Pelé zarobił za życia około 100 mln dolarów. Dziś najbogatsi piłkarze to miliarderzy
Nawet po ponad czterech dekadach przerwy w grze, wartość netto Pelégo jest nadal znacznie większa niż większości współczesnych piłkarzy. Ale niektórzy z nich zarobili dużo więcej.
Według danych przedstawianych przez serwis Celebrity Net Worth, Pelé zarobił do 2022 roku około 100 mln dolarów. Ta ogromna wartość netto wynika z faktu, że Brazylijczyk był uważany za ambasadora światowej piłki nożnej i podpisał wiele umów reklamowych. Brazylijczyk stosunkowo niewiele zarobił za samą grę w piłkę, bo w okresie trwania jego kariery w futbol nie były jeszcze angażowane tak duże pieniądze. Udało mu się zarobić około 6 mln dolarów na "piłkarskiej emeryturze" podczas trzyletniej gry w New York Cosmos w połowie lat 70. XX wieku.
Od 1977 roku, gdy Pelé ostatecznie odwiesił buty na kołku, zarabiał głównie na reklamach. Tym bardziej, że błyskotliwość na boisku nie przekładała się na sukcesy w biznesie. W zasadzie każda z jego inwestycji kończyła się sromotną porażką.
Tak było z jego firmą budowlaną, która zbankrutowała. Nawet po tym, jak inny jego produkt, kawa Café Pelé, została uznana za jeden z najlepszych produktów kawowych na świecie i cieszyła się dużym zainteresowaniem klientów, "król futbolu" nie mógł czerpać zysków z powodu niekorzystnie podpisanej umowy. Podobnie było w przypadku kariery politycznej. Podczas trzyletniego urzędowania Pelégo jako ministra sportu Brazylii w latach 1995-98 pojawiło się wiele zarzutów o korupcję.
Emerytowany piłkarz zarobił sporo pieniędzy dzięki umowom sponsorskim z takimi firmami jak Puma, Hublot, Volkswagen, Subway, Emirates i Procter & Gamble. W związku z tym, że zarówno piłkarskie mistrzostwa świata w 2014, jak i letnie Igrzyska Olimpijskie w 2016 odbyły się w Brazylii, wiele marek zapragnęło, aby to właśnie Pelé był ich twarzą.
Podobną kwotę, jaką Pelé zgromadził przez całe życie, niektórzy piłkarze zarobią tylko w obecnie trwającym sezonie. Najlepszego oszacowania wartości netto sportowców takich jak Cristiano Ronaldo, Leo Messi czy Neymar dokonuje magazyn "Forbes". Zestawienie uwzględnia wszystkie nagrody pieniężne, pensje i bonusy w karierze zawodniczej, a także umowy sponsorskie, opłaty za występy, pamiątki i dochody z licencji. Uwzględnione są również zyski firm prowadzonych przez danego sportowca.
Najwięcej zarobi Kylian Mbappé. Według Forbesa, do końca sezonu zarobi on na boisku 110 mln dolarów - to więcej niż łączne zarobki wszystkich poza Leo Messim. Gwiazda PSG i reprezentacji Francji zainkasuje dodatkowe 18 milionów dolarów za reklamy takich marek jak Dior, Panini, Hublot, Oakley i Nike.
Jak wynika z szacunków "Forbesa" Leo Messi, który przez wielu uważany jest za najlepszego aktywnego piłkarza świata, w sezonie 2022-23 stanie się drugim najlepiej opłacanym zawodnikiem z łącznymi zarobkami na poziomie około 120 mln dolarów. Około 65 mln z tej sumy będzie pochodzić z jego pensji w PSG. Pozostałe 55 mln dolarów to dochody osiągane poza boiskiem.
Trzecią pozycję zajmuje Cristiano Ronaldo (100 mln dolarów), a czwartą Neymar (87 mln dolarów). Kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski może liczyć na siódme miejsce w zestawieniu z zarobkami rzędu 35 mln dolarów rocznie.
Większość piłkarzy, którzy zawiesili buty na kołku, nie zarabia takich kwot jak aktywni zawodnicy, czemu trudno się dziwić. Są jednak wyjątki, a najbardziej godnym uwagi jest David Beckham.
Anglik nadal jest jednym z najbogatszych piłkarzy świata, pomimo że przeszedł na emeryturę w 2013 roku. Według "Daily Mirror", podobno zgromadził 450 mln dolarów netto, w dużej mierze ze względu na własną markę modową i współwłasność klubu Inter Miami grającego w amerykańskiego Major League Soccer (MLS). W brytyjskiej prasie czytamy również o tym, że Beckham w maju 2020 roku podpisał pięcioletnią umowę na co najmniej 19,78 mln dolarów rocznie z Guild Esports. W tym samym roku zawarł również kontrakt opiewający na 55 mln dolarów z firmą EA Sports, która tworzy gry piłkarskie z serii FIFA.
Beckham był także twarzą Mistrzostw Świata FIFA w Katarze w 2022 roku. Niektóre raporty z 2021 roku mówiły, że 10-letnia umowa, którą podpisał, jest warta około 170 mln dolarów. Inne sugerowały, że umowa jest warta 277 mln dolarów.
Są piłkarze bogatsi nawet niż Beckham. O dwóch z nich już była mowa - zarówno Cristiano Ronaldo, jak i Lionel Messi są miliarderami. Pierwszy z nich zgromadził majątek wart 1,24 mld dolarów, a drugi - 1,16 mld dolarów. Czy ktoś ich jest w stanie pobić? Okazuje się, że owszem.
Drugie miejsce na liście najbogatszych piłkarzy wszechczasów zajmuje niejaki Mathieu Flamini. Być może nie słyszeli o nim nawet fani futbolu. Flamini to były pomocnik Marsylii, Arsenalu i AC Milan, który przeszedł na emeryturę w 2016 roku. Po odejściu z piłki nożnej w pełni zaangażował się w GF Biochemicals, zrównoważoną firmę biochemiczną, którą współzałożył w 2008 roku. Dziś jego majątek to (bagatela!) 16 mld dolarów. A kto jest w takim razie jeszcze bogatszy?
Najbogatszym piłkarzem świata wszech czasów jest książę Brunei, Faiq Bolkiah. 24-latek jest spokrewniony z sułtanem Brunei spadkobiercą fortuny o wartości ok. 200 mld dolarów. Na razie młody futbolista ma "tylko" 20 mld dolarów. To stosunkowo niewiele w porównaniu z wujem, jednym z najbogatszych władców świata, który posiada m.in. około 7000 samochodów.
Krzysztof Maciejewski