Nowe otwarcie VAT

To, czy otworzymy ponownie zamknięty już rozdział Podatki, ile na tym zyskamy i ile możemy stracić, gdy za ewentualnie uzyskane w budownictwie niższe stawki przyjdzie nam zapłacić ustępstwami w innych obszarach negocjacji - pozostaje na razie tylko tematem spekulacji.

To, czy otworzymy ponownie zamknięty już rozdział Podatki, ile na tym zyskamy i ile możemy stracić, gdy za ewentualnie uzyskane w budownictwie niższe stawki przyjdzie nam zapłacić ustępstwami w innych obszarach negocjacji - pozostaje na razie tylko tematem spekulacji.

Negocjator naszego członkostwa w UE, Jan Truszczyński obiecał na posiedzeniu sejmowej Komisji Europejskiej, że zwrócimy się do Brukseli o renegocjację podatku VAT w budownictwie. Kiedy? Sama kwestia otwarcia jest już przesądzona.

Teraz trwa praca Zespołu Negocjacyjnego i ekspertów nad najlepszą argumentacją, jaką należy przedstawić we wniosku tak, aby uzasadnić ponowne otwarcie rozdziału. Wniosek zostanie złożony wtedy, kiedy będzie na to najlepszy moment, czyli, gdy będzie już gotowy. Na razie nie został jeszcze ustalony dokładny termin - informuje Ewa Haczyk, rzecznik Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.

Reklama

Chodzi o rozmowy na temat wniosku, jaki mamy przedstawić Komisji Europejskiej tak, aby przekonać ją do tego, żeby zamknięty jeszcze na wiosnę rozdział Podatki ponownie otworzyć. A nie jest to proste, skoro w stanowisku negocjacyjnym jeszcze rząd Jerzego Buzka zobowiązał się do podniesienia VAT na budownictwo do 22 proc. Kolejny rząd, Leszka Millera, pomimo nacisków i rozpaczliwych protestów środowiska budowlanego nie podjął do tej pory żadnych działań, aby zmienić to stanowisko. Również w czasie rokowań Polska nie zgłaszała zastrzeżeń do tej stawki.

W rezultacie od 1 stycznia 2004 r. w Polsce może zacząć obowiązywać właśnie ta stawka. Jak tłumaczyli nasi negocjatorzy miało to być zgodne z unijnym prawem, chociaż nie precyzuje ono tak naprawdę jej wysokości. Jedyna zasada to ta, że VAT w budownictwie w krajach UE nie może być niższy niż 15 proc.

Obecnie stawka VAT na materiały i roboty budowlane w naszym kraju wynosi 7 proc.

Ile może nas kosztować ponowne otwarcie- Czy -w zamian- KE może z własnej inicjatywy otworzyć inny, już zamknięty rozdział negocjacji z Polską- Nie ma takiej możliwości, ponieważ w zamkniętych rozdziałach nie ma żadnych kwestii spornych między nami - tłumaczy Ewa Haczyk. A jak z rozdziałami będącymi obecnie przedmiotem rokowań- Czy tu strona unijna może zażądać od nas ustępstw- Nie wiem, być może tak się stanie - dodaje rzeczniczka.

KOMENTARZE

Maciej Gnoiński

prezes zarządu JWConstruction Holding

Uważam, że byłoby bardzo dobrze bez 22-proc. VAT w budownictwie. Na razie jednak w wypowiedziach polityków w mediach padają jedynie deklaracje i zapewnienia, że tak wysokiej stawki nie będzie. Prawda jest natomiast taka, że obecnie mamy wynegocjowany w Brukseli VAT w wysokości 22 proc. Branża odczuła już poważnie wprowadzenie od początku tego roku 7-proc. VAT, przy czym ciężary tego podatku staraliśmy się rozłożyć na obie strony: firmy i klientów i w rezultacie jakoś temu podołaliśmy.

Natomiast już teraz marże zyskowności w budownictwie są bardzo niskie, rzędu 1,5-2, 3, 4 proc. Proszę sobie wyobrazić, jak wyglądałaby sytuacja przy 22-proc. VAT! Z pewnością ceny poszłyby w górę, bo przecież klienci nie chcieliby otrzymywać gorszych jakościowo mieszkań za niższą cenę. Dlatego oczekuję zdecydowanych posunięć rządu, aby nie dopuścił do takiej ewentualności.

Jerzy Wojciechowski

wiceprezes Instytutu Studiów i Prawa Europejskiego

Generalnie przeciwny jestem ponownemu otwieraniu zamkniętych już rozdziałów negocjacyjnych. Istnieją jednak nadzwyczajne okoliczności, które usprawiedliwiają takie posunięcia. Należy do nich na pewno VAT w budownictwie. Od wysokości stawki zależy bowiem przyszłość samej branży, jak i klientów. Trzeba się jednak liczyć z tym, że UE może skorzystać z okazji i też zechcieć skorygować wcześniejsze ustalenia.

Nie chodzi tu o jakieś retorsje czy złośliwości, bo UE tak nie postępuje. I jeżeli do tego dojdzie, to na pewno nie będzie to dotyczyć na przykład rolnictwa. Nie zostaniemy zatem postawieni pod ścianą: dotacje zamiast VAT. Natomiast UE, przy okazji otwarcia Podatków może się zechcieć ponownie przyjrzeć się np. akcyzie. Pomimo to uważam, że warto podjąć to ryzyko. Zwłaszcza, że UE może też w ogóle nie zgłosić żadnych zastrzeżeń. Trudno to przewidzieć, gdyż nigdy wcześniej nie znaleźliśmy się w podobnej sytuacji.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: podatki | stawki | VAT | nowe otwarcie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »