Pierwsza grecka wyspa idzie pod młotek
- Grecka wysepka na północy Morza Egejskiego trafi we wrześniu pod młotek. Będzie ona pierwszą wystawioną na aukcję grecką wyspą - poinformował w środę organizator aukcji, mający siedzibę w Salonikach.
Cena wywoławcza wyspy Spalatronisi o powierzchni nieco ponad 10 ha wyniesie najprawdopodobniej 10 mln euro - podał na konferencji prasowej właściciel firmy Myro Antiques House.
Spalatronisi, na wybrzeżu Sitonii, środkowego "palca" Półwyspu Chalcydyckiego, leży o pół kilometra od brzegu naprzeciwko miejscowości Neos Marmaras.
Nabyciem wyspy interesują się zarówno greccy, jak i zagraniczny potencjalni nabywcy.
Mogą oni do 20 sierpnia skorzystać z możliwości "kup teraz".
W sytuacji bezprecedensowego kryzysu, z którym Grecja zmaga się od czterech lat, właściciele bezludnych wysepek próbują je sprzedać ze względu na wzrost podatku od nieruchomości, nałożonego przez rząd, który ma nadzieję na zwiększenie dzięki temu przychodów.
W marcu greckie media doniosły o zakupie sześciu wysp przez emira Kataru, Hamada ibn Chalify as-Saniego.
Miesiąc później spadkobiercy greckiego miliardera Arystotelesa Onasisa sprzedali dwie wyspy na Morzu Jońskim rosyjskiemu miliarderowi Dmitrijowi Rybołowlewowi, nazywanemu nowym Abramowiczem. Rosjanin, z majątkiem wycenianym na ponad 9 mld dolarów, i numer 119 na liście najbogatszych ludzi świata magazynu Forbes, kupił swojej córce na osiemnaste urodziny wyspy Skorpios i Spartos.
Grecki rząd chce również wykorzystać wyspy należące do państwa, ale zamierza jedynie wydzierżawiać je na dłuższy czas.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze