Opóźnia się kluczowa inwestycja. Co z bezpieczeństwem gazowym Polski?
Opóźnia się oddanie do użytku trzeciego zbiornika w terminalu LNG w Świnoujściu. Tymczasem to właśnie Świnoujście jest "bramą wjazdową" dla dostaw skroplonego gazu do Polski. Niezawodność ich odbioru jest kluczowym elementem krajowego bezpieczeństwa energetycznego. Odpowiednia przepustowość gazoportu to także rozwój rynku LNG małej skali, na czym komercyjnie korzysta Orlen, który sprowadza skroplony gaz m.in. z USA, Norwegii czy Kataru. Czy przesunięcie w harmonogramie inwestycji w Świnoujściu może mieć poważne negatywne konsekwencje dla dostaw gazu do Polski?
W ubiegłym roku terminal w Świnoujściu przeładował około 4,66 mln ton skroplonego gazu ziemnego. W 2023 r. do gazoportu dotarły 62 dostawy LNG, o cztery ładunki więcej niż w 2022 r. Tym samym po odcięciu dostaw gazu z Rosji Orlen w pełni wykorzystał zarezerwowaną przepustowość terminala. Ze Świnoujścia LNG po regazyfikacji trafia do Krajowego Systemu Przesyłowego, integrującego najważniejsze gazociągi w Polsce. Powiedzieć, że świnoujski terminal ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, to tyle, co nie powiedzieć nic.
Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu eksploatowany jest od 2016 roku. Obecnie jego zdolność regazyfikacji - czyli przywracania gazu z postaci skroplonej do gazowej - wynosi 6,2 mld m3 rocznie. Te moce regazyfikacyjne to efekt zakończenia I etapu rozbudowy terminala LNG. Operator systemu gazociągów przesyłowych, spółka Gaz-System, która zawiaduje terminalem, podzieliła bowiem program rozbudowy terminala na etapy. Drugi etap rozbudowy w założeniu objął budowę nowego nabrzeża w celu umożliwienia cumowania, postoju, załadunku i rozładunku mniejszych zbiornikowców LNG - a także budowę trzeciego zbiornika. Na terenie terminala znajdują się już dwa kriogeniczne (czyli zapewniający zachowanie właściwości LNG w bardzo niskiej temperaturze) kontenery do procesowego magazynowania LNG o pojemności 160 tys. m sześc. Każdy.
I właśnie realizacja tego drugiego etapu rozbudowy terminala opóźnia się. Trzeci zbiornik miał zostać oddany do użytku na początku 2024 r. Termin ten nie został dotrzymany, a Gaz-System jako kolejną datę wskazał koniec kwietnia. Jednak i ten harmonogram okazał się nierealny. Ponieważ nowy termin ukończenia przedsięwzięcia nie został podany, zapytaliśmy Gaz-System, czy może określić choćby przybliżony czas zakończenia prac przy konstrukcji i oddawaniu do użytku trzeciego zbiornika.
- Aktualnie inwestycja pod nazwą Program Rozbudowy Terminalu LNG znajduje się na końcowym etapie realizacji. Inwestor i wykonawca koncentrują swoje działania na tym, by zakończyć projekt w najkrótszym możliwym terminie z zachowaniem wymogów jakościowych i bezpieczeństwa. Wykonawca prowadzi prace na placu budowy bez przerw - poinformowała redakcję Interia Biznes Iwona Dominiak, rzeczniczka prasowa Gaz-Systemu.
- Należy podkreślić, że Program Rozbudowy realizowany jest od początku w niełatwych warunkach zewnętrznych (pandemia COVID19, wybuch wojny na Ukrainie, zaburzenia w łańcuchu dostaw materiałów) - zwraca uwagę przedstawicielka polskiego operatora gazociągów. - Gaz-System na bieżąco kontroluje postęp prac. Wykonawca przedstawił Gaz-System przyczyny wystąpienia opóźnień w realizacji inwestycji, które w jego ocenie mogły wpłynąć na wydłużenie niektórych prac - dodaje.
Wykonawca, o którym mowa, to konsorcjum firm PORR i TGE Gas Engineering GmbH. Pierwszy z konsorcjantów nie wskazał nam, jakie dokładnie przyczyny opóźnień inwestycji wchodzą w grę, zaznaczając, że jedynym podmiotem udzielającym informacji na temat rozbudowy terminala w Świnoujściu jest inwestor.
- Spółka na bieżąco podejmuje działania związane z nadzorem nad inwestycją i realizacją zawartych kontraktów. Co istotne, terminal pracuje bez zakłóceń i realizuje dostawy gazu ziemnego do krajowego systemu przesyłowego, zapewniając bezpieczeństwo zasilania wszystkim odbiorcom - zapewnia Iwona Dominiak z Gaz-Systemu.
Po fuzji z Grupą PGNiG podmiotem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo gazowe Polski jest Orlen. To on sprowadza przez Świnoujście LNG do Polski, a dzięki terminalowi rozwija też krajowy rynek LNG małej skali, bijąc kolejne rekordy sprzedaży. Tylko w 2023 roku Orlen załadował w Świnoujściu rekordową liczbę 8423 cystern LNG (więcej o blisko 60 proc. w ujęciu rok do roku) o łącznym wolumenie ponad 149,5 tys. ton. Autocysternami skroplony gaz ziemny trafia do klientów przemysłowych i komunalnych w całym kraju.
Zapytaliśmy Orlen, czy w świetle opóźnień w inwestycji w tak kluczową infrastrukturę, jak ta na terenie terminala w Świnoujściu, bezpieczeństwo gazowe Polski może być zagrożone.
"Opóźnienie rozbudowy Terminala LNG w Świnoujściu nie zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Polski. Grupa Orlen dysponuje w pełni zdywersyfikowanym portfelem dostaw gazu ziemnego, dzięki czemu zapewnia bezpieczne i nieprzerwane dostawy do polskich odbiorców" - poinformował nas płocki koncern.
"Krajowe zapotrzebowanie na ten surowiec zaspokajane jest wydobyciem własnym, zarówno ze złóż w Polsce, jak i na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, zakupami od zagranicznych dostawców (dostawy realizowane m.in. przez gazociąg Baltic Pipe), a także dostawami LNG (w roku 2023 Orlen wykorzystał w pełni zarezerwowaną przepustowość Terminala LNG w Świnoujściu i dostarczył tą drogą rekordowe 6,5 mld m3 gazu)" - precyzuje Orlen.
"Ponadto w sposób niezakłócony trwa cykl zatłaczania podziemnych magazynów gazu przed kolejnym sezonem zimowym. Spółka monitoruje sytuację na rynku gazu i zapotrzebowanie na ten surowiec, dzięki czemu na bieżąco podejmuje decyzje w zakresie zarządzania dostawami gazu do Polski" - dodaje biuro prasowe Orlenu.
Ewentualne obawy o bezpieczeństwo gazowe naszego kraju, które po zerwaniu umów gazowych z Federacją Rosyjską w kwietniu 2022 r. znalazło się w centrum uwagi, rozwiewa też ekspert, którego pytamy o potencjalne negatywne konsekwencje opóźnień w budowie trzeciego zbiornika na LNG w Świnoujściu.
- Te opóźnienia dzieją się w momencie, w którym mogą się dziać - mamy już niemalże okres letni, więc zużycie gazu jest sezonowo najniższe. Z tego punktu widzenia opóźnienia nie zmieniają nic, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i płynność rynku - mówi Interii Biznes Robert Tomaszewski, szef działu energetycznego Polityki Insight. - Najważniejsze jednak, żeby inwestycja była gotowa na okres jesienno-zimowy; wtedy ten trzeci zbiornik będzie nam pomocny, jeśli chodzi o stabilizowanie dostaw LNG do Polski.
- Trzeba jednak podkreślić, że ten trzeci zbiornik nie jest "gamechangerem" - zaznacza ekspert. - Ta infrastruktura, którą już mamy, gwarantuje nam bezpieczeństwo.
- Pamiętajmy jednak, że będziemy mieli więcej bloków gazowych - obecnie w budowie są instalacje o mocy 4 GW - ciepłownictwo będzie też coraz mocniej przestawiać się z węgla na gaz, a więc zapotrzebowanie Polski na ten surowiec w najbliższych latach będzie rosło. Stąd też budowa trzeciego zbiornika w terminalu LNG w Świnoujściu, stąd pływający terminal FSRU (z ang. Floating Storage Regasification Unit - red.) - bo wlot do naszego systemu musi być szerszy - tłumaczy Robert Tomaszewski.
Inwestycja FSRU zakłada umiejscowienie w rejonie Gdańska pływającej jednostki, która będzie zdolna do wyładunku LNG, jego składowania i regazyfikacji. Projektem również zawiaduje Gaz-System, a oddanie inwestycji do użytkowania jest planowane w perspektywie 2027/2028 roku - czytamy na stronie operatora gazociągów.
- Musimy też mieć większe możliwości przechowywania LNG, co ma znaczenie dla naszych magazynów - dodaje rozmówca Interii Biznes. - Nie wszystkie one są w pełni "responsywne", jeśli chodzi o sytuację rynkową. Mając trzeci zbiornik, możemy odciążyć w razie potrzeby system przechowywania, który ma znaczenie strategiczne, ale ze względu na geologiczne i technologiczne uwarunkowania nie da się go szybko opróżnić.
Wspomniane 62 transporty skroplonego gazu odebrane przez terminal w Świnoujściu w 2023 r. zaspokoiły 38 proc. zapotrzebowania Polski na gaz. Krajowe zużycie gazu, według szacunków resortu klimatu i środowiska, wyniosło w ubiegłym roku około 17 mld m sześc., rosnąc o 2,8 proc.
Katarzyna Dybińska