Ożywienie rodzi się w bólach
Wzrost gospodarczy w III kwartale wyniósł 1,6%, wobec 0,8% w II kwartale - podał GUS. - Spodziewaliśmy się, że będzie to trochę więcej, ale nie ma co ukrywać, że ożywienie rodzi się w bólach - powiedział Janusz Witkowski, wiceprezes GUS. Zwrócił jednak uwagę na bardzo dobrą sytuację w przemyśle i handlu zagranicznym oraz rosnący popyt krajowy. Nadal niepokoją natomiast: spadająca produkcja budowlana, malejące inwestycje i rosnące bezrobocie.
Popyt krajowy zwiększył się w okresie czerwiec-wrzesień o 1,1% w ujęciu rocznym. Był to drugi z rzędu wzrostowy kwartał. - Dynamika PKB była jednak większa od popytu. A to oznacza, że pozytywny wpływ na wzrost gospodarczy ma również handel zagraniczny - stwierdziŁ J. Witkowski.
W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku eksport liczony w dolarach zwiększył się o 8,9% w ujęciu rocznym, a import wzrósł o 6,4%. - Na szczęście moje obawy po danych wrześniowych nie potwierdziły się w październiku - stwierdził J. Witkowski (we wrześniu eksport wzrósł rok do roku tylko o 0,5%). Jego zdaniem, w najbliższych trzech miesiącach należy również oczekiwać dalszego zwiększenia popytu krajowego, tak przynajmniej wynika z badań koniunktury prowadzonych wśród przedsiębiorców.
W ocenie wiceprezesa, dobra sytuacja panuje również w przemyśle, zwłaszcza w przetwórstwie. W listopadzie produkcja zwiększyła się w skali roku o 2,8% chociaż analitycy spodziewali się spadku. Po uwzględnieniu czynników o charakterze sezonowym, wzrosła aż o 6,5%.
- W przemyśle widać ożywienie, niestety, nie mogę tego w dalszym ciągu powiedzieć o budownictwie. W tym sektorze wyniki nadal są gorsze niż rok temu. Jedyną pozytywną informacją jest to, że sytuacja przestała się pogarszać - stwierdził J. Witkowski. W listopadzie produkcja budowlana zmniejszyła się rok do roku o 8,6%, ale spadek ten był mniejszy niż w październiku. Stopniowemu wyhamowaniu uległ również spadek inwestycji w gospodarce. Wydatki przedsiębiorstw na zakup nowych maszyn i urządzeń były wprawdzie w III kwartale o 6,4% mniejsze niż przed rokiem, ale w II kwartale spadek wyniósł aż 8,4%.
Dobrych informacji wiceprezes GUS nie miał też o rynku pracy. W listopadzie nastąpił ponowny wzrost bezrobocia do 17,8%, po spadku w październiku do 17,5%. Zdaniem J. Witkowskiego, październikowe zmniejszenie bezrobocia miało charakter jednorazowy, a teraz sytuacja znowu wróciła "do normy". Już ponad 83% osób pozostających bez pracy nie ma prawa do zasiłku. - Przedsiębiorcy deklarują, że w dalszym ciągu będą zwalniać pracowników. W najbliższych kilku miesiącach sytuacja na rynku pracy nie rysuje się optymistycznie - stwierdził wiceprezes.
Wczorajsze dane GUS - chodzi przede wszystkim o wzrost gospodarczy - okazały się nieco gorsze od oczekiwanych przez rynek . - Spodziewałam się wprawdzie wzrostu PKB na poziomie 1,8%, ale nie zamierzam z tego powodu rewidować mojej prognozy na IV kwartał - zapewnia jednak Katarzyna Zajdel-Kurowska, ekonomistka Banku Handlowego. - Myślę nawet o zwiększeniu jej z 2% do 2,5%, przede wszystkim ze względu na bardzo dobre wyniki produkcji i handlu zagranicznego - dodaje.
- Jeśli mogę mówić o jakimś rozczarowaniu, to tylko niewielkim, bo spodziewałem się wzrostu PKB na poziomie 1,7%. Nie ma żadnych podstaw do obniżania prognozy na ten kwartał. Szacuję, że wzrost gospodarczy wyniesie 2% - mówi Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK. Również w opinii Ministerstwa Finansów nadal możliwy jest wzrost w ostatnim kwartale na poziomie 2%.
