Niemcy mówią o "przywróceniu Nord Stream do działania". Śmiałe plany kandydatki na kancelarza
Alice Weidel została oficjalnie nominowana na kandydatkę prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) na kanclerza. Polityczka chce przywrócenia przesyłu gazu przez gazociąg Nord Stream. Zapowiedziała również zburzenie wszystkich wiatraków w kraju. Wybory odbędą się 23 lutego.
Podczas dwudniowej federalnej konwencji (AfD) w Riesie w Saksonii Alice Weidel została oficjalnie nominowana na kandydatkę partii na kanclerza. Obradom towarzyszyły protesty w mieście przeciwko AfD. Zajmująca drugie miejsce w sondażach, AfD po raz pierwszy wystawia swojego polityka w wyścigu o fotel szefa rządu.
Delegaci zgromadzeni na rozpoczętej w sobotę dwudniowej konwencji AfD w Riesie w Saksonii wybrali Weidel jednomyślnie, przez aklamację. Współprzewodnicząca AfD powiedziała w swoim przemówieniu, że partia chce uczynić Niemcy "silnymi, bogatymi i bezpiecznymi". Dlatego - jak podkreśliła - granice kraju muszą zostać zamknięte.
Weidel zapowiedziała, że jej ugrupowanie uruchomi ponownie gazociąg Nord Stream. "Przywrócimy Nord Stream do działania" - oświadczyła liderka AfD. Nazwała chadecję "partią oszustów", oskarżając o kopiowanie programu wyborczego AfD.
Kandydatka AfD na kanclerza wypowiedziała się przeciwko pozyskiwaniu energii z odnawialnych źródeł. "Kiedy będziemy u władzy, zburzymy wszystkie turbiny wiatrowe. Precz z wiatrakami wstydu" - oznajmiła Weidel. Przemówieniu przywódczyni AfD towarzyszyły okrzyki delegatów: "Alice dla Niemiec!".
Branżowy serwis energetyka24.com zauważa, że zrealizowanie tego planu może okazać się niezwykle trudne. "Nieznany jest publicznie stan zniszczeń gazociągu. Połączenie zostało zniszczone we wrześniu 2022 r. i od tamtej pory wystawione jest na silne działanie korozji na dnie Bałtyku" - podkreśla portal. Nie wiadomo również, kto i kiedy miałby zająć się kosztowną, mogącą pochłonąć od kilkuset milionów do kilku miliardów euro odbudową gazociągu.
"Żeby naprawić Nord Stream, trzeba najpierw dokładnie go zbadać, szacując skalę zniszczeń i prognozując potrzeby naprawcze. To będzie kosztowny i czasochłonny proces" - czytamy na stronie energetyka24.com.
To pierwszy raz w prawie 12-letniej historii AfD, kiedy partia nominowała swojego kandydata na kanclerza. Agencja dpa zwróciła uwagę, że kandydatura Weidel ma wymiar bardziej symboliczny, ponieważ mimo wysokiego miejsca partii w najnowszych sondażach, prawicowi populiści mają niewielkie szanse na udział w rządzie po tym, gdy inne partie wykluczyły współpracę z nią.
Z powodu protestów federalna konwencja AfD rozpoczęła się z dwugodzinnym opóźnieniem. Około 10 tys. osób demonstrowało w sobotę przed południem, blokując delegatom drogi dojazdowe. Protestujący krzyczeli: "Całe Niemcy nienawidzą AfD". Doszło do starć z policją.