Pół miliarda dolarów na CO2

Pół miliarda dolarów może uzyskać Polska ze sprzedaży praw wynikających z ograniczenia emisji dwutlenku węgla, przewidzianych przez protokół z Kioto - poinformował w poniedziałek minister środowiska Maciej Nowicki.

Pół miliarda dolarów może uzyskać Polska ze  sprzedaży praw wynikających z ograniczenia emisji dwutlenku węgla,  przewidzianych przez protokół z Kioto - poinformował w  poniedziałek minister środowiska Maciej Nowicki.

Protokół dotyczący ograniczenia emisji gazów cieplarnianych zakłada, że Polska ograniczy swoją emisję o 6 proc. w stosunku do poziomu z 1988 r. Ograniczenie to może wynieść w Polsce ok. 30 proc. Nadwyżkę nasz kraj chce sprzedać.

Według ministra, podczas grudniowej światowej konferencji klimatycznej w Poznaniu może dojść do podpisania porozumienia w sprawie sprzedaży Hiszpanii praw wynikających z ograniczenia emisji. Wcześniej podobne porozumienie Nowicki podpisał z Japonią.

"Tylko te dwie umowy - jeśli zostaną ostatecznie podpisane - dotyczą kilkudziesięciu milionów ton CO2. Jeśli przyjąć, że będzie to tylko 50 mln ton, to przy 10 dolarach za tonę mamy 500 mln dolarów dodatkowych funduszy, które mogą trafić do Polski i mogą być przeznaczone na ochronę środowiska" - mówił Nowicki.

Reklama

Profesor podał, że oprócz Japonii i Hiszpanii, również Irlandia i banki komercyjne są zainteresowane zakupem praw do rozliczenia się z postanowień protokołu z Kioto przez zakup naszych ograniczeń emisji CO2.

Zaznaczył, że środki te nie są uwzględnione w budżecie na 2009 r., ponieważ do uzyskania i podpisania ostatecznych umów trzeba stworzyć nowy mechanizm prawny - przeprowadzić przez Parlament nową ustawę. "Przeanalizowaliśmy obecne przepisy i nie znaleźliśmy właściwego rozwiązania prawnego dla takiego mechanizmu finansowego. Dlatego szybko przygotujemy ustawę, która takie środki pozwoli ściągnąć do Polski" - mówił minister.

Profesor Nowicki jako jeden ze swoich sukcesów wymienił stworzenie możliwości uzyskania środków ze sprzedaży praw wynikających z ograniczenia emisji CO2. Zwrócił uwagę również na intensywne prace legislacyjne. "Przeszło już 16 ustaw, gdy w czasie dwuletniej kadencji mojego poprzednika łącznie przygotowano jedynie 8 aktów prawnych" - powiedział.

Nowicki podkreślił, że w poniedziałek rozpoczęła funkcjonowanie Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ), która ma usprawnić uzyskiwanie przez inwestorów decyzji środowiskowych. Opracowanie ocen oddziaływania na środowisko ma trwać 105 dni, a nie jak obecnie - 300. Ma to odblokować możliwość uzyskiwania pieniędzy z UE.

W związku z tym Komisja Europejska wycofa dwie skargi na Polskę za niestosowanie prawa unijnego przy przygotowywaniu inwestycji - poinformował wiceminister środowiska Maciej Trzeciak.

Trzeciak, jako Główny Konserwator Przyrody, został na pół roku szefem GDOŚ. W województwach szefami regionalnych dyrekcji są wojewódzcy konserwatorzy przyrody. Wiceminister podkreślił, że zmiana prowadzi do integracji instytucji zajmujących się do tej pory ochroną przyrody i ocenami oddziaływania na środowisko.

"Nie są to nowi ludzie czy nowe obowiązki, dlatego nie będzie żadnych problemów z podjęciem obowiązków przez nową instytucję" - podkreślił Trzeciak.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: CO2 | minister | miliardy | Kioto | protokół | trzeciak | Protokół z Kioto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »