Nowak: Połączenie LOT-u z portami lotniczymi to interesująca koncepcja

- Połączenie LOT-u z portami lotniczymi w Polski Holding Lotniczy to bardzo interesująca koncepcja - oświadczył w czwartek minister transportu Sławomir Nowak. Jak dodał, wspólnie z ministrem skarbu pracuje nad ostatecznym uzdrowieniem LOT-u.

- Wspólnie z ministrem skarbu pracujemy nad rozwiązaniem, które uchroni miejsca pracy w LOT, uchroni tę spółkę przed jakimś niebezpiecznym rozwiązaniem, najgorszym scenariuszem i w końcu ją uzdrowi - oświadczył Nowak w czwartek na konferencji prasowej, poproszony o komentarz do medialnych doniesień na temat planów utworzenia Polskiego Holdingu Lotniczego. Według nich w holdingu miałyby się znaleźć m.in. LOT, wydzielony z PPL operator warszawskiego lotniska Chopina i działające na nim spółki serwisowe.

- Każdy koncept, który może być jakimś strategicznym rozwiązaniem tego problemu, jest godny zainteresowania. Nie wykluczałbym żadnego rozwiązania - mówił Nowak.

Reklama

Ocenił, że Polski Holding Lotniczy jest interesującą koncepcją, bo - jak mówił - "w jedności siła". "Jeśli skonsolidujemy kilka podmiotów, może pojawić się pozytywny efekt synergii i wtedy będziemy mieć silne porty lotnicze i silnego przewoźnika lotniczego" - dodał minister transportu.

- Problem istnienia LOT i zapewnienia Polakom środków transportu lotniczego w postaci naszej narodowej linii lotniczej jest istotny - zapewnił też Nowak.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: port lotniczy | minister | Sławomir Nowak | NAD | PLL LOT | minister transportu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »