Operatorzy pocztowi mogą już korzystać z infrastruktury Poczty Polskiej
Każda firma pocztowa działająca na rynku może bez kłopotu korzystać z infrastruktury Poczty Polskiej. Oferta operatora była dostępna już w ubiegłym roku, ale dopiero niedawno konkurenci Poczty zgłosili chęć korzystania z jej skrytek pocztowych - jednego z elementów tej infrastruktury.
Zgodnie z Prawem pocztowym Poczta Polska ma obowiązek zapewnić innym operatorom pocztowym dostęp do swojej infrastruktury. Operator w ubiegłym roku opracował regulaminy i cenniki dostępu, które zostały zatwierdzone przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.
- W tym przypadku chodzi o dostęp do naszych skrzynek oddawczych, skrytek pocztowych oraz do informacji o bazie kodów adresowych - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Gołębiowski, dyrektor zarządzający pionem sprzedaży Poczty Polskiej. - W ubiegłym roku nikt nie zainteresował się tą ofertą, ale od nowego roku Polska Grupa Pocztowa rozpoczęła z nami współpracę w zakresie dostępu do skrytek pocztowych, które mamy w naszej sieci.
Prawo przewiduje, że dostęp do infrastruktury nie będzie bezpłatny. Stawki reguluje przygotowany przez Pocztę Polską i zatwierdzony przez UKE cennik.
- Dla Poczty jest to dość duże wyzwanie operacyjne i logistyczne, z którym wiążą się określone koszty - wyjaśnia Łukasz Gołębiowski. - Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej stoi na straży tego, aby te cenniki były prawidłowo sformułowane, opierały się o koszty jednostkowe w tym zakresie.
Największy operator pocztowy w Polsce, mimo że nie ma takiego obowiązku, jest gotowy na poszerzenie współpracy.
- Jeżeli nasza konkurencja wystąpi do Poczty Polskiej z konkretnymi propozycjami w tym zakresie, zostaną one rozważone - potwierdza dyrektor zarządzający. - Głos konkurencji, który mówi, że chciałby mieć dostęp do naszej infrastruktury pocztowej, korzystać z naszych usług, jest potwierdzeniem, że Poczta Polska ma zdecydowaną przewagę konkurencyjną w zakresie bezpieczeństwa, jakości, niezawodności i terminowości, i z tego się bardzo cieszymy.
Przedstawiciel Poczty zauważa jednak, że takie firmy, jak Polska Grupa Pocztowa czy InPost, bardzo mocno podkreślają swój potencjał w zakresie liczby placówek i doręczycieli. Dlatego w takiej sytuacji chyba nie muszą się posiłkować listonoszami narodowego operatora.
- Nasi konkurenci powinni się na coś zdecydować - albo jest tak świetnie, jak mówią, albo potrzebują pomocy listonoszy operatora wyznaczonego - podkreśla Łukasz Gołębiowski.