Polska kupiła drogocenny rękopis Chopina. "To skarb"

Narodowy Instytut Fryderyka Chopina (NIFC) wzbogacił się o autograf Ballady f-moll op.52. Negocjacje trwały od początku roku - ujawnił dyrektor NIFC Artur Szklener. Cena unikatowego eksponatu i jej poprzedni właściciele na ich życzenie nie zostali ujawnieni. Oryginalna wersja utworu różni się nieco od tej, którą dzisiaj znamy. - To skarb - zapewniła podczas konferencji prasowej ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska.

Ballada f-moll jest ostatnią z czterech, jakie powstały w 1842 roku w Nohant - posiadłości George Sand, pisarki i przyjaciółki kompozytora. Jest powszechnie uznawana za najbardziej ambitną artystycznie i dopracowaną kompozycję Chopina. – To był szczególnie twórczy czas w życiu Chopina. George Sand stworzyła mu w Nohant prawdziwy dom i po Warszawie to był drugi okres w życiu Chopina, w którym bez przeszkód mógł oddać się komponowaniu – wyjaśnił na konferencji prasowej dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina Artur Szklener. Przypomniał, że w Nohant powstał drugi znakomity utwór - Polonez As-dur, op. 53, zwany Heroicznym. 

Reklama

Długa droga autografu

Do tej pory autograf Ballady f-dur op. 52 znany był jedynie z czarno-białych fotografii. Autorem powstałych w latach 50. XX wieku zdjęć był Rudolf F. Kallira - znany, wiedeński antykwariusz specjalizujący się w rękopisach muzycznych. Partyturę kupił w antykwariacie w Lucernie w 1933 roku i wkrótce potem wyjechał do Stanów Zjednoczonych.

Wiadomość o szansie kupna autografu Ballady f-moll, dotarła do NIFC w 2021 roku, podczas ostatniego, XVIII Konkursu Chopinowskiego. - Dopiero na początku tego roku ponownie pojawiła się informacja, że właściciele są gotowi ten rękopis odsprzedać - informował podczas konferencji prasowej Artur Szklener. Wyjawił, że odpowiedź Ministerstwa Kultury nadeszła bardzo szybko, wkrótce potem resort przekazał pieniądze na zakup autografu. 

Badania potwierdzają autentyczność

Zanim jednak zamknięto transakcję, Warszawa otrzymała zgodę na sprowadzenie autografu do Polski, by przeprowadzić skrupulatne badania. Poddano go m.in. mikroskopowym promieniowaniem elektromagnetycznym, które potwierdziło autentyczność papieru i atramentu użytego do zapisywania nut. - Cały ten proces przeprowadzono dokładnie, profesjonalnie i z wielkim szacunkiem. To jest prawdziwe, choć zdarza się w przypadkach rękopisów Fryderyka Chopina bardzo rzadko. To jest skarb - podkreśliła podczas konferencji prasowej ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska. 

Możliwość analizy rękopisów Chopina jest szczególnie cenna, ponieważ pozwala poznać sposób pracy kompozytora i myślenia o utworze. – Widać to również na przykładzie autografu Ballady f-moll, który choć był już przeznaczony do druku, to jednak Chopin go odrzucił, by dokonać zmian - podkreśla dyrektor NIFC Artur Szklener. Kompozytor zmienił metrum ballady (zapis wartości rytmicznych utworu). W pierwotnej wersji wynosiło ono 6/4, a nie tak jak teraz 6/8. 

Obok Mozarta, Bacha i Beethovena, Chopin należy do kompozytorów, których pamiątki osiągają najwyższe ceny. W przypadku polskiego twórcy na ich dużą wartość wpływa fakt, że pozostało po nim znacznie mniej oryginalnych partytur niż na przykład po Mozarcie, który zostawił po sobie kilkakrotnie więcej utworów. - Partytury były w pewnym sensie ostatnim etapem jego pracy twórczej, dlatego, że większość muzyki tworzył w głowie, przy fortepianie, w swojej wyobraźni - wyjaśnił kierujący NIFC. 

Cena trzymana w tajemnicy

Cena i dokładne źródło pochodzenia autografu zostały zastrzeżone umową i nie można ich podać do publicznej wiadomości. Na aukcjach, na przykład Sotheby’s, ceny wywoławcze autografów utworów Chopina mniej istotnych niż tak poszukiwana od dawna Ballada f-moll, zaczynają się od kilkudziesięciu tysięcy funtów. Za autograf Mazurka op. 6 nr 3 zakupiony przez NIFC w 2021 r. na aukcji w Sotheby’s, w Londynie, zapłacono 90 tys. funtów - 448 tys. złotych. A autograf Walca f-moll op. 70 nr 2, nieopublikowany drukiem za życia kompozytora, został kupiony 13 lat temu w Berlinie za 348 tys. euro - półtora miliona złotych.

Warszawskie Muzeum Chopina posiada największe na świecie zbiory chopinowskie. Liczą one ponad 6300 jednostek inwentarzowych, ale na każdą z nich składają się różne obiekty. W porównaniu z innymi kolekcjami polskie zbiory są najbardziej różnorodne – od źródeł muzycznych, poprzez epistolografię (listy), aż po szeroko pojętą ikonografię – obrazy, grafiki, rzeźby i plakaty. Szacuje się też, że w rękach prywatnych jest nadal około 40–60 autografów Chopina.

Do najbliższej niedzieli autograf ballady można oglądać w Muzeum Chopina. Potem, od 12 czerwca do 20 października, będzie jednym z eksponatów na wystawie „Życie romantyczne. Chopin, Scheffer, Delacroix, Sand”, które Muzeum Chopina przygotowuje z Musée de la Vie Romantique w Paryżu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fryderyk Chopin | autograf | Warszawa | zakup
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »