Polak na rolniczych salonach

Władysław Serafin, prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, został w czwartek wybrany do władz Komitetu Wykonawczego Światowej Federacji Producentów Rolnych IFAP.

Władysław Serafin, prezes Krajowego Związku  Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, został w czwartek  wybrany do władz Komitetu Wykonawczego Światowej Federacji  Producentów Rolnych IFAP.

Wybory odbyły się podczas 38. Światowego Kongresu Rolników, który trwa od końca maja br. w Warszawie. Jak poinformowało biuro prasowe Kongresu, Serafin jest pierwszym Polakiem we władzach tej organizacji i jedynym przedstawicielem Europy Środkowo-Wschodniej. Komitet wykonawczy liczy 21 osób.

Kółka Rolnicze to jedyna polska organizacja w IFAP. To najstarsza nasza organizacją rolników, licząca ponad 140 lat. Krajowy Związek skupia ponad 1 mln 106 tys. rolników w ponad 22,6 tys. kołach. Serafin jest szefem tej organizacji od 1999 roku.

Nowym prezydentem IFAP został Ajay Vashee - przewodniczący Południowoafrykańskiej Konfederacji Związków Rolniczych oraz federacji rolników, skupiającej producentów rolnych z Zambii, Zimbabwe, Namibii i Południowej Afryki. Vashee pochodzi z Zambii; interesy rolników swojego kontynentu reprezentuje od 1992 roku.

Reklama

IFAP reprezentuje rolników z 115 organizacji rolniczych z 80 krajów świata. Celem organizacji jest poprawa pozycji organizacji rolniczych na świecie. Organizacja jest finansowana ze składek członkowskich, opłacanych na zasadach dobrowolności.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Serafin | salony | rolników | Władysław Serafin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »