Nigeryjskie wyzwania

Gdy w 1956 r. w delcie Nigru odkryto wielkie pokłady ropy, Nigeryjczycy spodziewali się, że ziemia będzie ich własnym Eldorado. Pół wieku później czarne złoto stało się największym przekleństwem kraju. Korupcja, potworna bieda i wojna domowa - Nigeria została uwięziona w błędnym kole przemocy i wyzysku.

Władze starają się przejąć nadzór nad sektorem węglowodorów, który pozostaje w znacznym stopniu pod kontrolą nielegalnie działających graczy - zarówno wewnątrz kraju, jak i poza jego granicami. Zdecydowanie władz nigeryjskich skupiło się na wielu inwestorach (w tym z Indii) nielegalnie wydobywających ropę naftową oraz pozyskujących ją (kradnących) z rurociągów w delcie Nigru.

Kradzieże na skalę przemysłową

Ropa jest już kradziona nie na tony lecz na tankowce. Przykładem może być rejs tankowca Akshay z końcem 2012 r., zatrzymanego na nielegalnym wywozie tego surowca. Obecnie jego kapitan i załoga odbywają karę pozbawienia wolności w nigeryjskich więzieniach. To tylko przykład i sygnał początku wojny z nielegalnymi eksporterami. Niezależne źródła nigeryjskie wskazują na wywożenie każdego dnia z Nigerii ropy naftowej o cenie ok. 35 mln dolarów. Z kolei w ocenie analityków Royal Dutch Shell nielegalne pozyskanie ropy w ciągu każdego dnia wynosi ok. 150 tys. baryłek.

Reklama

Przez ostatnie dziesięć lat system kradzieży i nielegalnego wywozu znacznie się zmienił. Poprzednio ropę wywożono statkami w śladowych ilościach, przewożono łódkami, lub przerabiano na miejscu przestępstwa w minirafineriach na terenach błotnistych delty Nigru. Teraz zaś działają duzi gracze, wywożący nielegalnie ropę i przerabiający ją, np. w Indiach. Ropa jest także wykorzystywana na rynku wewnętrznym, jak i nielegalnie transportowana do krajów sąsiednich.

Zasoby i handel

Nigeria jest jednym z państw o największych złożach ropy naftowej (10. miejsce na świecie w udokumentowanych złożach ropy). Rezerwy ropy wynoszą ok. 37,2 mld baryłek. Kraj od 1971 r. jest członkiem OPEC. Według danych Ministerstwa Gospodarki RP udział ropy naftowej w eksporcie nigeryjskim stanowi ponad 90 proc., a pozostałe produkty to przede wszystkim gaz (ok. 5 proc.) i produkty rolne. Główne kraje, do których kierowany jest eksport to: USA (ok. 50 proc.), Hiszpania, Brazylia i Francja. W imporcie przeważają maszyny i urządzenia, produkty chemiczne oraz żywność. Głównymi partnerami w imporcie są: Chiny, USA, Wielka Brytania i Francja.

Nigeria posiada również znaczne złoża gazu ziemnego, szacowane na około 160 bln metrów sześciennych. Wielkość złóż lokuje to państwo wśród 10 najzasobniejszych krajów świata. Ze względu na brak wystarczającej infrastruktury do zagospodarowania złóż, blisko 40 proc. gazu jest spalane. Strategia rozwoju sektora gazowego Nigerii przewiduje zwiększoną aktywność na rzecz większego udziału eksploatacji złóż tego surowca w dochodach państwa. Sektor ten wymaga znacznych nakładów inwestycyjnych na rozbudowę, zarówno w sferze eksploatacji, jak i przetwarzania skroplonego gazu ziemnego (LNG). Rozwój sektora gazowego wymagać będzie też dodatkowych nakładów na promocję krajową, aby zwiększyć wykorzystanie gazu ziemnego jako tańszego substytutu innych, droższych surowców energetycznych.

