Nowe podatki od samochodów spalinowych. Ruszyły prace, nie wszyscy patrzą z entuzjazmem
Unijne miliardy euro z KPO zostały odblokowane - poinformowała szefowa KE Ursula von der Leyen podczas piątkowej wizyty w Warszawie. Formalne decyzje mają zapaść jeszcze w tym tygodniu. Warunkiem wypłaty pieniędzy są nie tylko zapowiedzi rządu dotyczące zmian w wymiarze sprawiedliwości, ale również wypełnienie tzw. kamieni milowych, o których Komisja Europejska nie zapomina. Jeden z nich dotyczy samochodów - wprowadzenie nowego podatku dla posiadaczy aut spalinowych, a także dodatkowej opłaty podczas rejestracji pojazdu. Nad tym drugim w rządzie trwają już prace, wszystko jednak wskazuje, że nie uda się go wprowadzić na czas.
W ramach funduszy europejskich do Polski ma trafić 137 mld euro z Funduszu Spójności oraz z Funduszu Odbudowy. Cześć z nich zostanie wypłacona w formie pożyczek, a pozostała znaczna część z nich jest w formie dotacji.
Minister ds. UE przewiduje, że pierwsze unijne pieniądze, niecałe 7 mld euro, wpłyną "na pewno tej wiosny". - Myślę, że to są okolice marca, kwietnia - uważa Adam Szłapka. - Nam nie zabraknie determinacji, nie możemy zmarnować tych pieniędzy. Poprzedni rząd zmarnował prawie tysiąc dni, ponad dwa lata, więc my musimy pracować każdego dnia, żeby żadnych opóźnień nie było - dodaje.
Polska, żeby otrzymać fundusze unijne, wciąż jednak musi spełnić tzw. kamienie milowe - czyli konkretne wymagania, które każdy kraj UE musi wypełnić, żeby mogły mu zostać wypłacone unijne środki.
Krajowy Plan Odbudowy w 2022 roku zaakceptował ówczesny rząd PiS. Znalazł się w nim zapis o "stymulowaniu wzrostu wykorzystania transportu przyjaznego dla środowiska". W praktyce oznacza on obarczenie posiadaczy aut nowymi opłatami, które mają zachęcić kierowców do zrezygnowania z posiadania własnego samochodu lub zakupu pojazdu elektrycznego.
- W kwestii kamieni milowych to nad tym jeszcze cały czas pracuje ministerstwo funduszy i tam będą pewne zmiany - poinformował minister ds. UE. Dopytywany czy jest zwolennikiem nowych podatków dla posiadaczy aut spalinowych, odpowiedział: "Myślę, że to nie jest najlepsze rozwiązanie".
Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozpoczęło już prace nad dwoma nowymi podatkami od samochodów.
Pierwszy z nich - jednorazowa, naliczana przy każdej kolejnej rejestracji, opłata rejestracyjna - miał zostać wdrożony w czwartym kwartale 2024 roku, jednak wszystko wskazuje na to, że MKiŚ tego terminu nie uda się dotrzymać. Najprawdopodobniej opłata rejestracyjna zacznie obowiązywać dopiero w pierwszym kwartale 2025 r.
Drugi z nich - cykliczny, naliczany co roku, podatek od posiadania samochodu - ma wejść w życie w drugim kwartale 2026 r. Na ten moment nie ma jednak pośpiechu. - Trwają rozmowy z ministerstwami, ale za wcześnie, by mówić o szczegółach - poinformował wiceminister resortu Krzysztof Bolesta.
Ministerstwo chciałoby również ograniczyć modę na SUV-y. - Będę proponował dodanie jeszcze jednego elementu, mianowicie wagi. Problem z dużymi SUV-ami narasta, SUV-izacja motoryzacji to bardzo złe zjawisko. Jeśli będzie można zmusić właścicieli tych samochodów do wzięcia, przynajmniej finansowo, większej odpowiedzialności za zajmowanie większej przestrzeni, to skłaniałbym się do tego, by to zrobić - powiedział Bolesta w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".