"PB": Deweloperskie wodociągi kością niezgody

Firmy wodno-kanalizacyjne mają problem z wykupem sieci zbudowanych m.in. przez deweloperów. Chcą zmiany przepisów - czytamy w czwartkowym wydaniu "Pulsu Biznesu".

 Firmy wodno-kanalizacyjne mają problem z wykupem sieci zbudowanych m.in. przez deweloperów. Chcą zmiany przepisów - czytamy w czwartkowym wydaniu "Pulsu Biznesu".

Jak podkreśla gazeta, dzięki funduszom unijnym firmy wodociągowo-kanalizacyjne, zazwyczaj kontrolowane przez samorządy, rozbudowują sieci, którymi dostarczają wodę i odbierają ścieki. Kilometry rurociągów budują także deweloperzy w osiedlach mieszkaniowych.

"Firmy wodno-kanalizacyjne muszą je odkupić, ale często deweloperzy ustalają ceny wykupu na bardzo wysokim poziomie, czasem nawet wyższym niż rynkowe koszty budowy sieci" - twierdzi Tadeusz Rzepecki, prezes Tarnowskich Wodociągów i przewodniczący rady Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie (IGWP).

Reklama

Reguły przenoszenia własności urządzeń wodnych i kanalizacyjnych oraz roszczeń z tego tytułu reguluje art. 49 kodeksu cywilnego. W praktyce problemy z rozliczeniem transakcji ich przekazywania często muszą rozstrzygać sądy.

Jak mówi w rozmowie z gazetą prezes IGWP Dorota Jakuta, Izba pracuje nad propozycją zmian przepisów do ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. "Zgodnie z nią przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne będzie mogło odmówić odpłatnego nabycia sieci, jeżeli nie została ona ujęta w wieloletnim planie rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych" - tłumaczy Jakuta.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wodociągi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »