Nowy w Telii
Anders Igel zostanie nowym szefem największego skandynawskiego telekomu Telia AB. 30 września zastąpi na stanowisku dyrektora wykonawczego Marianne Nivert, która odchodzi na emeryturę. Głównym zadaniem Igela będzie przeprowadzenie konsolidacji fińskiej Sonery, której przejęcie za 8,7 mld USD Telia uzgodniła w zeszłym miesiącu.
Akcje Telii wzrosły na giełdzie w Sztokholmie po podaniu przez firmę tej wiadomości. Brak wiedzy co do tego, kto zostanie następcą Nivert niepokoiła wielu inwestorów. Poważne były obawy, że na skutek kłopotów w kierownictwie fuzja z Sonerą może się opóźnić, albo nawet w ogóle nie dojść do skutku.
Igel jest znanym szwedzkim menedżerem, który w tej chwili pełni funkcję dyrektora wykonawczego w Esselte AB - producencie przyborów biurowych. Stoi przed nim trudne zadanie. Przede wszystkim będzie musiał zredukować zadłużenie, które wniesie Sonera. Analitycy podkreślają, że poważnym wyzwaniem będzie redukcja kosztów, przy jednoczesnym podtrzymaniu ekspansji w niektórych regionach działalności. Igel od pierwszego dnia swojego urzędowania będzie musiał podejmować trudne i strategiczne decyzje, które mogą zaważyć na przyszłości firmy.
Zwiększenie zysku w 2002 roku będzie dla nas wyzwaniem - przyznali przedstawiciele Deutsche Post na konferencji prasowej. Równocześnie deklarowali, że ich firma z łatwością powinna osiągnąć 20-proc. wzrost sprzedaży. Ma to być możliwe po pełnym skonsolidowaniu wyników działu przesyłek ekspresowych DHL. W sumie sprzedaż ma w tym roku przekroczyć poziom 41 mld euro.
W 2001 roku zysk Deutsche Post przed odliczeniem podatku i amortyzacji wyniósł około 2 mld euro, czyli prawie tyle samo co w poprzednim roku. Firma ma zaproponować swoim akcjonariuszom dywidendy w wysokości 0,37 euro na akcję - to o 37 proc. więcej niż przed rokiem.
Głównym akcjonariuszem Deutsche Post jest nadal państwo, które posiada 69-proc. pakiet jego akcji. W tym roku w obiegu publicznym nie znajdzie się więcej naszych walorów - deklarował dyrektor wykonawczy Klaus Zumwinkel. Przyczyną ma być zła koniunktura na giełdzie.
Największa firma telekomunikacyjna Wielkiej Brytanii BT Group przeprowadzi restrukturyzację, która ma pomóc zwiększyć opłacalność i zmniejszyć zadłużenie. W jej wyniku pracę straci do 6 tys. jej pracowników. Musimy przygotować się na rywalizację w nowych warunkach na rynku - powiedział nowy dyrektor wykonawczy grupy Ben Verwaayen, który w styczniu zastąpił na tym stanowisku Petera Bonfielda.
Przygotowana przez nowego szefa restrukturyzacja ma polegać w głównej mierze na wycofywaniu się BT z rynków zagranicznych i koncentrowaniu się na walce o rynek w Wielkiej Brytanii. W tym roku powinna ona przynieść byłemu monopoliście 375 mln funtów oszczędności. Do połowy 2005 roku BT Group chce zredukować swoje zadłużenie do poziomu poniżej 10 mld GBP. Na razie ocenia się je na 13,5 mld USD. Akcje BP spisują się w tym roku znacznie lepiej niż większości europejskich telekomów. Analitycy uważają, że jest to w dużej mierze zasługa zaufania jakim inwestorzy darzą umiejętności menedżerskie Verwaayena.
Chcemy przejąć docelowo większościowy pakiet udziałów w Mitsubishi - powiedział dyrektor wykonawczy DaimlerChrysler Juergen Schrempp. W tej chwili Niemcy posiadają 37,3 proc. udziałów w japońskiej firmie. Chcemy jednak żeby najpierw Mitsubishi zredukował zadłużenie i osiągnął rentowność - mówił Schrempp. Szef DaimlerChrysler już wcześniej deklarował, że jego firma może zwiększyć swoje zaangażowanie w Mitsubishi, ale nigdy nie mówił o przejęciu pakietu wiekszościowego. Schrempp zaznaczył też, że nie planuje ponownego wydzielenia z firmy amerykańskiego Chryslera, który wciąż przynosi straty.
