Polska misja w kosmosie. "To też duża szansa dla przemysłu"

- To jest wpływ na młodych ludzi, na naukę, na zainteresowanie się obszarami związanymi z kosmosem, natomiast to też duża szansa dla przemysłu, ponieważ to jest związane ze zwiększoną składką państwa polskiego do Europejskiej Agencji Kosmicznej – tak o misji kosmicznej AX-4 z udziałem Polaka Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego mówił Interii wiceprezes Polskiej Agencji Kosmicznej płk. Marcin Mazur. Wskazywał, że jest szereg branż, które mogą dostarczać rozwiązań w przestrzeni kosmicznej. Wyjaśniał, na czym polega obserwacja kosmosu pod kątem potencjalnych zagrożeń.

Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie drugim w historii Polakiem, który poleci w kosmos. Jak ocenił w rozmowie z Interią Biznes podczas Impact'25 płk. Marcin Mazur, wiceprezes Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), misja AX-4 to "kamień milowy" jeśli chodzi zarówno o obecność Polski w eksploracji kosmosu, jak i rozwoju polskiej branży kosmicznej. Podkreślił, że oczekiwania z tym związane to przede wszystkim dobre wykorzystanie szansy, jaką otrzymał polski astronauta. 

- To jest wpływ na na młodych ludzi, na naukę, na zainteresowanie się obszarami związanymi z kosmosem, choć tu często podkreślam, że to nie tylko obszary mocno techniczne, to nie tylko specjaliści od automatyki od elektroniki, informatycy czy optolektronicy. (...) To też duża szansa dla przemysłu, ponieważ to jest związane ze zwiększoną składką państwa polskiego do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dobrze, aby sektor kosmiczny w Polsce odgrywał coraz większą rolę, aby produkcja, rozwój technologii, zaangażowanie w projekty międzynarodowe przyniosło korzyści w rozwoju tego sektora - wskazał.

Reklama

Polska korzysta z obecności w Europejskiej Agencji Kosmicznej

Polski astronauta ma za zadanie wykonać poza Ziemią 13 eksperymentów naukowych. Wiceprezes POLSA przyznał, że ich wybór wiązał się z oceną największego prawdopodobieństwa wykorzystania wniosków w przyszłości.

 - Jeśli spojrzymy na naszą historię, na sprzęt, technologię, która była rozwijana, na konkretne rozwiązania, jak termometry bezdotykowe, diody ledowe czy odkurzacze bezprzewodowe, to są te urządzenia, które weszły do życia, które są wykorzystywane przez nas, przez społeczeństwo na Ziemi, a były testowane po raz pierwszy w przestrzeni kosmicznej w czasie najróżniejszych misji załogowych bądź bezzałogowych - przypomniał wiceprezes POLSA. 

Ocenił, że w ciągu 12 lat obecności Polski w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) mocno rozwinął się sektor kosmiczny w naszym kraju.

- Środki przeznaczane na ESA w ramach narodowych składek, w tym polskiej, to przede wszystkim powrót tych środków w ramach projektów, w których biorą udział polskie podmioty. (...) Były lata, kiedy mieliśmy ponad 90-proc. zwrot składki. I dzisiaj walczymy o to, żeby ta zwiększona składka była jak najwyższa, bo to rzeczywiście wraca i wpływa na rynek pracy. Czym więcej jest środków publicznych wydatkowanych, tym więcej polskie podmioty mogą w większej ilości projektów startować, co powoduje, że potrzebują więcej kadry - powiedział, dodając, że sektor potrzebuje wielu specjalistów - także "project managerów, marketingowców, księgowych".

Podkreślił ponadto, że sektor kosmiczny potrzebuje wielu rozwiązań - nie tylko rakiet czy satelitów. 

- Jest budowa segmentów naziemnych, potrzeba paliw do systemów rakietowych, trzeba urządzeń optoelektronicznych najróżniejszych detektorów - wymieniał.

POLSA monitoruje sytuację w kosmosie

Wiceprezes POLSA przyznał, że polski sektor kosmiczny stale się rozwija. 

- Dwie trzecie tego sektora stanowią małe i średnie przedsiębiorstwa. Część z nich to też są instytuty naukowo-badawcze (...) Najważniejsze to stabilność finansowa - jeśli (...) finansowanie będzie utrzymane, tym bardziej będzie zachęcać podmioty, aby poszukiwały kolejnej drogi, kolejnej nogi swojej inwestycji, również w sektorze kosmicznym - powiedział.

Kosmos może być szansą, ale jednocześnie źródłem zagrożeń. Płk. Mazur wyjaśnił, że POLSA monitoruje sytuację w przestrzeni kosmicznej. 

- Jesteśmy jako polska strona dawcą danych z największej ilości sensorów rozlokowanych na całym globie, ponieważ nasze sensory optyczne są rozlokowane na wszystkich kontynentach. Dzięki temu mamy dużą perspektywę z różnych z różnych punktów widzenia. (...) Prowadzimy analizy, których raporty, komunikaty dystrybuujemy w Polsce, ale również dostarczamy do Komisji Europejskiej - wskazał, dodając, że przy wystąpieniu ewentualnego zagrożenia kluczowe jest monitorowanie zjawiska oraz poinformowanie o nim służb.

Dodał, że ma nadzieję, że Sławosz Uznański-Wiśniewski nie będzie ostatnim Polakiem w najbliższych latach, który poleci w kosmos, a Polska bardziej "zadomowi" się w jego eksploracji. 

Paulina Błaziak

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: POLSA | sektor kosmiczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »