Pięć lat za Coca-Colę

Rozlewnię podrabianej Coca-Coli zlikwidowali policjanci w Olecku (Warmińsko-Mazurskie). Zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o wprowadzanie napoju do obrotu. Grozi im do 5 lat więzienia.

Jak powiedziała PAP w czwartek Izabela Niedźwiedzka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, informację o nielegalnej rozlewni i fałszywych etykietach napoju otrzymali policjanci i funkcjonariusze straży granicznej. W środę rano weszli do firmy w Olecku. Odkryli tam całą linię produkcyjną - od wyrobu butelek do gotowych zgrzewek butelek z napojami.

Na miejscu gotowych już było 40 tysięcy dwulitrowych butelek z napojem, 30 tys. pustych butelek oraz fałszywe nakrętki i etykiety. Jak oszacowali policjanci, znaleziony towar wart jest 200 tys. złotych.

Reklama

Jak podała w czwartek podlaska policja, wcześniej niedaleko Fast k.Białegostoku, zatrzymane zostały przez funkcjonariuszy z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku dwie ciężarówki, a w nich 58 palet z napojami "jednej z popularnych marek".

Okazało się, że miały etykiety, które były używane dwa lata temu, nakrętki z niestarannym wydrukiem, zaś kod kreskowy jako kraj wytworzenia wskazywał Estonię. Ponad 22 tys. butelek trafiło do magazynów Izby Celnej w Białymstoku - podała policja.

W magazynie firmy spedycyjnej, do której należały tiry, oraz w pomieszczeniach należących do zleceniodawcy zabezpieczono kolejnych 29 palet z napojami.

Oprócz nielegalnej rozlewni, w Olecku policjanci odkryli także 2 tony podrobionego proszku do prania i płynu do mycia naczyń. Jaka jest wartość tego towaru jeszcze nie wiadomo, trwa szacowanie. Zatrzymano 49-letniego właściciela firmy oraz 36-letniego pracownika. Za wprowadzanie do obrotu towarów nielegalnie wyprodukowanych grozi im do 5 lat więzienia.

Przeszukano także oddział firmy w Goleszowie w powiecie cieszyńskim, należący do tego samego mężczyzny. Również tam zabezpieczono ok. 1,5 tony podrobionego proszku znanej marki.

Policjanci ustalają, od kiedy działała rozlewnia. Według ich informacji, napoje i proszek mogły trafiać do sklepów i hipermarketów na terenie kraju. Duża ich ilość trafiała również na zachód Europy, do Portugalii i Hiszpanii.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: coca cola | kara więzienia | 5 lat | firmy | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »