Nowy plan Polski 2050 na składkę zdrowotną. Złożono autopoprawkę

Nie kwotowy, a ryczałtowy poziom składki zdrowotnej - to nowy pomysł Polski2050-Trzeciej Drogi na obiecywane przed wyborami zmiany w tym zakresie. Posłowie chcieliby, aby składka naliczana była od od średniego wynagrodzenia, w zależności od dochodu, co zawarli w autopoprawce do własnego projektu. Zgodnie z założeniami koszt dla NFZ miałby wynieść 25-30 mld rocznie wobec pierwotnie planowanych 15 mld zł.

Autopoprawka zakłada opłacanie jednej składki od wszystkich oskładkowanych przychodów ubezpieczonego. Zamiast dotychczas proponowanej składki proporcjonalnej 300, 525 i 700 zł wprowadzone mają być trzy ryczałtowe kwoty w wysokości stanowiącej 4 proc., 7 proc. albo 9,4 proc. podstawy wymiaru, za którą przyjmuje się przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w trzecim kwartale roku poprzedniego.

Wysokość składki w konkretnym miesiącu uzależniona będzie od kwoty wszystkich oskładkowanych przychodów ubezpieczonego od początku roku kalendarzowego w przedziałach do 85 000 zł, powyżej 85 000 zł do 300 000 zł oraz powyżej 300 000 zł, co oznacza, że na dzień wniesienia projektu kwoty te wyniosłyby odpowiednio w zaokrągleniu 300 zł, 525 zł i 700 zł.

Reklama

Ubytek przychodów NFZ wyniósłby nawet 30 mld zł

"Podkreślić jednak trzeba, że w związku, z tym że ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2025 r. podstawą wymiaru będzie przeciętne wynagrodzenie z trzeciego kwartału 2024 r. co spowoduje, że już w pierwszym roku obowiązywania ustawy nastąpi zwiększenie tych kwot o procentowy wzrost tego wynagrodzenia rok do roku" - dodano.

Nowy projekt przewiduje, że w przypadku gdy w trakcie roku kalendarzowego łączna kwota oskładkowanych przychodów przekroczy 85 000 zł albo 300 000 zł składka będzie opłacana w wysokości, określonej dla danego przedziału za wszystkie miesiące od początku roku kalendarzowego. Oznacza to, że ubezpieczony będzie musiał dokonać dopłaty składki za miesiące, w których składka był opłacona w niższej wysokości.

Projektodawcy uznając, że wprowadzone zmiany nie mogą mieć skutków negatywnych dla osób osiągających najniższe dochody proponują, żeby w przypadku gdy w danym miesiącu kwota przychodu, dochodu, wynagrodzenia, uposażenia lub świadczenia jest niższa od kwoty obowiązującego minimalnego wynagrodzenia wysokość składki wynosi 9 proc. tego przychodu, dochodu, wynagrodzenia, uposażenia lub świadczenia, nie więcej jednak niż najniższa składka wprowadzona nowelizacją. Pozwoli to uniknąć podwyżki składek w porównaniu ze stanem obecnym.

Łączny ubytek przychodów NFZ szacowany jest w nowym projekcie na ok. 25-30 mld zł wobec ok. 15 mld wg poprzedniej wersji.

Przedstawione przez Polskę2050-TD w marcu założenia przewidywały, że dla osób o przychodzie rocznym do 85 tys. zł składka wyniosłaby 300 zł miesięcznie. Tyle sama miała wynosić składka dla przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym o przychodzie do 120 tys. zł. Składka w wysokości 525 zł miesięcznie miała dotyczyć osób o przychodzie rocznym między 85 tys. zł a 300 tys. zł, a także przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym, o przychodzie rocznym miedzy 120 tys. zł a 300 tys. zł. Wszyscy, którzy uzyskują przychód roczny przekraczający 300 tys. zł, mieli płacić 700 zł miesięcznej składki zdrowotnej.

Rząd ma swój pomysł na reformę składki zdrowotnej

W marcu propozycję zmian w składce zdrowotnej przedstawili minister finansów Andrzej Domański i minister zdrowia Izabela Leszczyna. Zaproponowali, aby składka zdrowotna dla przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych, a więc według skali podatkowej, wynosiła 9 proc. od 75 proc. płacy minimalnej, co w warunkach roku 2025 dawałoby ok. 310 zł miesięcznie. Również przedsiębiorcy rozliczający się z wykorzystaniem karty podatkowej mieliby płacić składkę zdrowotną na poziomie 9 proc. od 100 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Dla osób, które rozliczają się z wykorzystaniem 19-proc. stawki liniowej, propozycja MF i MZ zakłada składkę zdrowotną na poziomie 9 proc. od 75 proc. płacy minimalnej, jeśli dochody przedsiębiorcy nie przekraczają 2-krotności prognozowanej średniej płacy. Ci, których dochody przekraczają 2-krotność prognozowanej średniej płacy mieliby składkę powiększaną o 4,9 proc. nadwyżki ponad ten limit.

Także w przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych proponowana jest składka zdrowotna na poziomie 9 proc. od 75 proc. płacy minimalnej dla tych, których przychody nie przekraczają 4-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tej 4-krotności składka zdrowotna byłaby powiększana o 3,5 proc. nadwyżki ponad limit. Według szacunków resortu finansów ryczałtowcy nieprzekraczający limitu 4-krotności będą płacić - w warunkach 2025 r. - około 310 zł miesięcznie. 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: składka zdrowotna | Polska 2050
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »