Pół miliarda za zarządzanie
Program Narodowych Funduszy Inwestycyjnych jest najbardziej korzystny dla firm zarządzających. Przez 4,5 roku uzyskały one ponad pół miliarda zł z tytułu wypłaty wynagrodzeń. MSP zapłaciło też drożej za prywatyzację spółek będących w programie NFI.
Narodowe Fundusze Inwestycyjne nie osiągnęły ustawowego celu postawionego przed nimi, tj. pomnażanie majątku funduszy - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Szczegółowa kontrola tych funduszy była przeprowadzona na zlecenie Komisji Sejmowych: Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji i Gospodarki.
Aktywa NFI przez cztery lata - od 1996 r. do czerwca 2000 r. - spadły o 41 proc. z ponad 5,9 mld zł do 3,3 mld zł. Wynik finansowy netto wykazywany przez NFI pogarszał się systematycznie. Żaden z funduszy w tym czasie nie zwiększył swych aktywów. Zysk odnotowano jedynie w 1997 r., wyniósł on 199 mln zł. Jednak już w 1999 r. strata funduszy wyniosła 2,07 mld zł.
Kokosowy interes zrobiły firmy zarządzające NFI. W omawianym czasie otrzymały one 526,1 mln zł wynagrodzenia za zarządzanie. Złożyło się na nie 513,3 mln zł wypłacone z środków funduszy oraz 12,8 mln zł z środków uzyskanych ze sprzedaży akcji będących w posiadaniu skarbu państwa.
Umowy o wynagrodzenie z firmami zarządzającymi NFI były podpisywane wbrew zapisom ustawy o NFI, jak również nie uzależniały wysokości tego wynagrodzenia od wyników finansowych funduszy - stwierdził NIK, dodając, że był to jeden z podstawowych wniosków przedstawionych MSP. Jednak szanse na renegocjowanie tych umów są znikome.
Prywatyzacja spółek znajdujących się w portfelach NFI kosztowała skarb państwa więcej niż przeprowadzona innymi metodami. Wyniosły one łącznie 252 mln zł, a średni koszt z tytułu prywatyzacji jednej spółki wyniósł 492,2 tys. zł i był o 14 proc. wyższy niż w wyniku prywatyzacji firm nie będących w NFI.
