Podatek wojenny w Polsce? Petru o "cichych rozmowach", minister dementuje

Nie słyszałem o jakichkolwiek pomysłach nowych podatków. Jedynym, o którym się cicho rozmawia, jest ewentualny podatek wojenny, gdyby sytuacja uległa zaostrzeniu - powiedział w Studiu PAP szef sejmowej komisji gospodarki Ryszard Petru, poseł Polski 2050. Do wypowiedzi polityka odniósł się na spotkaniu z dziennikarzami minister finansów Andrzej Domański. "Nie prowadzimy prac nad podatkiem wojennym" - powiedział.

Ministerstwo Finansów nie prowadzi prac nad podatkiem wojennym - poinformował w środę na spotkaniu z dziennikarzami minister finansów Andrzej Domański. Wcześniej o tym, że o takkm podatku mają się toczyć w rządzie "ciche rozmowy", mówił poseł Ryszard Petru.

Petru był gościem Studia PAP. Polityk był pytany o projekt budżetu na 2025 rok, którym na środowym posiedzeniu zajęła się Rada Ministrów. Poseł Polski 2050 podkreślił, że rząd Donalda Tuska odziedziczył po poprzednim gabinecie bardzo duży deficyt, ale wiele wskazuje na to, że deficyt ten będzie niższy w roku 2025 - rzędu 4,5 proc. "Dobrze, że schodzimy z nadmiernego deficytu, w kolejnym roku oczekiwałbym jeszcze głębszego zejścia" - zaznaczył.

Reklama

Projekt przyjęty przez rząd zawiera jednak deficyt na poziomie 5,5 proc. Wyniesie on 289 mld zł - zakłada rząd w przyjętym projekcie ustawy.

Petru: Czasami podatki trzeba obniżyć i postawić na wzrost gospodarczy

Szef sejmowej komisji gospodarki powiedział też, że ograniczanie deficytu nie musi się wiązać z cięciami czy podwyższaniem podatków, a wręcz "czasami trzeba je obniżyć i postawić na wzrost gospodarczy". Dodał, że na PKB Polski wciąż duży wpływ ma konsumpcja, a "na niej wielkości nie zbudujemy". Przekonywał, że cały czas brakuje inwestycji, które pobudziłyby gospodarkę.

"To w dużym stopniu będzie budżet, w którym szukamy kompromisu pomiędzy realizacją obietnic wyborczych a trudną sytuacją budżetową. (...) Nie słyszałem o jakichkolwiek pomysłach nowych podatków" - powiedział Petru.

Jak jednocześnie zaznaczył - jedynym nowym podatkiem, "o którym się cicho rozmawia", jest ewentualny podatek wojenny.

Tego samego dnia na spotkaniu z dziennikarzami minister finansów wskazał jednak, że nie ma prac nad nową daniną. "Nie prowadzimy prac nad podatkiem wojennym" - powiedział Domański.

Podatek wojenny "jedynym nowym, o którym się cicho rozmawia"

W ocenie Petru taki podatek wojenny powinien być jednak wyłączony z obszaru standardowych podatków. Polityk i ekonomista podkreślił, że teoretycznie wprowadzenie takiego podatku mogłoby mieć miejsce jedynie wtedy, gdyby taki ruch był mocno uzasadniony politycznie. Danina taka, jego zdaniem, powinna być przeznaczona na realizację "jednej konkretnej sprawy", a także nie mogłaby być wprowadzona na trwałe. "Bo, niestety, w Polsce dużo prowizorek jest na lata" - zauważył Petru.

"Gdyby sytuacja się zaostrzała, to przejściowo na rok czy dwa wprowadza się taki jedno- czy dwurazowy podatek, w ramach którego każdy płaci taką samą kwotę, którą przeznacza się na konkretny projekt zbrojeniowy, jak np. tarcza czy lotnictwo" - powiedział polityk Polski 2050.

W budżecie na 2024 r. na wydatki obronne zaplanowano rekordową kwotę ok. 159,9 mld zł, czyli 4,2 proc. PKB. Według zapowiedzi, w projekcie budżetu na 2025 r. kwota ta ma być jeszcze wyższa.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ryszard Petru | nowe podatki | wojna | wojna z Rosją
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »