Paliwowy zawrót głowy
Dzień po rekordzie - niemal 42 dol. za baryłkę - cena ropy przestała piąć się w górę, w Londynie nawet nieznacznie spadła. Obniżki cen nie widać jednak na polskich stacjach benzynowych. Tu coraz drożej...
Choć na światowym rynku cena ropy się zmniejsza, to eksperci przestrzegają przed optymizmem. Wzrosło zapotrzebowanie, ale wzrosło też wydobycie, więc teoretycznie ceny powinny spaść. Jednak dzieje się coś przeciwnego i ma to związek z sytuacją na Bliskim Wschodzie. Ma ona ogromny wpływ na rynek - ciągłe walki w Iraku i niepokoje w innych państwach - mówią analitycy.
W związku z sytuacją na rynku, Ministerstwo Finansów ogłosiło obniżkę akcyzy na benzynę - o całe 5 groszy! Orlen posunął się jeszcze "dalej" i obniżył ceny benzyny aż o 3 grosze. Trzeba więc mieć bardzo dobry wzrok, by płacąc ponad 4 złote za litr benzyny, zauważyć tak "drastyczny" spadek cen.
Nasza reporterka sprawdziła: na jednej ze stacji w Warszawie litr benzyny 95-oktanowej - po tych wszystkich wielkich obniżkach - kosztował dziś 3,98 zł, czyli o cały grosz mniej niż w ubiegłym tygodniu.
Ale niestety w niektórych regionach cena benzyny przekroczyła już magiczne 4 zł. W Krakowie za "95" kierowcy płacili dziś 4,04 zł, a we Wrocławiu nawet 4,09 zł.
Orlen tłumaczy ten fenomen, że wraz ze spadkiem akcyzy wzrosły ceny ropy na rynkach światowych. Ropa rzeczywiście drożeje, ale płocki koncern wypuścił na rynek część rezerw paliwowych, wyprodukowanych z tańszej ropy - ceny mogłyby być więc niższe.
Orlen tłumaczył się jednak już w zeszłym tygodniu, że wielka akcja pod hasłem: "Uwalniamy rezerwy, by stabilizować ceny" była blefem. W rzeczywistości remontowano instalacje do produkcji paliw i konieczne było opróżnienie zbiorników.
Na dalsze obniżki cen na razie nie można liczyć, chyba że spadną ceny ropy na giełdach. Być może coś zaradzi OPEC. W związku z sytuacją na rynku Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej planuje na najbliższy weekend nadzwyczajne posiedzenie w Amsterdamie.