Orlen zapowiada nowe otwarcie. "Wracamy do wartości, którymi powinna kierować się spółka"

Nowy zarząd Orlenu zaprezentował wyniki finansowe po pierwszym kwartale. Zysk firmy w tym okresie był blisko 6,9 mld zł mniejszy niż rok temu. - Staramy się nie komentować działań naszych poprzedników. Ale jak się jedzie samochodem zmierzającym na zderzenie ze ścianą, z gazem wciśniętym do dechy, próbując zmieniać tor, to mogą się zdarzyć spowolnienia - skomentował zapytany o to nowy prezes koncernu, Ireneusz Fąfara.

Nowy zarząd Orlenu obiecuje nadrabianie zaległości z ostatnich lat, powrót do standardów zarządzania spółką giełdową, przyspieszenie transformacji i zwiększanie dywidendy dla akcjonariuszy. Tak o planach koncernu na konferencji prasowej mówił nowy prezes zarządu, Ireneusz Fąfara. - Staramy się nie komentować działań naszych poprzedników. Ale jak się jedzie samochodem zmierzającym na zderzenie ze ścianą, z gazem wciśniętym do dechy, próbując zmieniać tor, to mogą się zdarzyć spowolnienia - odparł także zapytany o spadek zysków koncernu w pierwszym kwartale roku.

Reklama

"Orlen powrócił na giełdę". Są nowe zobowiązania nowego zarządu

Orlen pokazał wyniki za pierwszy kwartał 2024 roku. Jak opisywaliśmy w Interii, Orlen zanotował znacząco niższy zysk niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk netto grupy za pierwsze trzy miesiące tego roku wyniósł 2 mld 785 mln zł. Był więc niższy o 6 mld 686 mln zł w porównaniu analogicznym okresem roku ubiegłego.

Publikacji raportu za miniony kwartał towarzyszyła konferencja wynikowa - pierwsza z nowym zarządem spółki. Przypomnijmy, że stanowisko prezesa zarządu Orlenu objął Ireneusz Fąfara.

Konferencja Orlenu odbyła się w sali notowań Giełdy Papierów Wartościowych, na której notowana jest spółka. Jak podkreślił Fąfara, ma to znaczenie symboliczne.

- Dla mnie zawsze giełda była symbolem tego, co jest najbardziej wartościowe na rynku kapitałowym, symbolem standardów etycznych. Bardzo się cieszę, że Orlen powrócił na giełdę i traktujemy to jako zobowiązanie wobec państwa i akcjonariuszy - wskazał nowy prezes koncernu.

"Przyspieszamy". Orlen chce nadrobić zaległości

Jak wskazał, Orlen, jeśli chodzi o plany rozwojowe firmy, "zobowiązuje się do przyspieszenia". - Dlaczego? Bo przyspiesza transformacja energetyczna. Ona wyprzedza wszystkie prognozy. To jest realny biznes, a nie ideologia. I my chcemy robić realny biznes, nie ideologię - mówił Fąfara.

Orlen może stać się kluczowym graczem w transformacji w Europie Środkowo-Wschodniej - uważa prezes spółki. W tym celu musi jednak przyspieszyć działania zadeklarowane w ubiegłym roku w wieloletniej strategii firmy.

- Cele zadeklarowane w strategii dekarbonizacji są nadal aktualne, ale uznajemy, że ich realizacja już jest w wielu aspektach opóźniona. Koncern musi nadrabiać zaległości powstałe w ostatnich latach. Tam, gdzie przyspieszenie nie jest możliwe, trzeba będzie zweryfikować cele - mówił Fąfara na konferencji.

Prezes zarządu, odnosząc się do kwestii dekarbonizacji i zmniejszania emisji, poruszył m.in. temat SMR. Orlen jeszcze pod kierownictwem Daniela Obajtka ogłosił, że planuje wybudować dziesięć reaktorów modułowych, z czego pierwszy miał zacząć działać do 2030 roku. Jak podał nowy szef koncernu, ta data może być problemem.

- Strategia koncernu przewiduje, że w roku 2030 uruchomi jeden SMR. Dzisiaj wiemy, że termin ten ze względu na kwestie zaawansowania technologii i kwestie regulacyjne jest wyzwaniem - podał Fąfara. - Ale chcemy podkreślić wyraźnie, że widzimy potrzebę rozwoju tej technologii. Rozpoczęliśmy z naszymi partnerami o nowej formule realizacji tego przedsięwzięcia. Mam nadzieję, że dla dobra projektu i Polski będą się one toczyły konstruktywnie i niedługo je zakończymy - dodał.

Orlen deklaruje także rozwój sieci stacji benzynowych, inwestycji w biopaliwa i wodór oraz podtrzymanie odejścia od węgla w 2035 roku. Na to mają pozwolić inwestycje w moce gazowe w sektorze energetyki. Chodzi o elektrownie w Grudziądzu i Ostrołęce oraz planowaną inwestycję w Siekierkach.

Nowy zarząd, powrót do dawnych standardów

Prezes Orlenu zadeklarował także, że Orlen będzie lepiej i bardziej transparentnie zarządzany pod jego kierownictwem.

- Przede wszystkim musimy przywrócić właściwie miejsce ładu korporacyjnego. Musimy doprowadzić do tego i doprowadzimy do tego, że wszystkie decyzje będą podejmowane transparentne i w oparciu o określone kryteria - powiedział na konferencji.

- W Orlenie menadżerowie są teraz rozliczani za efekty swoich działań. Tak jest od niedawna. Teraz jest to jedyne kryterium oceny menadżerów - dodał.

Odniósł się także, zapytany przez dziennikarzy, o kwestię zwolnień w koncernie. Jak opisywaliśmy w Interii, pracę w Orlenie miało stracić ponad sto osób pośrednio powiązanych z obozem PiS. Na liście znaleźli się m.in. syn Jacka Kurskiego czy mąż byłej minister w rządzie Mateusza Morawieckiego Jadwigi Emiliewicz - podał w czwartek Business Insider. - Ja nawet nie wiedziałem, że u nas pracują te osoby - powiedział zapytany o te dwa zwolnienia Fąfara. - Miarą oceny naszych pracowników jest jakość ich pracy. Tylko na podstawie tego oceniamy swoich pracowników. Jeśli niektórzy muszą odejść, to dlatego, że uznaliśmy, że ich wkład w pracę naszej firmy jest niewystarczający - podkreślił.

Orlen chce odzyskać stracone pieniądze. "Robimy wszystko, co możliwe"

Jak wskazał, w zmianie podejściu do rozliczania kierownictwa poszczególnych działów Orlenu "chodzi o to, żeby nie dochodziło do takich odpisów, o jakich ostatnio państwo słyszeli". Przypomnijmy, że ostatnio koncern musiał dokonać 1,5 mld zł odpisu w wyniku kontrowersyjnej działalności spółki córki OTS, powołanej przez poprzedni zarząd. Spółka miała wpłacić zaliczkę za dostawę ropy, która nigdy nie dotarła. Pieniędzy do tej pory nie odzyskano. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Dopytywany o tę kwestię prezes Fąfara odparł: - To nie jest temat, którym codziennie się zajmujemy. 

Dodał jednak: - Robimy wszystko, co możliwe, wykorzystując najlepszych ekspertów na świecie, żeby odzyskać te pieniądze. Ale jeśli zapytacie mnie, jak widzę na to szansę, to szczerze odpowiem: nie wiem.

- Planujemy też regularne podnoszenie dywidendy i podnoszenie wartości dla akcjonariuszy (...). Naszą ambicją jest, żeby Orlen znów był kojarzony jako firma ambitna i szczera - podsumował Fąfara.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | Ireneusz Fąfara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »