego wieku określa się je jako "samochody z plakatu" - poster cars. Chodzi o tę kategorię marek i modeli, które wśród pasjonatów wyzwalają emocje radykalnie inne niż pojazdy wielkoseryjnej produkcji, których głównym celem jest transport osób. Marki takie jak Aston Martin, Porsche, Ferrari, Bentley, Rolls-Royce z wiekiem stają się gwarantem atrakcyjności inwestycyjnej dla kolekcjonerów.

  6. Auta oryginalne, ocalałe.

    Do tej kategorii zaliczają się samochody odnalezione po wielu latach, które zostały zakupione jako nowe, a następnie zostały wstawione do garażu z minimalnym przebiegiem. Dziś są rzadkością, niezależnie od typu lub marki samochodu. Wielu kolekcjonerów, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, poszukuje tego typu samochodów, od kiedy zaczęły one osiągać znaczne wartości na aukcjach motoryzacyjnych.

  7. Samochody z ciekawą historią lub należące do znanych osób.

    Pojazdy zmotoryzowane są nieodłączną częścią historii XX wieku. Samochody takie jak mercedesy Hitlera, VW Golf Benedykta XVI, czy inne pojazdy głów państw, zawsze będą obiektami wartymi kolekcjonowania. To samo tyczy się samochodów wyścigowych, mających znaczący wkład w historię motoryzacji. Bolidy Formuły 1 czy auta, które wygrywały długodystansowy wyścig Le Mans, są od dawna poszukiwane przez kolekcjonerów, mimo znikomych możliwości użytkowania.

  8. Limitowane serie modelowe o rzadkich rozwiązaniach technicznych.

    Producenci samochodowi bardzo często uciekają się do zabiegu limitowanych edycji. Są to zazwyczaj modyfikacje tylko i wyłącznie kosmetyczne, koncentrujące się na zmianie tapicerki czy też palety kolorów. Tego typu auta bardzo rzadko są atrakcyjną lokatą kapitału. Inaczej jest w przypadku krótkich serii samochodów o nowatorskich rozwiązaniach technicznych, innych od reszty gamy modelowej, które zmusiły producenta do zabiegów homologacyjnych. Można przytoczyć tutaj przykład Ferrari 550 Barchetta z 2001 roku, czy Porsche 911 Carrera RS z 1973 roku.

Samochód jako obiekt inwestycji

Przedstawione wyżej kategorie nie wykluczają się, jeden samochód może należeć do kilku z nich, dzięki temu stając się bardzo interesującym obiektem inwestycyjnym. Przykładem takiej perełki może być greckie Lamborghini Miura wystawione na aukcję Coys w 2012 roku.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Jest to samochód-gwiazda, pierwszy supercar od Lamborghini, wyprodukowany w liczbie 764 egzemplarzy. Jednocześnie jest to już pojazd zabytkowy, bo z 1970 roku, z ciekawą historią - był prezentem znanego przedsiębiorcy Aristotle Onassisa dla popularnego piosenkarza greckiego. Jest to również auto ocalałe - ten egzemplarz stał zaparkowany i nieruszany przez ponad 30 lat w podziemnym parkingu hotelu Hilton w Atenach.

Michał Wróbel, Lion's Bank

Niniejszy dokument jest jedynie materiałem informacyjnym do użytku odbiorcy i stanowi wyraz osobistych poglądów jego autora. Niniejsza informacja nie ma na celu nakłonienia Klienta do inwestycji w konkretne aktywa i nie stanowi oferty w rozumieniu przepisu art. 66 Kodeksu cywilnego. Nie powinna być ona w szczególności rozumiana jako forma świadczenia usług doradztwa inwestycyjnego, w szczególności jako rekomendacja inwestycyjna, ani jako inna podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Skorzystanie z niniejszego materiału jako podstawy bądź przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje, a autorzy opracowania nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne.

Lion's House
Dowiedz się więcej na temat: inwestycje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »