Opłata audiowizualna 99 zł rocznie?

Parafrazując piosenkę Stuhra, zacznę tak: "Ustawę medialną pisać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi, jak co komu wychodzi. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi, uuu". Duża ustawa medialna właśnie ma trafić pod obrady Sejmu i okaże się, czy Czabański zrobił dobrą robotę dla dobra narodowego, jakim jest TVP, czy też społeczeństwo odbierze to jako kolejny podatek lub niechcianą daninę. Musi być coś za coś, a nie 15 zł zamiast 12 zł czy 10 zł, bo tak i już.

Duża ustawa medialna budzi tak dużo kontrowersji

Bo zmiany chyba będą nieco za duże i niekoniecznie muszą pójść w kierunku właściwym. Osobiście - zawodowo obserwując media w Polsce i na świecie od 27 lat - nie odważyłbym się na tak śmiałe kroki, tym bardziej, że pewną niezależność mediów publicznych, zdaniem niektórych Polaków, szybko i skutecznie przekształcono w "partyjną tubę propagandową", czasami nawet przypominającą czasy telewizji z lat 80., czyli wiecznych wizyt rządzących w zakładach i w bratnich krajach. Zdania są podzielone, a oglądalność TVP spada.

Kontrowersyjna jest zapowiedź napisania nowelizacji ustawy medialnej przez PO

Bo od razu miałbym pytanie: "...co tak późno, bo przepraszam przez 8 latek to na co czekali? na zbawienie?!" Przez tyle lat nic się nie działo, abonament RTV płaciło coraz mniej ludzi, a w zasadzie tylko ci, co dostali tę opłatę w spadku przeszłości - starsze osoby jeszcze przed zwolnieniem od opłaty. PO teraz sobie przypomniała, że chciała kiedyś zniesienia abonamentu RTV. I teraz chce go zastąpić finansowaniem z już zapłaconych podatków. Ma to być określony procent wydatków budżetu państwa - nie mniejszy, niż 0,3 proc. Ta propozycja może kiedyś byłaby dobrze przyjęta przez obywateli, ale teraz jest to już nierealne, bo jest zupełnym odwróceniem tego, czego chcą aktualnie rządzący. Kolejnym pomysłem PO miałoby być usamodzielnienie oddziałów regionalnych TVP, na wzór spółek radiowych. To mocno spóźniony pomysł, choć nowy zarząd mógłby się pokusić o 16 x TVP3 z satelity (FTA) z większą produkcją w lokalnych ośrodkach (studio w krakowskim Łęgu odzyskuje produkcję).

Reklama

Przez ostatnich osiem lat TVP jakoś sobie radziła. Co dalej?

Za poprzedniego zarządu TVP finansowo niby stanęła na nogi i miała coraz lepszą oglądalność większości anten. Jednak według mnie, może była nieco za mało misyjna, emitowała za dużo komercyjnych programów w stylu "jak one rodzą..." i tym podobnych, a także za dużo reklam.

W audycie, który zarządził prezes Jacek Kurski sytuacja finansowa w TVP nie jest już taka klarowna. Mówi się o ukrytych umowach z producentami niektórych seriali czy pomijaniem procedur zamówień publicznych. Nie wiadomo, ile w tym prawdy, ale to niepokojące informacje.

Wydaje się, że Telewizja Polska (i Polskie Radio) za szybko traci widzów (słuchaczy), a także fachowców technicznych i niektóre tzw. "gwiazdy", co może, ale nie musi działać na jej niekorzyść. I tu mam obawy, bo jeśli zostanie zebrane ponad 2 mld zł z nowej opłaty audiowizualnej, to jak te pieniądze wpłyną na same narodowe media. Czy gdzieś te pieniądze się nie rozpuszczą i będzie lenistwo? Bo jak będzie tak: czy się stoi, czy się leży i tak dużo się należy, to będzie klops!

Właściwie na co te pieniądze zostaną przeznaczone, bo to w końcu nasze pieniądze:

- na ludzi (tych z nadania partyjnego w narodowych mediach czy na prawdziwych fachowców)?

- na nowe technologie? (jakie? świat idzie do przodu, a TVP nie może zostać z tyłu!)

- na propagandę? (tego to można się spodziewać i oby "promowała" Polskę zagranicą)

- na nowe kanały? (jakie? chyba nie TVP Nostalgia czy TVP Życie?)

- a może na kiedyś obiecywaną platformę TVP lub/i kanały UHD?

Media publiczne czy narodowe, a może partyjne?

Bo jakie one są to każdy już wie, tylko dlaczego te media narodowe dzielą Polaków? Komu i po co to potrzebne? Mam takie odczucia, bo w tym czasie, gdy inne kraje idą do przodu przez innowacje i inwestycje, to u nas są kłótnie i wieczne gadanie: takie jałowe rozważania historyczno-poglądowe o niczym. Konieczny jest swoisty kompromis, by osiągnąć wspólny sukces bez zbędnych dyskusji.

Polityka zajmuje zbyt dużo czasu w polskich mediach

Może już dość tych gadających głów zarówno w mediach publicznych, jak i komercyjnych! Żeby te gadające głowy jeszcze miały coś mądrego do powiedzenia, to byłoby miło posłuchać. Czy w taki sposób BBC realizuje swoje programy? Chyba nie!? Przecież prezes Kurski tak lubi powoływać się na BBC... Czy aby Polacy nie mają dość jałowej gadaniny i hejtu na potęgę? Ja rozumiem, że teraz to taki okres przejściowy nim będzie ta duża ustawa medialna. Przestawia się ludzi, jest małe zamieszanie! Ale jak ma być tak, jak w BBC, to niech będzie - nie ma sprawy - nawet opłatę audiowizualną trzeba było zrobić jak na Wyspach, związaną z adresem domu/mieszkania, a nie z prądem na działce, w piwnicy czy warsztacie...

Partyjne media nie przejdą w polskiej mentalności i nie pomoże wsparcie prawicowych widzów, polityków: gwarantowany spadek oglądalności wszystkich stacji TVP, a szczególnie tam gdzie są lub będą "gadające głowy". Zapewne ucieszą się komercyjne stacje dokumentalne, filmowe i sportowe, bo to tam Polacy już uciekają. Gorzej gdy w końcu odejdą do Internetu, Netfliksa, choć wolałbym, by odeszli do dobrej książki.

12 zł czy 15 zł miesięcznie? A może 99 zł za rok?

Odpowiem jak handlowiec: ani 12 zł, ani 15 zł, bo to niby mała różnica, ale jednak. Najlepiej byłoby zrobić opłatę roczną płaconą z góry - dokładnie 99 zł za rok i już! Ale za to chciałbym jako obywatel dwóch rzeczy: jednego kanału pozbawionego reklam (TVP1 lub TVP2 - do wyboru!) oraz bezpłatnej karty kodowej na 1 rok na wszystkie stacje satelitarne Telewizji Polskiej, które są teraz w płatnych platformach i kablówkach. To byłoby coś za coś - jak pisałem wyżej - płacę za TVP raz, a nie gdzieś po drodze jeszcze raz, a może i dwa z reklamami w tle. I co by się wtedy stało? Ano TVP zyskałaby coś, co teraz kompletnie traci: za kanały TVP zapłaciliby pośrednio Polacy pracujący i żyjący zagranicą, bo taka karta zapewne po cichu "wyjechałaby" do Irlandii, Wielkiej Brytanii czy Niemiec. Opłata 99 zł wpadłaby z góry prosto na konto. Kolejka ustawiłaby się po te karty, a kasa dużym strumieniem popłynęłaby na media publiczne większa niż wyliczone ponad 2 mld zł. Polacy muszą chcieć zapłacić te opłatę, a nie być zmuszanym! Dobrze, że prezes Kurski zapowiedział uruchomienie TVP Sport w MUX 3. Mądre posunięcie i "smaczna marchewka" dla widzów, podobnie jak 11 meczów Euro 2016 na antenach TVP. No to czekamy na TVP Info w HD.

Obawy co do pobierania składki audiowizualnej przy prądzie

Pobieranie tej opłaty przy rachunku za prąd budzi pewne wątpliwości. Według mnie, adres gospodarstwa domowego jest jednak ważniejszy (jak w UK). Straci Poczta Polska (to 8% wartości obecnego abonamentu RTV) i co na to ta instytucja? Jakoś dziwnie ucichło jak obłoży się tym "ukrytym podatkiem" firmy, stowarzyszenia, fundacje, przedszkola, szkoły, a nawet nadajniki DVB-T i GSM. Może być wiele wyjątków, będzie konflikt i wielki bałagan, tym bardziej, że operatorów prądu w kraju jest kilkuset. Zamiast poczty (listonoszy) zarobią operatorzy prądu (inkasenci) i to nie będą małe pieniądze 65-80 mln zł, które wyparują z budżetu gospodarstw i nie wiedzieć dlaczego mamy za to pośrednictwo płacić? Operatorzy prądu i tak już zarabiają dość za pośrednie opłaty.

Ustalenie zbyt wysokiej opłaty dla firm może spowodować kolejne problemy

Firmy jednoosobowe i spółki cywilne, obłożone i tak za wysokim ZUS-em i podatkami, jeśli dostaną do zapłacenia dodatkową opłatę od licznika, do tego wyższą niż prywatnie Kowalski, to będzie to gwoźdź do trumny małych firm. Według mnie, firmy nie powinny być wcale obłożone takimi składkami - warto to przemyśleć, bo ileż można je doić?

Piszący dużą ustawę medialną powinny rozważyć badania CBOS, z których wynika, że zastąpienie obecnego abonamentu RTV opłatą audiowizualną popiera 35 proc. Polaków, natomiast 60 proc. jest przeciwnych. Wiadomo, że Polacy chcą uniknąć tej opłaty, bo traktują ją jako "podatek od telewizji". Możliwe, że obywatele chcieliby, by był to np. 1% od podatku albo podobne rozwiązanie. Urząd Skarbowy byłby bardziej skuteczny od operatorów prądu, a tym bardziej Poczty Polskiej.

Rady Mediów Narodowych zamiast KRRiT?

Powoływanie tej Rady niby jest słuszne, tylko po co ona komu? Przecież jest KRRiT, ale ponieważ "musi" utracić swoje kompetencje, to będzie Rada, wybrana przez obecnie rządzących. Tu nasuwa się pytanie: a co będzie po iluś tam latach rządów "dobrej zmiany", gdy będzie inny układ partyjny? Wróci KRRiT? Czy będzie jakaś nowa super Rada? Dziwi mnie, że rządzący myślą tak mało strategicznie, bo teraz będzie po dwóch od Sejmu i prezydenta, i jeden od Senatu, a jej szef niby nie do odwołania. A potem co po "dobrej zmianie"? Kij ma dwa końce, więc rada jest taka, żeby uważać przy tych... "radach"!

Ustawę pisać każdy może...

Jasne jest, że najważniejszą i jedynie słuszną wersję projektu piszą wiceminister Czabański z pomocą Jarosława Sellina, Elżbiety Kruk i Joanny Lichockiej. Ich kompetencji nawet nie mam zamiaru podważać, bo od hejtu bym się nie opędził. Z drugiej strony, to nie wiem, czy zdają sobie sprawę, co robią. Osobiście bałbym się uczestniczyć w tym pisaniu tak ważnej ustawy, więc nie dam się nabrać na komentarze i propozycje: "pisz Pan, jak żeś taki mądry!" Ale niech będzie jak jest, oby mądrze i przy konsultacjach medioznawców, dziennikarzy i twórców. Zagrożeń jest tak wiele, że strach się bać: zmiany mogą dotknąć same media publiczne i jej pracowników, media komercyjne i platformy z kablówkami, nie mówiąc o "zlustrowanych" dziennikarzach i wyautowanych KRRiT i Poczcie Polskiej? Biznes medialny może się dość poważnie zmienić po wejściu w życie tej ustawy. I trzeba pamiętać o tym, że w mediach najważniejsi są widzowie (my naród!), a nie dziennikarze i nie produkcja. To widownia, o którą tak walczyła ostatnio TVP, a ta zaczyna nieuchronnie odpływać do mediów komercyjnych i Internetu.

Janusz Sulisz

- - - - -

Sejm w czwartek zajmie się projektem "dużej" ustawy medialnej

Projekt tzw. "dużej" ustawy medialnej został w środę wprowadzony do porządku obecnego posiedzenia Sejmu. Wniosek w tej sprawie poparło 235 posłów, przeciw było 212. Pierwsze czytanie projektu ma odbyć się w czwartek po południu.

Na "dużą" ustawę medialną składają się trzy projekty ustaw autorstwa PiS: o mediach narodowych; o składce audiowizualnej oraz przepisy wprowadzające ustawę o mediach narodowych i ustawę o składce audiowizualnej.

Wprowadzenie ich pod obrady obecnego posiedzenia Sejmu było punktem spornym, dlatego musiało odbyć się głosowanie. W środę posłowie najpierw zdecydowali, że będzie jedno głosowanie w sprawie dołączenia do porządku obrad tych trzech projektów. Następnie większość głosujących opowiedziała się za tym, by Sejm zajął się nimi na obecnym posiedzeniu.

Pierwsze czytanie ma odbyć się w czwartek. W debacie każdy klub będzie miał 15 minut, bo klub PiS wycofał wniosek o ograniczenie tego czasu do 10 minut.

Już po decyzji o tym, że Sejm zajmie się propozycją zmian w mediach, na trybunę sejmową wszedł poseł PO Wojciech Król, który apelował, by Sejm jeszcze się zastanowił, czy debatowanie już teraz nad tym pakietem jest zasadne.

- Pani premier Beata Szydło w swoim expose mówiła, że będzie wsłuchiwać się w głos Polaków, będzie rozmawiać z opozycją - mówił.

- Dziś mamy kolejny przykład: ustawa trafiła do Sejmu 20 kwietnia i jest przepychana kolanem, bez konsultacji, a ta ustawa jest bardzo zła, bo to nie jest ustawa o mediach narodowych, ale o mediach partyjnych, a opłata audiowizualna tak naprawdę to jest składką propagandowo-partyjną - dodał poseł PO.

Pakiet projektów przewiduje przekształcenie od 1 lipca TVP, PR i PAP w instytucje mediów narodowych. Wyboru władz mediów publicznych miałaby dokonywać 6-osobowa Rada Mediów Narodowych wybierana przez Sejm, Senat i prezydenta na 6-letnią kadencję. Wśród kandydatów wybieranych przez Sejm jedno miejsce ma być ustawowo gwarantowane dla kandydata z największego klubu opozycyjnego, czyli w obecnej kadencji z PO. Władze poszczególnych mediów, czyli dyrektorzy naczelni, mieliby być wybierani w drodze konkursów jawnych spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje społeczne i stowarzyszenia twórcze.

Jeden z projektów przewiduje wprowadzenie składki audiowizualnej w wysokości 12 lub 15 zł miesięcznie, pobieranej z rachunkiem za prąd od 1 stycznia 2017 r.

Pobierz za darmo program PIT 2015

Źródło informacji

SatKurier
Dowiedz się więcej na temat: posiedzenie Sejmu | abonament rtv
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »