Polska niechlubnym liderem. Kwartalny odczyt PKB najsłabszy w UE
Pierwsze półrocze 2023 r. nie było łaskawe dla polskiej gospodarki, ponieważ wkroczyła ona w tym czasie na ścieżkę recesji. Dane za II kw. br. były w przypadku Polski najgorszymi w Unii Europejskiej w ujęciu kwartalnym oraz jednymi z najniższych licząc PKB w relacji rocznej. Jednak spowolnienie gospodarcze jest nie tylko naszym problemem, ponieważ muszą się z nim mierzyć także nasi sąsiedzi.
Techniczna recesja to zdarzenie, o którym można mówić, jeżeli w dwóch następujących po sobie kwartałach zostaną odnotowane ujemne wskaźniki Produktu Krajowego Brutto (PKB). Ekonomiści w ten sposób zaznaczają, że problemy widoczne w gospodarce nie są przejściowe, a świadczą o negatywnych trendach. Z taką recesją mamy obecnie do czynienia w Polsce.
Jak wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), polska gospodarka w II kw. 2023 r. skurczyła się o 0,5 proc. w relacji rocznej, natomiast licząc kwartał do kwartału PKB był niższy o 3,7 proc. Były to odczyty gorsze niż przedstawiano w rynkowych prognozach, które zakładały spadek o 0,3 proc. rdr i 2,5 proc. kdk.
Jednocześnie początek bieżącego roku również przyniósł spadek PKB w ujęciu rocznym. Odczyt za I kw. 2023 r. wyniósł bowiem -0,3 proc., jednak licząc kwartał do kwartału, to pierwsze trzy miesiące były lepsze od końcówki 2022 r. o 3,8 proc.
Słabe wyniki PKB nie zdziwiły obserwatorów śledzących na bieżąco dane płynące z polskiej gospodarki. O jego spadku w pierwszym półroczu już wcześniej sygnalizowały ujemne odczyty o sprzedaży detalicznej czy produkcji przemysłowej odnotowywane w Polsce w pierwszych miesiącach 2023 r. Szczególnie spadek konsumpcji przyczynił się do skurczenia gospodarki w tym okresie.
Jednak wydaję się, że najgorsze może być już za nami. Jeszcze przed opublikowaniem danych przez GUS, ekonomista PKO Banku Polskiego Kamil Łuczkowski wskazał w rozmowie z PAP, że w II kw. "odnotowaliśmy największy dołek w polskiej koniunkturze", natomiast następne miesiące powinny być już lepsze.
Odbicie w drugiej połowie roku prognozuje również zespół analityków banku Pekao, który wskazał, że w całym 2023 r. PKB Polski powinien urosnąć o 0,4 proc. Ma to wynikać z ożywienia gospodarczego w III i IV kw. br.
Patrząc jednak na dane za II kw., to odczyty dla polskiej gospodarki były jednymi z najgorszych w Unii Europejskiej. Tuż po raporcie GUS swoje badanie opublikował jego europejski odpowiednik, tj. Eurostat. Wynika z niego, że licząc kwartał do kwartału spadek PKB Polski był najwyższy wśród krajów członkowskich, natomiast w relacji rocznej gorsze wyniki odnotowano tylko w trzech państwach.