Polska gospodarka będzie rosnąć wolniej. Duży bank tnie prognozy
Skala ożywienia gospodarczego w Polsce w latach 2024-2025 będzie mniejsza od wcześniejszych założeń - piszą w swoim najnowszym raporcie ekonomiści Credit Agricole Banku Polska, rewidując w dół swoje prognozy wzrostu PKB na bieżący i kolejny rok.
Jeśli chodzi o bieżący rok, ekonomiści Credit Agricole BP zakładają, że polska gospodarka urośnie o 2,3 proc. wobec 2,8 proc. prognozowanych wcześniej. "Krajowe dane miesięczne za ostatnie miesiące okazały się dosyć rozczarowujące, co skłoniło nas do obniżenia naszej prognozy dynamiki wzrostu gospodarczego za II kw. z 2,5 proc. r/r do 2,3 proc. r/r" - wyjaśniają.
Ta obniżka - dodają - tylko częściowo odpowiada za zrewidowanie w dół prognoz dla całego roku. To dlatego, że cięcia prognoz na kwartał III i IV mają jeszcze większą skalę.
"Uważamy, że średnioterminowe perspektywy makroekonomiczne wyglądają obecnie mniej optymistycznie - szczególnie w kontekście otoczenia zewnętrznego Polski" - zaznacza zespół analiz makroekonomicznych CABP. W tym kontekście eksperci wskazują na lipcowe indeksy PMI dla przetwórstwa strefy euro, w tym Niemiec - najważniejszego partnera handlowego Polski. "W strukturze tych danych na szczególną uwagę zasługuje wyraźne przyspieszenie spadku nowych zamówień ogółem oraz zatrudnienia" - podkreślają.
Sytuacja u naszych partnerów handlowych będzie miała wpływ na polski eksport, którego wzrost w 2024 r. ekonomiści widzą obecnie na niższym poziomie niż poprzednio. W najbliższych kwartałach wkład eksportu netto do PKB szacują na poziomie ujemnym lub bliskim zera.
Eksperci oczekują też wolniejszego wzrostu inwestycji w ujęciu rocznym w 2024 r. "Podobnie jak w poprzedniej rundzie prognostycznej uważamy, że nakłady brutto na środki trwałe zmniejszą się w skali całego roku, jednak skala tego spadku będzie większa niż wcześniej zakładaliśmy. Głównym powodem rewizji w dół będzie niższa (znajdująca się na ujemnych poziomach) dynamika inwestycji przedsiębiorstw" - wyjaśniają.
Jak zauważają, w Polsce można obecnie zaobserwować pogorszenie klimatu inwestycyjnego, na co wskazują chociażby wyniki najnowszego badania koniunktury NBP, tzw. "Szybkiego Monitoringu" - pokazały one spadek wskaźnika inwestycji w horyzoncie kwartalnym i rocznym.
"Ponadto, odsunięcie w czasie uruchomienia nowego rządowego programu wsparcia kredytobiorców będzie miało negatywny wpływ na inwestycje gospodarstw domowych (głównie zakupy mieszkań na rynku pierwotnym) w br." - dodają autorzy raportu.
"W połączeniu z prognozowaną przez nas wyraźnie ujemną dynamiką publicznych nakładów brutto na środki trwałe (obniżona absorbcja środków unijnych pomiędzy dwiema siedmioletnimi perspektywami finansowymi) oczekujemy, że dynamika inwestycji ogółem ukształtuje się w br. na ujemnym poziomie" - konkludują.
Ekonomiści CABP prognozują, że będzie to -2,0 proc. wobec 13,1 proc. wzrostu inwestycji w 2023 roku. Jak piszą, będzie to "ważny czynnik hamujący wzrost gospodarczy".
"Podtrzymujemy nasz pogląd, że głównym motorem wzrostu gospodarczego w br. będzie konsumpcja, którą napędzał będzie szybki wzrost realnych wynagrodzeń" - dodają eksperci.
"Dostrzegamy jednak coraz więcej sygnałów wskazujących, że konsumenci wykorzystują okres relatywnie niskiej inflacji i wysokiego wzrostu wynagrodzeń do odbudowy oszczędności kosztem bieżącej konsumpcji." Większa skłonność gospodarstw domowych do oszczędzania przekładać się będzie na ograniczenie spożycia prywatnego w br.
Ekonomiści wskazują też uwagę, że poprawa nastrojów konsumpcyjnych Polaków wyhamowała. W efekcie prognozują dynamikę wzrostu konsumpcji na poziomie 3,8 proc. r/r w w 2024 r. wobec -1,0 proc. w 2023 r.
"Obniżyliśmy także naszą prognozę wzrostu PKB w 2025 r. do 3,5 proc. r/r wobec 4,6 proc. przed rewizją" - piszą ekonomiści. Jak wyjaśniają, obniżenie dynamiki PKB w przyszłym roku podyktowane jest podobnymi czynnikami jak w przypadku bieżącego roku.
"Po pierwsze oczekujemy zmniejszenia dynamiki konsumpcji w warunkach rosnącej inflacji i spowalniającego wzrostu nominalnych wynagrodzeń. Ponadto uważamy, że perspektywy popytu zagranicznego ulegną tylko nieznacznej poprawie. Jednocześnie podtrzymujemy naszą ocenę, że głównym czynnikiem dynamizującym wzrost gospodarczy w przyszłym roku będzie oczekiwany przez nas boom w inwestycjach ogółem" - dodają autorzy raportu.
Ekonomiści CABP oczekują wyraźnego przyspieszenia wykorzystania funduszy unijnych w 2025 r., jednak zarazem zauważają "sygnały wskazujące na wysokie prawdopodobieństwo opóźnień w realizacji projektów (lub nawet rezygnacji z ich realizacji) zarówno w ramach siedmioletniej perspektywy finansowej, jak również w przypadku KPO".
Eksperci podają przykłady takich opóźnień. "(...) ze względu na zbyt późne odblokowanie środków w ramach KPO rząd podjął decyzję o rezygnacji z realizacji inwestycji polegającej na zwiększeniu produkcji leków i aktywnych substancji farmaceutycznych w Polsce. Z kolei w maju br. wiceminister aktywów państwowych określił opóźnienie w pierwszej fazie budowy morskich farm wiatrowych na około pół roku" - wskazują.
Nie bez znaczenia będzie też to, że branża budowlana - w warunkach kumulacji inwestycji infrastrukturalnych - może mieć problem z ich terminową realizacją.
Inwestycje gospodarstw domowych mają być z kolei wspierane w przyszłym roku przez uruchomienie nowego rządowego programu mieszkaniowego. "Prognozujemy, że nakłady brutto na środki trwałe (czyli inwestycje przedsiębiorstw i gospodarstw domowych) ogółem zwiększą się o 9,1 proc. r/r w 2025 r." - piszą ekonomiści Credit Agricole Banku Polska.
Po publikacji danych o PKB Polski za I kwartał br. (wzrost o 2,0 proc.) minister finansów Andrzej Domański napisał, iż jest "przekonany, że prognoza Ministerstwa Finansów wzrostu PKB w całym 2024 r. na poziomie 3,1 proc. jest bezpieczna".
"Wyraźne przyspieszenie inwestycji nastąpi w 2025 r., gdy mocno ruszy odblokowany KPO" - dodał szef MF.
Według prognoz resortu finansów, PKB Polski w 2025 r. ma zwiększyć się o 3,7 proc.
Słabszy od prognozowanego wzrost to istotne ryzyko po stronie dochodowej budżetu. Rząd obecnie jest w trakcie konstruowania projektu ustawy budżetowej na przyszły rok.