Podłoże gospodarki

Do roku 1960 Nigeria pozostawała pod wpływami brytyjskimi. Po uzyskaniu niepodległości kraj musiał zmierzyć się z wojną domową oraz rządami wojskowych. Dopiero nowa konstytucja, przyjęta w 1999 r., pozwoliła na pokojowe przejęcie władzy przez cywilny rząd, który podejmuje próby reformowania gospodarki opartej na wydobyciu ropy naftowej. Proces ten trwa nadal. Po podpisaniu umowy stand by z Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) w sierpniu 2000 r. Nigeria otrzymała ofertę restrukturyzacji długu od Klubu Paryskiego oraz miliard dolarów od MFW, oba uwarunkowane reformami gospodarczymi. Nigeria wycofała się jednak z programu MFW w sierpniu 2002 r., po tym, jak nie potrafiła spełnić celów takich jak wydatki oraz kursy walut, nie kwalifikując się do dalszego umarzania długów przez Klub Paryski. W 2005 r. Nigeria otrzymała aprobatę Klubu Paryskiego na umorzenie długu w wysokości 18 mld dolarów w zamian za spłatę 12 mld, co spowodowało w sumie umorzenie 30 z 37 miliardów całkowitego zadłużenia zagranicznego. Od 2008 r. rząd zaczął okazywać wolę polityczną do wdrożenia reform gospodarczych narzucanych przez MFW. PKB Nigerii wzrósł znacząco między 2007 a 2013 rokiem dzięki wzrostowi w sektorach innych niż naftowe oraz dzięki stabilnym cenom ropy naftowej.

Rząd nigeryjski stworzył zespół do spraw gospodarczych, który zapowiada zwiększenie transparentności, rozwój sektorów przyczyniających się do wzrostu gospodarczego oraz polepszenie zarządzania fiskalnością kraju. Na ile te działania będą skuteczne?

Dlaczego trudno wygrać wojnę?

Przeciwko Nigerii w wojnie z nielegalnymi eksporterami ropy działa kilka faktów. Po pierwsze, geografia delty Nigru pozwala na zamaskowanie procederu i dróg transportu, w tym także sprzyja powstawaniu nielegalnych małych rafinerii. Po drugie, miejscowe plemiona zarabiają na kradzieży ropy i nie spieszą się z przekazywaniem informacji o swoich odbiorcach, sprzeciwiając się akcjom policji. Po trzecie, lokalne władze nie tylko współpracują z odbiorcami ropy, lecz także umożliwiają im działalność. W 2008 r. doszło nawet do zamieszek związanych z działaniem rebeliantów, skupionych głównie w ugrupowaniu Ruch na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND). Rebelianci zainicjowali ataki na instalacje przemysłu naftowego w delcie. Prócz tego porywali pracowników (do 2008 r. porwano ich ok. 12 - większość wypuszczono po zapłaceniu okupu, wśród nich było także kilku Polaków). Miejscowa ludność (głównie przedstawiciele plemion Ijaw i Ogoni) żąda sprawiedliwego podziału dochodów, jakie osiąga państwo z wydobywania ropy naftowej. Sprzeciwia się też rabunkowej według nich gospodarce, prowadzonej przez koncerny naftowe, która ma prowadzić do fatalnych skutków ekologicznych w regionie. Atakom motywowanym politycznie towarzyszy także rozkwit piractwa i fala przemocy na tle rabunkowym, która rozprzestrzenia się również poza terytorium Nigerii.

Rośnie zanieczyszczenie środowiska

Kolejny problem to znaczne zanieczyszczenie środowiska ropą. Skażenia powodowane przez przemysł naftowy są dla zamieszkującej te tereny ludności Ogoni coraz bardziej brzemienne w skutkach (deltę Nigru zamieszkuje ok. 31 mln ludzi). Mieszkańcy wiosek w celu zdobycia wody muszą iść kilka godzin pieszo, bo nie mogą już jej czerpać ze skażonych ropą zasobów. Rybactwo, odgrywające kluczową rolę w tutejszej gospodarce, także zostało zniszczone. Zgodnie z nowym niezależnym raportem specjalistów z Uniwersytetu w Essex, inwestorzy koncernu Shell muszą stawić czoła napływającym żądaniom zadośćuczynienia za szkody wyrządzone w regionie Delty Nigru. Potencjalne zobowiązania dotyczą nie tylko zapłaty za zniszczenia wywołane wyciekami ropy, lecz także za brak skutecznych działań w celu oczyszczenia terenu.

Jest nadzieja?

Wyroki skazujące na karę więzienia załogę tankowca Akshay zostały ocenione na arenie międzynarodowej pozytywnie, w tym jako oznaka walki władz nigeryjskich ze złodziejami ropy. Początkowo nawet doprowadziło to do zmniejszenia procederu i ograniczenia liczby nielegalnie działających "eksporterów". Początkowo, bo obecnie nastąpił powrót do nielegalnego pozyskiwania zasobów. Pokazowy wyrok nie rozwiązał problemu.

Pozostaje jeszcze jeden istotny element dla sektora naftowego Nigerii. Od początku 2014 r. USA zmniejszyły import nigeryjskiej ropy. W pierwszym kwartale 2014 r. straty Nigerii z tytułu zmiany orientacji energetycznej USA wyniosły 2,7 mld dolarów. Stany Zjednoczone nie sprzedały w tym czasie ok. 25 mln baryłek ropy. Z początkiem drugiego kwartału br. pozyskano nowego importera - Indie, które zastąpiły na pierwszej pozycji USA. O ile USA kupują ok. 250 tys. baryłek ropy z 2,5 mln wydobywanych w ciągu dnia, o tyle Indie pozyskują już ponad 800 tys. baryłek. Zachodzące problemy powodują, że Nigeria oddaje powoli oddaje prymat w wydobyciu ropy w Afryce Angoli.

Logistyczna niemoc

Nigeria staje przed wieloma wyzwaniami. Kolejne rządy konsekwentnie wskazują na zwiększenie dostaw energii do gospodarstw domowych i na potrzeby przemysłu jako swój priorytet. Aż 2/3 Nigeryjczyków nie ma dostępu do elektryczności, 25 z 36 stanów cierpi permanentny kryzys energetyczny. Ostatnio podjęte działania prywatyzacji posiadanych aktywów energetycznych przez wielkie nigeryjskie grupy kapitałowe mogą oznaczać pewną zmianę podejścia i realne możliwości rozwoju tego sektora.

Infrastruktura komunikacyjna w Nigerii jest w złym stanie. Jedyna linia kolejowa praktycznie nie funkcjonuje ze względu na zły stan techniczny torowisk i taboru oraz brak przygotowanej kadry zarządzającej i technicznej. Obecnie podejmowane są prace mające na celu przywrócenie komunikacji kolejowej pomiędzy Lagos a Kano oraz Port Harcourt i północą częścią kraju. Prowadzone są one jednak w oparciu o stare, wąskotorowe linie, które nawet w przypadku uruchomienia, będą miały ograniczony wpływ na rozwój gospodarczy kraju. Rzadka sieć dróg jest zniszczona i nieregularnie naprawiana. Zły stan dróg, fatalny stan techniczny pojazdów, wyłączne poleganie na transporcie kołowym przy przewozie towarów (w tym paliw płynnych), okresowe trudności z dostępnością paliwa powodują, że Nigeria ponosi olbrzymie straty gospodarcze, powodowane przez niewydolność systemu transportowego.

Trudności sektorowe

Podobnie jest z innymi sektorami gospodarki, które były również przez wiele lat zaniedbywane na rzecz sektora naftowego. Jednak spadające ceny ropy, a także problemy w delcie Nigru, spowodowały otwarcie się władz na inne sektory gospodarki, w tym na rolnictwo. Jest ono zdominowane przez tradycyjne formy uprawy, głównie działające w skali mikro. Rolnictwo jako druga najważniejsza gałąź nigeryjskiej gospodarki jest źródłem utrzymania dla ponad 60 proc. ludności tego kraju.

Kondycja gospodarcza i finansowa Nigerii jest praktycznie całkowicie uzależniona od wydobycia ropy naftowej. Eksploatacja bogactw naturalnych poza ropą i gazem właściwie nie jest prowadzona. Poza pewnymi wyjątkami, zasoby minerałów nie zostały dotychczas szczegółowo zinwentaryzowane.

Pomimo wyzwań, jakie stawia rynek nigeryjski, warto podkreślić, że kraj ten był w 2012 r. trzecim (po Angoli oraz Egipcie) krajem w Afryce pod względem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Według międzynarodowych raportów, Nigeria liberalizuje swoją gospodarkę, promując partnerstwo publiczno-prywatne oraz zachęcając do tworzenia strategicznych sojuszy z zagranicznymi firmami, zwłaszcza w ramach rozwoju infrastruktury oraz pozyskania technologii w najważniejszych sektorach, takich jak: energetyka, transport, sektor medyczny.

dr Henryk Borko

Autor jest rektorem Warszawskiej Wyższej Szkoły Ekonomicznej. W latach 2000-2006 ekspert ds. rynków wschodnich UNIDO ONZ

Gazeta Finansowa
Dowiedz się więcej na temat: surowce | ceny ropy | 'Wojna domowa' | ropa naftowa | Nigeria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »