Polska fabryka broni rośnie dzięki wojnie. "Pełna mobilizacja"
Huta Stalowa Wola, w której powstają m.in. armatohaubice Krab - wychwalane przez ukraińskich wojskowych - zmieniła się nie do poznania w ostatnich latach - czytamy w "Rzeczpospolitej". Wojna za wschodnią granicą Polski sprawiła, że fabryka, której początki sięgają dwudziestolecia międzywojennego, chce dalej zwiększać swoje możliwości produkcyjne.
"Sterylne podłogi, klimatyzowane wnętrza, pełne przemysłowych robotów gniazda obróbcze. I niespotykany przed wojną w Ukrainie wszechogarniający, produkcyjny impet" - tak swoje wrażenia z wizyty w Hucie Stalowa Wola opisuje dziennikarz "Rzeczpospolitej". "Pełną mobilizację w podkarpackiej hucie widać na każdym kroku: gigantyczne obrabiarki sterowane komputerowo frezują pancerne wieże krabów, wielotonowe kadłuby bojowych pojazdów unoszone są niczym piórko w uchwytach zautomatyzowanych obrotnic: spawanie twardej stali to zadanie precyzyjnych robotów" - dodaje.
"Prawdziwą sensacją" jest jednak lufownia, którą uruchomiono kilka lat temu - powstają tutaj m.in. lufy do Krabów, samobieżnych moździerzy Rak i czołgów Leopard.
Armatohaubice Krab to duma Huty Stalowa Wola. O ile trzy lata temu - jak przypomina dziennik - powstawało ich w fabryce kilkanaście sztuk rocznie, to obecnie ta produkcja jest dwukrotnie większa. Prezes HSW Jan Szwedo zapowiada zaś, że huta ma jeszcze niewykorzystane potencjały wytwórcze. Teraz kluczowe jest to, by władze dały zielone światło dla rozbudowy HSW o kolejne hale. Wówczas, ocenia prezes, HSW zyska możliwości, by produkować nawet 100 krabów rocznie.
"Rzeczpospolita" przypomina, że przez ukraińskich wojskowych Kraby są określane jako broń nie do zdarcia. To zresztą polski eksportowy hit, jeśli chodzi o uzbrojenie. W 2022 r. Polska zawarła z Ukrainą kontrakt, na mocy którego dostarczy Kijowowi 54 Kraby wraz pojazdami dowodzenia i wsparcia amunicyjnego oraz technicznego. Kontrakt opiewa na 2,7 md zł - to rekordowa wartość w historii polskiego przemysłu zbrojeniowego.
Oprócz Krabów, HSW produkuje też m.in. wspomniane zautomatyzowane moździerze Rak, a niedługo ma zacząć dostarczać bojowe wozy piechoty Borsuk.
Huta Stalowa Wola wchodzi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Początki podkarpackiego zakładu sięgają 1937 r. Wówczas, w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego, rozpoczęto budowę zakładów, których głównym przeznaczeniem miała być produkcja artyleryjska dla wojsk II RP. Uroczystego otwarcia zakładów dokonał prezydent Ignacy Mościcki w czerwcu 1939 r.