PKB w 2011 roku wyższy o 4,3 proc. rdr

Według wstępnego szacunku produkt krajowy brutto (PKB) w 2011 r. był realnie wyższy o 4,3 proc. w porównaniu z 2010 r. (w cenach stałych roku poprzedniego). W 2010 r. w porównaniu z 2009 r. wzrost PKB wyniósł 3,9 proc.

Wartość dodana brutto w gospodarce narodowej w 2011 r. wzrosła o 4,0 proc. w porównaniu z 2010 r., wobec wzrostu o 3,9 proc. w 2010 r.

Wartość dodana brutto w przemyśle w 2011 r. wzrosła o 6,3 proc. w porównaniu z 2010 r., wobec wzrostu o 9,4 proc. w 2010 r.

Wartość dodana brutto w budownictwie w 2011 r. w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosła o 11,8 proc., wobec wzrostu o 6,4 proc. w 2010 r.

Wartość dodana brutto w handlu i naprawach w 2011 r. w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosła o 4,6 proc., wobec wzrostu o 2,6 proc. w 2010 r.

Wartość dodana brutto w transporcie i gospodarce magazynowej w 2011 r. w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosła o 5,1 proc., wobec wzrostu o 6,5 proc. w 2010 r.

Reklama

W 2011 r. popyt krajowy zwiększył się o 3,8 proc. przy wzroście PKB o 4,3 proc. W 2010 r. popyt krajowy wzrósł realnie o 4,6 proc. przy wzroście PKB o 3,9 proc.

Spożycie ogółem w 2011 r. przekroczyło poziom z 2010 r. o 2,1 proc., w tym spożycie indywidualne o 3,1 proc. (w 2010 r. odpowiednio: o 3,5 proc. oraz o 3,2 proc.).

W 2011 r. w porównaniu z rokiem poprzednim nakłady brutto na środki trwałe zwiększyły się o 8,7 proc. wobec spadku o 0,2 proc. w 2010 r. Stopa inwestycji w gospodarce narodowej (relacja nakładów brutto na środki trwałe do produktu krajowego brutto w cenach bieżących) wyniosła 20,3 proc., wobec 19,9 proc. w 2010 r.

Dane te są lepsze od szacunków większości ekonomistów. Wiceprezes GUS Halina Dmochowska powiedziała, że nasza gospodarka rozwija się w dość stabilnym tempie, zwłaszcza biorąc pod uwagę warunki zewnętrzne w Europie i na świecie. Jak zaznaczyła, taki wzrost zapewnia Polsce dobrą pozycję w Europie.

Dmochowska podkreśliła, że bardzo dobre wyniki miał sektor budowlany, w którym wartość dodana była wyższa niż w 2010 roku o 11,8 procent. Większy niż rok wcześniej był również wzrost wartości dodanej w handlu.

Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozowali, że wzrost gospodarczy w całym ubiegłym roku wyniósł 4,2 proc. Prognozy wahały się od 4,1 proc. do 4,3 proc. Prognozy inwestycji wskazywały na ich wzrost w 2011 roku o 7,2 proc., a popytu krajowego na wzrost o 3,7 proc.

Ekonomista Pekao SA Piotr Piękoś o danych GUS:

- Przyspieszenie dynamiki PKB w 2011 r. miało miejsce głównie dzięki odbiciu w inwestycjach (wzrost o 8,7 proc. wobec spadku o 0,2 proc. w 2010 r.), a także dodatniej kontrybucji eksportu netto (w 2010 r. była ona ujemna).

- Jeśli chodzi o konsumpcję, spożycie indywidualne zanotowało w 2011 r. nieco niższą dynamikę niż w roku poprzednim (3,1 proc. wobec 3,2 proc. w 2010 r.), na co wpływ miała pogarszająca się sytuacja na krajowym rynku pracy.

- Jeżeli chodzi o wartość dodaną brutto, jej dynamika wzrosła do 4,0 proc. z 3,9 proc. w 2010 r., głównie dzięki przyspieszeniu w sektorze handlowym oraz budownictwie, mimo obniżenia się dynamiki w sektorze przemysłowym.

Główny doradca ekonomiczny PwC prof. Witold Orłowski o danych GUS:

- Dane GUS dotyczące PKB oznaczają to, że rok 2011 był dobrym rokiem, że tak naprawdę do końca nie nastąpiło to spowolnienie gospodarcze, którego wszyscy cały czas się obawiają. Oczywiście to cały czas nie odpowiada na pytanie, jak będzie wyglądać 2012 rok, bo to nie zależy od Polski, tylko raczej od sytuacji w Zachodniej Europie i na świecie.

- Póki co, kolejny raz Polska wykazuje się odpornością na to, co się dzieje poza naszymi granicami. Dane GUS pokazują, że Polska sobie radzi, być może dlatego, że Niemcy są tym krajem Europy, którego gospodarka jest najmniej dotknięta, a one są dla naszej gospodarki ważnym partnerem.

- Dane dotyczące inwestycji (wzrost o 8,7 proc. - PAP) również pokazują, że w polskiej gospodarce jest wszystko w porządku. Jak już podkreślałem, cały czas nie wiemy, czy zapłacimy spowolnieniem gospodarczym za ewentualne spowolnienie, czy też recesję w Europie. Do końca roku 2011 Polska się jeszcze zdecydowanie temu opierała.

- Dane dotyczące bezrobocia (12,5 proc. w grudniu wobec 12,1 proc. w listopadzie - PAP) są takie, jakich mniej więcej można się było spodziewać.

Tusk: PKB bliskie temu, co zakładaliśmy przed rokiem

Premier Donald Tusk ocenił, że oszacowany przez GUS wzrost PKB w 2011 r. na poziomie 4,3 proc. świadczy o tym, że rząd dobrze radzi sobie z sytuacją kryzysową. Jak podkreślił to mniej więcej tyle, ile rząd planował przed rokiem.

- Zawsze mówiliśmy, że jesteśmy ostrożni. Ja się bardzo cieszę, że PKB w 2011 r. jest szacowane w tej chwili przez GUS na 4,3 proc. To jest więcej niż się spodziewano, chociaż bardzo bliskie temu, co planowaliśmy rok temu - powiedział Tusk dziennikarzom w Sejmie.

Jego zdaniem, pokazuje to, że minister finansów Jacek Rostowski trafnie odczytuje, to, co się dzieje w Polsce i w Europie. Jak podkreślił z wielką satysfakcją mówi o tym, że rząd potrafi naprawdę nieźle zarządzać sytuacją kryzysową.

Premier zastrzegł, że nie chce rozbudzać wielkich nadziei na 2012 r., bo nikt nie wie na pewno, co się będzie działo w perspektywie roku czy dwóch. - Można domniemywać, można zakładać z ostrożnością, tak pewne założenia w budżecie poczyniliśmy; nasze założenia na 2012 r. są trochę bardziej optymistyczne niż niektóre oceny różnych instytucji - podkreślił.

Tusk wyraził też zadowolenie z umacniania się złotego. Jak podkreślił bardzo go cieszy, że złamana została bariera 3,5 zł za franka szwajcarskiego.

- Aprecjacja trwa już ponad tydzień. To dla kredytobiorców, ale też dla kierowców, może być dobra nowina, jeśli ten trend się utrzyma. To jest dla mnie bardzo ważne, że w poniedziałek pojadę do Brukseli jako premier kraju, który naprawdę sobie radzi z kryzysem - oświadczył Tusk.

PAP/IAR/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: 2011 | RDR | PKB | wzrost PKB | proca | GUS | prognozy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »