Podróż bez bagażu - sabotaż obsługi?
Bagaże ponad 10 tysięcy pasażerów, odlatujących z rzymskiego lotniska Fiumicino, pozostały w ciągu ostatnich czterech dni na lotnisku. Tysiące pasażerów odleciały z Rzymu bez bagaży, w najlepszym wypadku odzyskując je dopiero po kilku dniach - informuje niedzielna włoska prasa.
Chaos w największym porcie lotniczym Włoch wynika nie tylko z jego przeciążenia szczytowym nasileniem wakacyjnych wyjazdów, ale przede wszystkim z powtarzających się awarii systemu dystrybucji bagaży.
Poważne utrudnienia panują na Fiumicino od początku lata, ale początek sierpnia przyniósł kulminację kłopotów. Podróżni przybywający do Wiecznego Miasta godzinami czekają na odbiór walizek. "La Repubblica" pisze, że rekordziści czekali na bagaż aż 8 godzin.
Z powodu awarii taśmowego systemu rozdzielania bagaży do poszczególnych samolotów noszone są one ręcznie.
Tymczasem kierownictwo lotniska jest przekonane, że ciągłe awarie to rezultat sabotażu ze strony niektórych pracowników działu obsługi bagażu, którzy chcą w ten sposób wymusić skrócenie czasu pracy i wypłatę dodatków za nadgodziny.
Według prasy, sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
Do bagażowego chaosu na Fiumicino dochodzą jeszcze inne utrudnienia - gigantyczne kolejki przy odprawach i liczne przypadki sprzedawania biletów ponad dostępną w samolotach liczbę miejsc.