Podzielą się naszymi pieniędzmi

Wpływy z opłat recyklingowych zostaną przeznaczone nie tylko na demontaż pojazdów. Można będzie za nie również sfinansować konferencje naukowe.

Wpływy z opłat recyklingowych zostaną przeznaczone nie tylko na demontaż pojazdów. Można będzie za nie również sfinansować konferencje naukowe.

Rada Ministrów przyjęła wczoraj nowe rozporządzenie dotyczącego rozdziału pieniędzy pochodzących z opłat recyklingowych. Rząd chce, aby z części pieniędzy można było np. finansować konferencje ekologiczne. Do tej pory pieniądze z opłat recyklingowych były przeznaczone na dopłaty dla gmin, które usuwają porzucone samochody oraz dla przedsiębiorców zajmujących się demontażem starych aut.

Przyjęte przez rząd rozwiązanie nie podoba się przedsiębiorcom. Ich zdaniem przyczyną dotychczasowego niewykorzystania środków z opłat recyklingowych jest to, że dopłaty dla firm demontujących auta mają charakter dozwolonej pomocy publicznej.

Krytykowane rozwiązanie

W nowym rozporządzeniu utrzymano, że dopłaty dla stacji demontażu mają charakter dozwolonej pomocy publicznej. Konsekwencją może być to, że w dalszym ciągu pozyskanie pieniędzy przez przedsiębiorców na recykling aut będzie trudne.

Adam Małyszko, prezes Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów tłumaczy, że w przypadku gdy należna kwota dopłaty dla danego przedsiębiorcy prowadzącego stację demontażu przekracza 200 tys. euro, to nie można mu przyznać dofinansowania w postaci dopłat na zasadach określonych w projekcie rozporządzenia. W takiej sytuacji pomoc ta miałaby charakter niedozwolonej pomocy publicznej, zakazanej przez Komisję Europejską.

Rozporządzenie określa, że do tony odzyskanych odpadów będzie udzielana dopłata w wysokości 500 zł.

- Oznacza to, że jeżeli dany przedsiębiorca przetworzy ponad 1,5 tys. pojazdów w ciągu trzech lat, będzie wyłączony z ubiegania się o udzielenie dopłat do demontażu na zasadach pomocy de minimis - tłumaczy Adam Małyszko.

Nierozwinięta branża

W sumie w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jest ponad 1 miliard złotych, który pochodzi z opłat recyklingowych. Za 2007 rok do Narodowego Funduszu wpłynęło 460 mln zł. Z tej puli przedsiębiorcy otrzymali około 35 mln zł. Jednak nie zdarzyło się, by NFOŚiGW odmówił przedsiębiorcy udzielenia dopłaty z uwagi na przekroczenie limitów dotyczących dozwolonej pomocy publicznej.

Wojciech Kurdziel ze Stowarzyszenia Recyklerów Pojazdów zaznacza, że branża recyklingu samochodów nie jest w Polsce jeszcze odpowiednio rozwinięta, by mogła w większym stopniu wykorzystać środki pochodzące z opłat recyklingowych. Podkreśla, że potrzeby stacji demontażu aut będą coraz większe z każdym rokiem.

- Wkrótce może się okazać, że z uwagi na nowe przepisy zabraknie pieniędzy dla stacji demontażu. Zostaną one zgodnie z prawem przeznaczone na inne cele - mówi Wojciech Kurdziel.

422 mln zł wpływów za 2007 rok z opłat recyklingowych nie zostanie wykorzystanych na recykling samochodów

Reklama

Łukasz Kuligowski

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: konferencje | przedsiębiorcy | dopłaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »