Podczas pandemii nieruchomości drożały rekordowo szybko. Ceny wzrosły o kilkadziesiąt procent

Na przestrzeni III kw. 2020 i III kw. 2022 roku nieruchomości w Polsce zdrożały o średnio 36 proc. - wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Taki wzrost stanowi ponad połowę podwyżek na rynku mieszkalnictwa w latach 2015-22.

"Równocześnie wzrosty cen mieszkań obserwowane były w całej Europie (średnio o 49 proc.), zaś najwyższe obserwowane były na Węgrzech (149 proc.), w Czechach (120 proc.) i Litwie (96 proc.)" - napisano w opracowaniu zawartym w tygodniku ekonomicznym PIE. 

Jak podsumowują autorzy artykułu, kryzys pandemiczny nie przełożył się więc na spowolnienie dynamiki wzrostu cen w nieruchomościach. To natomiast wynikało z "relatywnie dobrej kondycji finansowej branży, która nie wykazywała skłonności do obniżek cen". W opracowaniu wskazano, że odchylenie średnich cen transakcyjnych od tych zawartych w ofertach w omawianym okresie wynosiło ok. 5 procent.

Reklama

Brak popytu obniżył ceny, jednak klienci mogą wrócić do biur nieruchomości

Do pierwszych spadków cen doszło natomiast pod koniec 2022 roku. Głównymi czynnikami wpływającymi na obniżenie się wartości nieruchomości w ofertach było otoczenie gospodarcze, czyli szybko rosnąca inflacja i efekt podwyżek stóp procentowych.  

Tempo wzrostu cen przełożyło się na podwyżki cen materiałów budowlanych i kosztów pracy, oddziałowując tym samym na stronę podażową. Natomiast od strony popytowej odnotowywano spadek liczby udzielanych kredytów.

"W efekcie deweloperzy ograniczyli prace nad nowymi mieszkaniami: w 2022 r. obserwowano gwałtowny spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę (-13 proc. r/r) oraz rozpoczętych budów (-28 proc. r/r)" - napisano w analizie. 

Jak zauważają eksperci PIE, w 2022 r. Polska pozostała jednym z liderów w UE pod względem liczby oddanych mieszkań - w skali całego roku mowa o 239 tys. lokali, co przełożyło się na wzrost 2 proc. rdr - jednak w przyszłości może tę pozycję utracić.  

Jednak perspektywa w 2023 r. co do powrotu popytu na zakup mieszkań wydaje się optymistyczna. Choć na początku roku był zauważalny spadek poziomu wartości kwotowej kredytów mieszkaniowych oraz liczba zawartych umów, tak po zatrzymaniu podwyżek stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski, złagodzeniu bufora KNF oraz uruchomieniu programu "Bezpieczny kredyt 2 procent", "poziom wartości udzielanych kredytów stabilizuje się".  

Oprac. AB

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »