Palenie suchych liści na działce. Kiedyś powszechne, dziś zagrożone wysoką grzywną
Jesień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią czekają nas jesienne porządki. Wtedy na naszych ogródkach i działkach zalegają suche liście i gałęzie, których chcemy się jak najszybciej pozbyć. Co zrobić z suchymi liśćmi? Co grozi za palenie liści na własnej posesji?
Palenie liści, które w okresie jesiennym spadły z drzew, wielu osobom wydaje się najlepszym sposobem na pozbycie się niechcianych odpadów. Jeszcze niedawno normą było, że wraz z początkiem jesieni z wielu ogródków i działek unosił się dym i zapach palących się liści. Dziś jednak palenie liści na działce jest surowo zabronione.
Zakaz palenia liści obowiązuje niezależnie od tego, czy chcemy spalić je na działce obok domu, czy na działce rekreacyjnej. Zakaz palenia liści obowiązuje również na terenie rodzinnych ogródków działkowych (ROD), gdzie zgodnie z regulaminem zabrania się wypalania śmieci, w tym liści, skoszonej trawy czy gałęzi.
Palenie liści na działkach zabronione jest kilkoma przepisami. Przede wszystkim od 1 stycznia 2021 r. wszystkie odpady podlegają obowiązkowi segregacji i selektywnego zbierania. Wobec tego prawo zabrania przetwarzania odpadów poza urządzeniami specjalnie do tego przeznaczonymi.
Co więcej, palenie liści i gałęzi powoduje powstawanie uciążliwego dymu dla sąsiednich posesji, czego zabrania Kodeks cywilny. Sąsiedzi mogą bowiem oskarżyć nas o tzw. immisję, czyli uciążliwe zachowanie, które zakłóca korzystanie z własnej nieruchomości.
Zakaz palenia liści i gałęzi obowiązuje w gminach, gdzie prowadzona jest selektywna zbiórka odpadów. Zgodnie więc z prawem, jeżeli gmina nie prowadzi takich punktów, to dopuszczalne jest spalanie liści na własnej działce, ale w kontrolowanych warunkach i bez naruszania innych przepisów.
W praktyce jednak takich miejsc nie ma, ponieważ obecnie każda gmina prowadzi selektywną zbiórkę odpadów, a więc zakaz palenia liści czy gałęzi obowiązuje w całej Polsce.
Zgodnie z prawem za palenie suchych liści na działce czy w ogrodzie grozi mandat w wysokości 500 zł, który może być nałożony na właściciela nieruchomości przez Straż Miejską. Jeżeli zaś sprawa zostanie pokierowana do sądu, to wtedy osobie, która spalała liście na swojej działce, może grozić kara grzywny w wysokości 5000 zł.
W praktyce zazwyczaj za pierwszym razem dana osoba dostaje upomnienie, a dopiero przy kolejnych wezwaniach Straż Miejska nakłada na właściciela karę finansową.
Suche liście to tzw. odpady zielone, do których dodatkowo zalicza się gałęzie, łodygi, owoce, warzywa, drewno czy skoszoną trawę. Wszystkie ww. odpady możemy wyrzucać do worków na odpady biodegradowalne, które następnie zostaną odebrane przez firmę zajmującą się wywozem śmieci.
Nadmiarowe ilości suchych liści możemy również samodzielnie dostarczyć do lokalnego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, które znajdują się w każdej gminie. Suche liście świetnie sprawdzą się również jako podstawa do zrobienia własnego kompostownika.
WB