Niemieckie instytuty tną prognozę wzrostu Niemiec
W przyszłym roku niemiecką gospodarkę może czekać wyraźne spowolnienie - ostrzegają główne niemieckie instytuty badawcze. Winny jest przede wszystkim kryzys strefy euro. Niemieckie media dotarły do raportu, z którego wynika, że w 2012 roku wzrost gospodarczy w Niemczech wyniesie zaledwie 0,8 procent zamiast zakładanych dwóch.
Niemieckie czołowe instytuty gospodarcze obniżyły w czwartek prognozę wzrostu PKB Niemiec w 2012 r. o ponad połowę, do 0,8 proc. z 2,0 proc. szacowanych w kwietniu, uzasadniając to negatywnym wpływem kryzysu zadłużenia w Europie na sektor bankowy i wydatki konsumentów.
W 2011 r. niemiecka gospodarka urośnie o 2,9 proc. wobec prognozowanych wcześniej 2,8 proc., a stopa bezrobocia wyniesie 7 proc. - wynika z szacunków instytutów. W 2012 r. stopa bezrobocia w Niemczech spadnie do 6,7 proc. - oceniają eksperci instytutów. Inflacja w 2011 r. wyniesie 2,3 proc., a w 2012 1,8 proc.
Eksperci instytutów oceniają, że niemieckiej gospodarce prawdopodobnie uda się uniknąć recesji.
- Pogorszenie europejskiego kryzysu zadłużenia, pobudzone przez spadek zaufania na rynkach finansowych i brak reform w takich krajach, jak np. Włochy, miałoby mocny negatywny wpływ na strefę euro i Niemcy - oceniła grupa instytutów, ale dodała: "Instytuty nie spodziewają się, aby do tego doszło".
_ _ _ _ _
Martin Wansleben ze zrzeszenia Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych ocenił w telewizji ARD, że to o wiele gorzej niż było, choć to jeszcze nie recesja. Jego zdaniem, prawdziwy problem pojawi się, jeśli nie uda się rozwiązać kryzysu zadłużenia w Europie.
To, że niemiecka gospodarka zwalnia, wiadomo było już w sierpniu tego roku. Urząd statystyczny opublikował wówczas dane za drugi kwartał. Wzrost gospodarczy w porównaniu do pierwszego kwartału wyniósł wówczas tylko jedną dziesiątą procent. Eksperci szacują, że w skali całego roku 2011 wzrost wyniesie 2,9 procent.