Niemcy kupią Ukraińcom skuteczną broń? Rozmowy trwają

Niemcy zaoferowały Stanom Zjednoczonym sfinansowanie dwóch nowych systemów Patriot dla Ukrainy, chcą też rozmawiać o możliwości zakupu kolejnych - poinformował w poniedziałek rzecznik rządu w Berlinie Stefan Kornelius.

Według nieoficjalnych informacji "Bilda" w ramach europejskiej inicjatywy zakupu amerykańskich Patriotów dla Ukrainy dwa zaawansowane systemy rakietowe ziemia-powietrze mają zostać sfinansowane przez Niemcy, a jeden przez Norwegię.

Zgodnie ze słowami Korneliusa w transakcje dotyczące tej zaawansowanej broni nie będzie bezpośrednio zaangażowane NATO, dokonywać ich będą konkretne kraje europejskie.

Niemcy przekazały dotąd Ukrainie trzy systemy Patriot. Minister obrony Boris Pistorius powiedział w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla "Financial Times", że Bundeswehra ma w swojej dyspozycji sześć kompletnych zestawów, z czego co najmniej jeden jest niedostępny z powodu konserwacji. Wykluczył też dostarczenie Ukrainie niemieckich pocisków dalekiego zasięgu Taurus.

Pistorius przebywa w poniedziałek w Waszyngtonie. Polityk SPD przyjechał do amerykańskiej stolicy po raz pierwszy od powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. Oczekuje się, że oprócz sprawy Patriotów Pistorius będzie rozmawiać w Waszyngtonie także o temacie przyszłości obecności wojskowej USA w Europie - informował dziennik "Sueddeutsche Zeitung". W Europie stacjonuje obecnie ok. 80 tys. żołnierzy Stanów Zjednoczonych, ale Pentagon przeprowadza kompleksowy przegląd globalnego rozmieszczenia wojsk.

Trump zapowiedział w niedzielę, że wyśle Ukrainie uzbrojenie, za które zapłacą kraje europejskie. Ponownie skrytykował przy tym przywódcę Rosji Władimira Putina za to, że "pięknie mówi", a mimo to nocami bombarduje ludzi.

Dysponujący dobrymi źródłami w Białym Domu portal Axios poinformował, że Trump zamierza ogłosić plan dozbrojenia Ukrainy, obejmujący broń ofensywną. Byłby to zwrot w polityce Białego Domu, bo od czasu objęcia prezydentury Trump nie ogłosił nowego wojskowego wsparcia dla Ukrainy, a kontrolowany przez Partię Republikańską Kongres nie przegłosował żadnego pakietu militarnej pomocy dla Ukrainy.

O "nadchodzącym punkcie zwrotnym" w wojnie mówił w niedzielę republikański senator i zaufany współpracownik Trumpa Lindsey Graham. Sugerował, że doprowadzi do przegłosowania swojego projektu "atomowych sankcji" na Rosję.

Projekt ten zobowiązuje administrację do nałożenia sankcji na podmioty w sektorze energetycznym i bankowym Rosji, a także do objęcia cłami w wysokości 500 proc. towarów z krajów świadomie kupujących od Rosji ropę naftową i inne surowce. Prezydent USA miałby jednak szerokie możliwości odstąpienia od tych sankcji, jeśli spełnione zostałyby określone warunki.

***