Polanica-Zdrój ma problem. Miasta nie zalało, a turyści myślą inaczej
Polanica-Zdrój nie znalazła się pod wodą - informuje Urząd Miasta. To reakcja na pojawiające się doniesienia, że w wyniku powodzi, która nawiedziła województwo dolnośląskie, miasto znalazło się pod wodą. Na takiej dezinformacji cierpią lokalni przedsiębiorcy: hotelarze, restauratorzy czy sklepikarze. To dlatego, że turyści zaczęli masowo odwoływać zaplanowane rezerwacje.
Polanica-Zdrój odpiera fałszywe doniesienia pojawiające się w niektórych mediach i serwisach społecznościowych, jakoby miasto zostało zalane.
"Rozumiemy powagę sytuacji w miastach, które ucierpiały i od kilku dni, aktywnie organizujemy zbiórki oraz pomoc dla poszkodowanych. Wspieramy wszystkie miejscowości, naszych sąsiadów i przyjaciół, ale potrzebujemy was, aby działać dalej" - zaapelowali przedstawiciele gminy Polanica-Zdrój, których cytuje portal 24klodzko.pl.
Polanica-Zdrój musi walczyć z nieprawdziwymi doniesieniami, ponieważ w ich wyniku cierpią lokalni przedsiębiorcy: hotelarze, restauratorzy czy właściciele sklepów. W ostatnich dniach, po doniesieniach o wielkiej wodzie, która zalała wiele terenów na Dolnym Śląsku, turyści zaczęli masowo odwoływać wcześniejsze rezerwacje.
"Jeśli zmaleje liczba osób odwiedzających nasze miejscowości, nasze możliwości pomocy tym, którzy ucierpieli, zostaną poważnie ograniczone" - ostrzega UM w Polanicy-Zdroju. Co więcej, branża turystyczna zatrudnia wiele osób z okolicznych miast i wsi, które zostały dotknięte powodzią.
Polanica-Zdrój i jej mieszkańcy - jak podkreśla miasto - od samego początku włączają się w pomoc powodzianom - m.in. z Lądka Zdrój czy Kłodzka. "Chcemy się włączyć w pomoc, jesteśmy przerażeni sytuacją miejscowości i ludzi, którzy doświadczyli powodzi, ale, żeby móc pomagać, musimy sami funkcjonować. Nasze miasto nie zostało zniszczone, więc zapraszamy" - zaznacza Magdalena Ptaszek z Hotelu SPA dr Ireny Eris.
Przedsiębiorcy proszą, żeby nie odwoływać zaplanowanych wizyt. Przeciwnie - przyjazd może być formą wsparcia dla terenów, które potrzebują się odbudować. "Pracujemy normalnie, klęska nas nie dotknęła. [...] Wasze odwiedziny pozwalają na długofalowe wsparcie, ponieważ wiele firm zatrudnia osoby z miast zniszczonych przez żywioł. W Polanicy-Zdroju jest słonecznie i ciepło. Mamy piękną jesień i bez problemu można dotrzeć do nas oraz okolicznych miejscowości, które również ominęła powódź" - dodaje Grzegorz Kopij z Villi Polanica.
Polanica-Zdrój to jedno z miast uzdrowiskowych w województwie dolnośląskim. Położone jest w dolinie Bystrzycy Dusznickiej u podnóża masywu Piekielnej Góry. Miejscowości, które żyją z turystów, a nie zostały zalane, jest jednak więcej. One również cierpią na dezinformacji i obawach turystów, którzy odwołują zaplanowane wizyty.
"Polanica-Zdrój, Kudowa-Zdrój, Duszniki-Zdrój, Lewin, Szczytna w pełni gotowe są na przyjęcie gości, a wszystkie atrakcje turystyczne, hotele, restauracje i sklepy działają bez zakłóceń" - przekazano w opublikowanym apelu.