Pancerna szarża Bumaru
Bumar zbudował pierwszy od lat wóz bojowy, czołg lekki, który powinien podbić serca żołnierzy i zostać hitem koncernu - zauważa "Rzeczpospolita".
To nowoczesny wóz wsparcia ogniowego, budowany zgodnie z najnowszymi trendami w NATO, uwzględniającymi doświadczenia z Iraku i Afganistanu. Pozwoli naszemu obronnemu holdingowi znów opancerzyć armię - wskazuje gazeta. Tylko nasze wojsko potrzebuje 500 - 800 uniwersalnych, bezpiecznych, solidnie opancerzonych pojazdów bojowych na gąsienicach, aby zastąpić nimi eksploatowane wciąż, przestarzałe transportery BWP, sztandarowe pojazdy byłego Układu Warszawskiego. To wydatek kilku miliardów złotych.
Nowy czołg został zaprojektowany w należącym do Bumaru gliwickim OBRUM. Elektronikę i system telefonii dostarczy ożarowski WB Elektronics, a stanowisko zdalnie sterowanych karabinów maszynowych Kobuz zainstalowały Zakłady Mechaniczne Tarnów. Solidny napęd pojazdu, zamówiony w niemieckim MTU, pozwoli mu rozwijać prędkość 80 km/godz. Prezentacja czołgu ma nastąpić podczas wrześniowej wystawy uzbrojenia i sprzętu wojskowego w Kielcach - czytamy w obszernej publikacji "Rzeczpospolitej".
Bumar, zbrojeniowy holding, skonsoliduje produkcję i poszuka pieniędzy na nowe projekty broni. W planach jest zamykanie nierentownych zakładów i zwolnienie nawet 2,5 tys. osób. Związkowcy zbrojeniówki zapowiadają protest.