Ostatnie dni na propozycje płacy minimalnej
Dużymi krokami zbliża się ostateczny termin, w którym rząd musi przedstawić swoją oficjalną propozycję płacy minimalnej. Pandemia zmieniła sytuację i nikt już realnie nie bierze pod uwagę ubiegłorocznych zapowiedzi skokowego zwiększenia tej kwoty i raczej będzie to niewielki wzrost.
Najpóźniej do końca lipca rząd powinien przedstawić oficjalną propozycję płacy minimalnej na 2021 rok. Kiedy to zrobi i czy będzie zwlekał do końca wyznaczonego terminu czyli do końca lipca? Na razie nie ma odpowiedzi. Wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę, jest corocznie przedmiotem negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego, ale w tym roku ze względu na pandemię terminy zostały przesunięte i propozycja rządowa musi się pojawić najpóźniej do końca lipca, a partnerzy społeczni w RDS będą mieć zaledwie 10 dni na analizę i odniesienie się i to nie tylko do płacy minimalnej, ale do wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej i waloryzacji.
Obecnie płaca minimalna wynosi 2600 zł. Realnie nikt już nie bierze pod uwagę ubiegłorocznych politycznych zapowiedzi skokowego wzrostu płacy minimalnej do 3 tys. zł w 2021 roku. Tym bardziej, że pojawiają się kolejne informacje mniej lub bardziej oficjalne, że będzie to raczej symboliczny wzrost, o kilkadziesiąt złotych.
Już na początku czerwca "DGP" podał, po rozmowie z wiceministrem rodziny i pracy Stanisławem Szwedem, że rząd chce mniej więcej utrzymać obecną relację płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia i prawdopodobny jest wzrost o prognozowaną inflację, czyli jedynie o ok. 60-80 zł.
Podobne stawki pojawiły się także w ujawnionych w ubiegłym tygodniu danych przekazanych przez Ministerstwo Finansów na potrzeby NFZ, z których wynika, że płaca minimalna wzrośnie nieznacznie, o około 60 zł.
- Zgodnie ze specustawą antykryzysową termin przekazania założeń makroekonomicznych dla RDS przesunięto na 31 lipca. Jednak na potrzeby NFZ takie wskaźniki zostały przygotowane. Wskazują one na silne załamanie na rynku pracy. Niestety strona społeczna Rady Dialogu Społecznego nie dostała jeszcze wskaźników, nawet wstępnych. A przecież im wcześniej będą znane choćby robocze założenia makroekonomiczne, tym więcej czasu na efektywne, dobre merytorycznie konsultacje - napisał w komentarzu Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.
Zdaniem organizacji Lewiatan, płaca minimalna ze względu na kryzys powinna być bliska tego poziomu co obecnie, bo trzeba się skupić na ochronie miejsc pracy i ograniczaniu redukcji zatrudnienia, które niestety w opinii pracodawców będzie nie do uniknięcia.
- Chodzi o to, żeby po pierwsze nie zaburzać jeszcze bardziej gospodarki, ale także tworzyć jakiekolwiek szanse do pozyskania nowych inwestorów przy okazji tego słynnego skracania łańcucha dostaw - mówił Maciej Witucki, szef Konfederacji Lewiatan.
Organizacja przedstawiła już oficjalną propozycję. Lewiatan postuluje utrzymanie wysokości płacy minimalnej w 2021 roku na poziomie roku 2020 tj. kwoty 2600 zł, a zatem także utrzymanie stawki godzinowej na niezmienionym poziomie 17 zł brutto. Jak zaznacza, aby zrealizować ten cel konieczna będzie ustawowa interwencja, bo ustawa gwarantuje wzrost płacy minimalnej na kolejny rok w stopniu nie niższym niż prognozowany na dany rok wskaźnik cen.
Forum Związków Zawodowych oczekuje, że wraz z oficjalną propozycją płacy minimalnej zostanie przedstawiona kompleksowa informacja na temat rządowej polityki na rynku pracy.
- My w tym roku przyjmujemy inną taktykę niż w poprzednich latach czyli nie przedstawiamy swoich postulatów, ale najpierw czekamy na propozycje rządu, bo praktyka z ubiegłych lat pokazuje, że rząd i tak robi w tej sprawie swoje. W tym roku, to my się będziemy odnosić do propozycji rządu, który jest odpowiedzialny za wynagrodzenia Polaków i sytuację na rynku pracy, więc niech weźmie na siebie to brzemię i przedstawi konstruktywną propozycję. Ale nie tylko na poziomie nominalnym i niech uzasadni ją w kontekście płac w sferze budżetowej, a także pojawiających się spekulacji dotyczących krążących nieoficjalną drogą wskaźników, z których wynika, że mogą mieć miejsce gigantyczne zwolnienia od nowego roku, między innymi w szpitalach. Jak rząd przedstawi taką kompleksową informację, to będziemy o tym dyskutować - mówi Grzegorz Sikora, rzecznik Forum Związków Zawodowych.
- Czekamy na konkretne informacje, ale całościowo na tle tego, co się dzieje i będzie działo na rynku pracy. Rząd nie chce jej na razie przedstawić, bo jest kampania wyborcza - dodaje. Zastrzega jednak, że nie byłoby dobrze gdyby płaca minimalna stała się elementem kampanii.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie odpowiedziało na pytanie, kiedy zostanie oficjalnie ogłoszona propozycja rządu ani jaka jest rekomendacja resortu odpowiedzialnego za rynek pracy. Przypomina jedynie, że wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę i minimalnej stawki godzinowej są ustalane w oparciu o aktualne i prognozowane wielkości makroekonomiczne (przyjmowane przy opracowaniu projektu budżetu na rok przyszły), w tym m.in. o prognozowane na rok przyszły wskaźniki: wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz wskaźnik przyrostu realnego PKB.
Monika Krześniak-Sajewicz