Pierwsze takie wybory od 60 lat. Historyczny moment dla całego kraju
Somalia we wtorek rozpoczęła kampanię rejestracji wyborców, przygotowując się do pierwszych bezpośrednich wyborów od niemal 60 lat. Przez ponad pół wieku wybory przeprowadzano pośrednio, w oparciu o skomplikowany system klanowy.
Rejestrowanie wyborców i wydawanie im kart wyborczych, na razie w stolicy kraju Mogadiszu, ma - jak zapewnił we wtorek somalijski rząd - przygotować kraj do powszechnych wyborów prezydenckich zaplanowanych na 2026 r. Wcześniej, w czerwcu tego roku odbędą się wybory lokalne, które przeprowadzone zostaną według wielokrotnie zapowiadanej, a nigdy nie zrealizowanej zasady "jeden człowiek, jeden głos".
Ta zasada bezpośredniego powszechnego prawa wyborczego została w Somalii zniesiona po przejęciu władzy przez dyktatora Siada Barrego w 1969 r. Od jego upadku w 1991 roku system polityczny kraju opiera się na niezliczonej liczbie klanów i podklanów.
Wybrany na drugą kadencję w maju 2022 r. - jeszcze na starych zasadach - prezydent Hassan Szejk Mohamoud obiecał w marcu ubiegłego roku, że kolejne wybory krajowe i regionalne będą bezpośrednie i powszechne. "Postanowiliśmy przywrócić podejmowanie decyzji ludziom, aby głos obywatela Somalii stał się cenny w sprawach dotyczących jego przyszłości" - zapewniał w ubiegłym roku prezydent.
Wraz z przyszłorocznymi wyborami prezydenta Somalia całkowicie zerwie z dotychczasowym systemem parlamentarnym, zrezygnuje z funkcji premiera, a na czele rządu stanie wybrany prezydent. Prezydent Mohamoud wraz z reformą systemową zintensyfikował wysiłki, aby uwolnić Somalię od trwającej dekady niestabilności. Wypowiedział wojnę islamistycznym terrorystom z Asz-Szabab, grupie powiązanej z Al-Kaidą, która od ponad 15 lat walczy z rządem federalnym, aby ustanowić prawo islamskie w kraju.
We wrześniu ubiegłego roku prezydent rozpoczął ofensywę przeciwko terrorystom. Wspierają go siły Unii Afrykańskiej (ATMIS) i dowództwo USA w Afryce (AFRICOM), przeprowadzając naloty bombowe, które nasiliły się w marcu i kwietniu, zadając poważne straty somalijskiej Al-Kaidzie.