Pokazali innym, że polska kopalnia może zarabiać
- Mimo bardzo trudnej sytuacji w górnictwie, pierwsza prywatna kopalnia węgla kamiennego w Polsce - Zakład Górniczy Siltech z Zabrza - zamknęła ubiegły rok niewielkim zyskiem, na poziomie 300 tys. zł - poinformowali w środę przedstawiciele kopalni.
W minionym roku firma, która zatrudnia zaledwie 180 osób, wydobyła i sprzedała ponad 170 tys. ton węgla. Dodatni wynik finansowy za ubiegły rok należy do wyjątków w polskim górnictwie węgla kamiennego. Najważniejsze spółki węglowe od miesięcy notują potężne straty.
- Całe szczęście, że udało nam się wykorzystać koniunkturę. Zamiast skonsumować zyski, zrealizowaliśmy niezbędne inwestycje, które dziś pozwalają nam funkcjonować efektywnie, mimo znacznych trudności na rynku - podkreślił prezes ZG Siltech Jan Chojnacki.
W ubiegłym roku zabrzańska kopalnia zakończyła realizowany od kilku lat program inwestycyjny - budowę tzw. upadowej, czyli tysiącmetrowego chodnika łączącego powierzchnię z infrastrukturą dołową kopalni. Obsługa upadowej jest znacznie prostsza, nie wymaga tej liczby specjalistów.
Od lipca ubiegłego roku wydobycie węgla oraz transport ludzi i materiałów prowadzone jest wyłącznie poprzez ten chodnik. Tym samym po 13 latach Siltech zakończył dzierżawę szybu Staszic należącego do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, co skutkowało redukcją zatrudnienia (30 osób oddziału szybowego).
- Niezależnie od tego, musimy niemal każdego dnia optymalizować swoją działalność, żeby funkcjonować efektywnie. Na bieżąco zastanawiamy się, gdzie należy coś zamknąć, a gdzie otworzyć, czy zwiększyć, czy może zmniejszyć zatrudnienie. Oczywiście, te działania nie są podejmowane spontanicznie, ale są poprzedzone wcześniejszą analizą - zaznaczył Chojnacki.
Spółka planuje w 2015 r. dalszą redukcję wydobycia i zatrudnienia - w tym czasie część załogi nabędzie uprawnienia emerytalne. Planowane wydobycie ma sięgnąć ok. 160 tys. ton przy zatrudnieniu ok. 160 osób. Zabrzańska kopalnia chce utrzymać wskaźnik wydajności na poziomie tysiąca ton na zatrudnionego.
Chojnacki zauważył, że ceny węgla ciągle spadają, a odbiorcy mają zgromadzone spore zapasy tego surowca.
Celem ZG Siltech jest zamknięcie bieżącego roku bez straty. - Jeśli jednak ceny będą dalej spadać w tym tempie co obecnie, to niewykluczone, że w perspektywie kilku lat będziemy musieli zakończyć działalność, choć zasobów węgla mamy jeszcze na co najmniej pięć lat. Jeśli jednak ceny węgla pójdą w górę, to będziemy rozszerzać nasze zasoby o inne rejony byłej kopalni Pstrowski - zaznaczył prezes.
Siltech jest jedną z nielicznych polskich firm górniczych, które ubiegły rok zamknęły zyskiem (po trzecim kwartale ponad 170 mln zł zysku netto miała lubelska Bogdanka). Największe spółki górnicze notują olbrzymie straty, np. zatrudniająca ok. 35 tys. osób grupa kapitałowa Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) po trzech kwartałach ubiegłego roku notowała 302 mln zł straty. Całoroczny wynik również będzie ujemny, podczas gdy jeszcze w 2011 r. grupa miała 2 mld zł zysku. W środę w kopalniach JSW rozpoczął się strajk.
Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego podał w połowie stycznia, że bez wdrożenia planu naprawczego spółka ta utraci płynność finansową w kwietniu. Kopalnie pogrążonej w kryzysie Kompanii Węglowej ma uratować plan naprawczy, podpisany 17 stycznia przez związkowców i przedstawicieli rządu.
Zakład Górniczy Siltech jest pierwszą prywatną kopalnią węgla kamiennego w Polsce. Działalność rozpoczął w 2002 roku, eksploatuje złoża po zamkniętej przed laty kopalni Pstrowski. W tym samym roku wydobyto pierwszą tonę węgla. Podstawowy zakres działalności stanowi wydobycie węgla kamiennego oraz jego sprzedaż odbiorcom krajowym. W swojej ofercie Siltech ma też prowadzenie robót ogólnogórniczych.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT