Policjanci zatrzymali fałszywego kontrolera biletów. 27-latek tłumaczył, że "zawsze marzył" o tej pracy
Wielu z nas praca kontrolera biletów może wydawać się dość niewdzięczna. Osoby wykonujące te obowiązki, potocznie zwane również "kanarami", często padają ofiarami słownych, a nierzadko też fizycznych ataków ze strony pasażerów komunikacji miejskiej, którzy podróżują bez ważnego biletu. Okazuje się jednak, że dla niektórych jest to upragniony zawód. Jak donosi legnicka policja, kilka dni temu zatrzymano mężczyznę, który posługiwał się podrobioną legitymacją i sprawdzał bilety pasażerom. Funkcjonariuszom tłumaczył, że "zawsze marzył o pracy kontrolera biletów", jednak nigdy jej nie dostał.
Co należy do obowiązków kontrolera biletów? Przede wszystkim taka osoba sprawdza ważność dokumentów przewozowych w środkach transportu. Jeżeli pasażer nie posiada ważnego biletu lub dokumentu uprawniającego do ulgi albo darmowego przejazdu, kontroler pobiera opłatę dodatkową.
Policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Legnicy zatrzymali mężczyznę podającego się za kontrolera biletów MPK, działającego na terenie powiatu legnickiego.
27-latek posługiwał się podrobioną legitymacją kontrolera biletów. - Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że legniczanin zawsze marzył o pracy kontrolera biletów, lecz gdy nie dostał wymarzonego stanowiska, postanowił na własną rękę przeprowadzać kontrole biletów w autobusach MPK na terenie powiatu legnickiego - przekazała kom. Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Dodała, że mężczyzna sprawdzał, czy pasażerowie autobusów nie jeżdżą "na gapę".
Mężczyzna podrobił legitymację służbową kontrolera biletów i posługując się nią, sprawdzał ważność biletów na przejazd. Podrobiona legitymacja najprawdopodobniej została wydrukowana na kolorowej drukarce łącznie z napisem WZÓR, który nie widnieje na prawdziwym dokumencie.
Do zatrzymania doszło 11 kwietnia, kiedy to funkcjonariusze weszli do jednego z domów w Legnicy. Kom. Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy podkreśla, że mężczyzna był bardzo zdziwiony ich wizytą, bo nie przypuszczał, iż policjanci kiedykolwiek po niego przyjadą.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Dodano, że policjanci sprawdzają, czy mężczyzna nie wyłudzał pieniędzy od pasażerów jadących "na gapę".