Polacy piją mało i głównie piwo
Polak, który pije dużo i głównie wódkę to mit, który obalają kolejne badania. Z obserwacji firmy Diageo, producenta i dystrybutora napojów alkoholowych wynika, że najchętniej sięgamy po piwo i raczej nie mamy głowy do napojów wysokoprocentowych. - Ciekawą tendencję odnotowuje whisky, która jest najszybciej rosnącą kategorią - mówi Aneta Jóźwicka, dyrektor korporacyjny Diageo.
Statystyczny Polak wypił w ubiegłym roku 10,6 l czystego alkoholu - w tym 3,7 l napojów spirytusowych, 6,1 l piwa i 0,4 l wina gronowego w przeliczeniu na 100 proc. alkoholu. Według danych Międzynarodowej Organizacji Zdrowia (WHO), więcej piją nawet Francuzi.
- Panuje w Polsce mit, że Polacy piją bardzo dużo. To stwierdzenie od dawna należy do przeszłości. W tej chwili jesteśmy poniżej średniej europejskiej. Pijemy mniej niż nasi bezpośredni sąsiedzi: Czesi i Niemcy, ale też mniej niż Francuzi, w przeliczeniu na ilość czystego alkoholu na głowę dorosłego Polaka - tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Aneta Jóźwicka.
Specjaliści z branży twierdzą, że polski rynek alkoholi jest perspektywiczny i wciąż świetnie się rozwija, o czym świadczy rosnący udział dotychczas mało popularnych trunków.
- Rośnie sprzedaż alkoholu, którego Polacy są cały czas ciekawi i co do którego nie zdołali się jeszcze przekonać. Ciekawą tendencję odnotowuje whisky, która jest najszybciej rosnącą kategorią wśród tego typu mocnych trunków i to jest kategoria, która rośnie rok do roku o ok. 23-24 proc. Zaledwie 15 proc. Polaków co najmniej raz w roku ten alkohol spróbowało. To pokazuje, jak duży jest potencjał rynku z tego punktu widzenia - mówi Aneta Jóźwicka.
Największą popularnością w naszym kraju cieszy się piwo, stanowi ono 88 proc. sprzedawanego alkoholu. Od kilku lat na stałym poziomie utrzymuje się sprzedaż wina (ok. 4 proc. rynku) oraz alkoholi mocnych, w tym głównie wódki.
- Kategoria wódki ponosi w tym momencie największe straty. Rynek wódki odnotowuje co roku podobne wyniki lub nawet spadki w jednocyfrowym tempie. Jest to spowodowane dużym obciążeniem akcyzą tej kategorii i alkoholi mocnych - wyjaśnia Jóźwicka.
Informacje o słabnącej popularności wódki niepokoją krajowych producentów. Mniejsza sprzedaż to mniejszy zysk dla nich. W ubiegłym roku ponad 40 proc. z nich poniosło straty. Według prognoz (ZP PPS na podstawie IWSR), do 2016 roku spożycie wódki w Polsce zmaleje o 4,4 proc. Szansę na odwrócenie tego trendu mają wódki smakowe i napoje "ready to drink" tworzone na bazie popularnych marek.
Zdaniem przedstawicielki Diageo, wpływ na malejące spożycie alkoholu wśród Polaków ma restrykcyjne prawodawstwo dotyczące reklamowania, sprzedaży i spożycia tego typu napojów. Branża sugeruje tworzącym prawo, by dostosować przepisy do standardów obowiązujących u naszych sąsiadów, gdzie np. nie karze się za picie piwa w parkach.
- W wielu krajach na całym świecie, w naszym najbliższym otoczeniu, w Europie Zachodniej, alkohol jest prawie taką samą kategorią jak każda inna, która może być reklamowana, oczywiście w sposób odpowiedzialny, wyłącznie dla osób dorosłych. Więc te wolności marketingowe są w Polsce znacznie bardziej ograniczone niż w innych krajach - mówi przedstawicielka Diageo.
Jak podkreśla, cała branża angażuje się w kampanie społeczne, których celem jest zaszczepienie w społeczeństwie zasad odpowiedzialnego spożywania alkoholu, np. niewsiadania za kierownicę po alkoholu. W Polsce to wciąż ogromny problem społeczny. W ubiegłym roku policja zatrzymała 115 tysięcy nietrzeźwych kierujących samochodami. Według statystyk spowodowali oni ponad 2 tysiące wypadków, w których śmierć poniosło 265 ludzi (dane Komendy Głównej Policji).
- Prowadzimy dialog z ustawodawcą, pokazując, że nam również zależy na tym, by konsumenci dowiadywali się czegoś na temat naszych produktów, ale też żebyśmy mogli uświadamiać konsumentów, jak te produkty konsumować odpowiedzialnie - zapewnia Aneta Jóźwicka.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze